CO JA MAM ROBIĆ?

Od jakiegoś czasu dziewczyna z którą jestem kilkanaście lat nie akceptuje mojej rodziny i ich nienawidzi szczególnie mego rodzeństwa i rodziców - nie chce słyszec o zaproszeniu ich na nasze wesele - jak ja mam ten problem rozwiązac - pomóżcie

uuu to faktycznie lipna sytuacja http://666zielony666.posadzdrzewo.pl

życie po ślubie w oderwaniu od rodziny?Chce, żebyś zerwał ze swoją rodziną kontakty? To jakoś słabo wróży małżeństwu.A ta twoja rodzina coś jej zrobiła czy jak?

proszę podsuńcie mi jakieś wyjście z tej sytuacji - miał ktoś podobny problem ?

nie chce wogólle tam jeździc i zero kontaktów. ma trochę powody bo zamiast do niej ja jezdże do rodziny jak są tam jakies imieniny i to ją zraziło

to do rodziny ma żal?Dziwne to wszystko

i do rodziny i mnie w ten sposób chce ukarac za mą rodzinnośc

no to już iwesz, że całe życie będziesz za coś karany :).Z perspektywy lat i doświadczenia w związkach napiszę tak: pobierzecie się i za chwilę będą kłótnie, kary, próby wychowywania .Albo teraz szczera rozmowa na temat priorytetów albo......

ale niby to ja mam wybierac pomiędzy rodziną a ukochaną - czasem sam obwiniam się za tą sytuację - no i nie bez znaczenia to że tyle lat jesteśmy razem

no to wybieraj :( .Ciekawe jak długo wytrzymasz taą tresurę?

sam nie wiem co robic - może ktoś był w podobnej sytuacji

nie szukaj podobnych sytuacji tylko próbuj rozmawiać z dziewczyną, bo bez rozmowy predzej czy później związek i tak się rozpadnie.Swoją drogą współczuję sytuacji.Apomyslałeś co będzie jak będą dzieci?Pozbawisz je babci, dziadka, wujków itp ?