ja właścicielka mieszkania + koleżanki = problemy

JEstem wlascicielką mieszkania i oznajmilam kolezankom ze teraz bedzie z nami mieszkal moj chlopak. Tzn w moim pokoju. One zrobily mi awanture ze nie ma tu warunkow dla 4 osob. ITP. CZy powinnam podjac decyzje i zrobic jak chce?

no raczej :)

udostępnij chłopaka raz po raz koleżankom

ale mieszkam z nimi wiec tez powinnam sie liczyc z ich zdaniem?

to jest twoje mieszkanie!!! powiedz tym kozom ze jak sie im nie podoba to niech spadaja :P

nie musisz liczyc sie z ich zdaniem,bo to one mieszkaja u ciebie a nie na odwrót

rozumiem, ze CI plaza za wynajem? ja bym na ich miejscu nic nie mowilam, ale jesli by mi nie odpowiadala ta sytuacja, to bym sie po prostu wyprowadzila i znalazla odpowiadajace mi lokum.

To Twoje mieszkanie, więc Ty decydujesz. I co to w ogóle znaczy, że zrobiły Ci awanturę? Miały oczywiście prawo wyrazić swoje zdanie, ale ostatnie słowo należy do Ciebie, nie do nich.

jasne ,ze to jest kłopotliwe jak wprowadza się nowa osoba i robi sie mały tłok , ale sorry to twoje mieszkanie , twój pokój i masz prawo do układania sobie zycia czy im sie to podoba czy nie A tak na marginesie - kolezanki i chłopak pod jednym dachem to nie jest dobry pomysł , bo zawsze moze się znalezc dobra kolezanka , która zrobi mu jajecznice pod twoją nieobecnosc czy zagrzeje łózko jak ogrzewanie padnie w domu Prawdziwej przyjazni między kobietami nie ma , a facet to samiec

no to jesli mieskaja prawie na krzywy ryj, to po prostu powiedz grzecznie, ze jesli im nie odpowiada taka sytuacja, to musza sobie poszukac innego lokum. Ty na tym stratna nie bedziesz

Twoje mieszkanie i Twoj chlopak, nie musisz ich sluchac. Wypadaloby jednak podejsc do sprawy uczciwie - tzn chlopak zrzuca sie do oplat i one maja nizsza stawke za wynajem pokoi - bo standard nizszy np w sensie dostepu do lazienki. Oprocz tego jesli naprawde nie akceptuja mieszkania z nim, to daj im czas zanim on sie wprowadzi,zeby znalazly pokoj gdzie indziej. Chodzi o to,ze teraz macie ustalone pewne stawki i warunki, nie mozesz im nagle wszystkiego zmieniac. Masz prawo do decydowania o mieszkaniu i wspolmieszkancach, ale z odrobina rozsadku i uczciwosci. Przedstaw swoja decyzje, nowe warunki i daj im czas, jak zostana to przynajmniej nie beda mialy prawa sie burzyc,ze Twoj chlopak sie rano dlugo goli. Jak sie wyniosa - tym lepiej, bo to oznaczaloby , ze czulyby sie z Wami zle i bylyby konflikty. A nowe wspolmieszkanki latwo znalezc.

tak płacą. w sumie on by i tak im placic po 50 zl, zeby nie czuly sie wielce poszkodowane. Moze zle rozegralam akcje, bo zapytalam sie czy nie beda miec nic przeciwko. A one powiedzialy ze mieszkaniee jest za male na 4 os i nie ma tu warunkow. Ale to wychodzi na to ze one mi stawiaja warunki. No nie wiem co zrobic.

nie daj stawiac sobie warunków Chłopak bedzie mieszkał w twoim pokoju Niech one postawią się w twojej sytuacji A do tego jeszcze mogą byc zazdrosne ,ze kogos masz

sie z ich zdaniem, ale mieszkanie ejst Twoje wiec decyzja nalezy do Ciebie, jak sie komus cos nie podoba to jedna moze sie wyprowadzic i bedzie miejsce dla twojego chlopaka

kolezanka moze chodzic o to, ze zawsze byly same dziewcxyny, nie musialy sie krepowac wychodzac z lazienki w bieliznie czy cos a teraz bedzie facet, wiec juz takiego luzu nie bedzie

po prostu przedstaw im warunki, jakie uwazasz za stosowne i jak na wolnym rynku maja prawo dokonac wyboru, czy im takie odpowiadaja. jak nie to daj mi miesiac czasu na poszukanie innego mieszkania, w tym czasie stosownie podziel oplaty na 4

jeśli dokładają się do rachunków to oczywiście, że musisz się liczyć. I oczywiście koszta muszą iść na 4 . A po 2 to chyba nie masz zamiaru tak do końca życia, powiedz im, że jak się dorobicie to kupicie nowe mieszkanie .

Czy doczytaliscie sie na początku, że autorka jest właścicielką mieszkania? Więc niby dlaczego ma sie dorabiać i kupować drugie mieszkanie? przecież obecnego nie nabyła w prezencie dla koleżanek? To ona robi im uprzejmość wynajmując. Warunki i zasady wspólnego mieszkania należy ze soba omawiać, ale to nie koleżanki decydujĄ w cudzym lokalu, kto ma mieszkaĆ z WŁAŚCICIELKĄ .

zeby dac im czas na znalezienie nowego mieszkania, jesli im taka sytuacja nie bedzie odpowiadala. A moze nie odpowiadac - bo to nie tylko o komfort chodzi,ale i o obecnosc obcego dla niech mezczyzny. Jesli placa - czy w naturze czy w bilonie - maja cos do powiedzenia. Natomiast ty mozesz im mieszkanie wypowoedziec, dajac czas na znalezienie innego lokum.

Powiem ci tak, na pewno powinnas inaczej to rozegrac,bo mimo ze jest to twoje mieszkanie, to one wynajmuja od ciebie pokoj i ci placa. Powinnas zapytac sie czy odpowiada im mieszkanie w 4, mniej by wtedy placily za pokoj. Jesli nie, to powinnas dac im miesiac wypowiedzenie, aby mialy czas na znalezienie innego pokoju i chlopak nie powienien sie wprowadzac przez ten miesiac. Chcesz byc uczciwie traktowana przez ludzi?? To traktuj tez innych z szacunkiem.

To ona robi im uprzejmość wynajmując Dobre:D:D Nie, ona wynajmuje te pokoje, majac za to kase. Owszem, to jej mieszkanie, ale jesli nie chce juz wynjamowac tych pokoi, to przyzwoitosc nakazywalaby dac miesiac wypowiedzenia, szczegolnie, ze pokoje wynajmowala nielegalnie.

"Wolnosc Tomku w swoim domku" Twoje mieszkanie i mozesz robic co chcesz, bardzo dobrze ze wczesniej je uprzedzilas ze chlopak sie wprowadzi i dobrze ze bedzie sie do rachunkow dokladac. Ja pamietam takie sytuacje za czsow studiow ze do kolezanek chlopaki noramnie sie wprowadzali lub sypiali 4,5 razy w tyg. korzystajac ze wszystkich mediow i nie nie placili to dopiero bylo hamstwo!