Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młody450

przyjaźń

Polecane posty

Gość młody450

Witam. Mam jednego świetnego kumpla. Można by rzec przyjaciela. Lubie z nim spędzać czas, grać w gry video, oglądać filmy, rozmawiać godzinami na wszystkie tematy czy wyskoczyć w weekend na imprezę - panienki. ale nurtuje mnie jedno zawsze wkurza mnie jak pozna jakąś dziewczynę bo przez to nie poświęca mi zbyt wiele czasu. nie wiem jak to nazwać czy jest to zazdrość. ale za każdym razem jak jakąś pozna mam wrażenie, że tracę kumpla. co myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineapleboobs
przedewszystkim gdybysbyla jego przyjaciolka cieszylabys sie z jego szczescia, i pozwoliła cieszyc sie dziewczyna. Wiadomo ze mniej czasu spedza z toba wtedy ale nie kaz mu wybierac akceptuj jego zwiazki inaczej go stracisz naprawde. jest to pewnego rodzaju zazdrosc ale nie uzasadniona. Jezeli ocs do niego czujesz- daj mu znac sprobujcie cos razem, jezeli nie- nie rob mu wyrzutow jezeli wiecej czasu spedza ze swoja dziewczyna nie z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineapleboobs
oj sory, pomyłka, jestes chłpakiem :) SORY :) nie badz na niego zły zrozumiesz jak sam znajdziesz dziewczyne ze chce sie z nia spedzac jak najwiecej czasu. Nie martw sie dla Cebie tez znajdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
pragnę zauważyć że jestem facetem i nic z tych rzeczy do niego nie czuje. ale ilekroć ja poznam jakaś dziewczyne staram sie pogodzić jakoś to wszystko i nie olewać kumpla. Fakt cieszę się jak mi opowiada że jest w jakimś związku szczęśliwy. Ale wkurza mnie to jak przez trzy tygodnie próbuje zorganizować jakis wypad na piwko a on nigdy nie ma czasu bo jedzie do swojej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
jak widać nie tylko. a pisze to na tym forum dlatego, bo myślę, że kobiety będą bardziej obiektywne w wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie jest tak ze kolega nie dopuszcza do Twojego kontaktu z tą kobietą bo czuje jakieś zagrożenie z Twojej strony? nie jestes od niego np przystojniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
przystojniejszy raczej nie jestem. Ale oboje znamy sie na wylot i on wie, że nie zrobiłbym mu takiego świńwstwa nawet gdyby mi się podobała. Z resztą zawsze przedstawiamy sobie swoje partnerki a ciekawe jest to że jeśli któraś z jego dziewczyn nie zaakceptuje mnie to zbyt długo ten związek nie trwa (to działa w dwie strony). Może to troche dziwne ale tyle razy sobie pomagalismy w różnych ciężkich sytuacjach że żaden nie potrafi zrezygnować z tej przyjaźni. Za dużo do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc bez obaw, sądze że minie mu pierwsze zauroczenie i zacznie mu brakowac kontaktów z toba...cierpliwosci kolego a napewno wszystko wróci do normy. Poza tym skoro znacie się na wylot dlaczego nie usiądziesz z nim i szczerze nie porozmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
rozmawiam z nim i mowie mu o tym co mnie denerwuje. w ten sposob eliminujemy wszelkie niedopowiedzenia. fakt jest taki ze kontakt wlasciwie jest tyle tylko że przez komunikator lub smsy ale nie chce z nim smsowac jak jest u dziewczyny bo moge w czyms przeszkadzac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna ta przyjaźń...może moglibyście obaj stanowić dobraną parę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
daj spokoj. jestesmy normalni i to nie podlega zadnej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaastop
to normalne ze kolega sie odcina troche jak pozna dziewczyne musi ja pierw poznac a po jakims czasie moze ja Tobie przedstawi i czaami gdzies wyjdziecie w 3ke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
w trojke odpada nie lubie byc niechciana przyzwoitka. moze kumplowi by to nie przeszkadzala ale jego kobiecie mogłoby to nie odpowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że piszesz niby, że to przyjaźń, a tak naprawdę podświadomie niepokoi Cię fakt, że zbyt mocno jesteś z nim związany emocjonalnie...czujesz się zagubiony pod tym względem? Nie wiem ile masz lat, bo może jesteś niedojrzaly jeszcze i dlatego cała ta reakcja..moze jesteś po prostu na etapie, kiedy koledzy są ważniejsi od partnerki, a Twój kumpel przerósł Cię pod tym względem..Jeśli tak, to i na Ciebie przyjdzie pora...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaastop
kwestia dogadania sie ja ze swoim nieraz ide do jego kolegi i czuej sie w tym towarzystwie luzno i jego koledze tez to odpowiada bo ja jestem osoba towarzyska i pogadam ka kazdy temat podobno jego koeldzy rowniez lubia ze mna rozmawiac na rozne tematy i nikt tu nie jest zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
nie czuje sie zagubiony. tak jakos moze to wynika ze nie mam zupelnie pomyslu na zabicie czasu jak on jest z kobieta a tak zawsze gdzies wyskoczylismy do pubu np. co innego jak ja mam kobiete wtedy we czworke juz mozna wyskoczyc i jest calkiem fajnie. takie sytuacje czasem mialy miejsce. no ale w chwili obecnej nie mam kobiety i wiekszosc wolnych wieczorow siedze w domu przed kompem. a co do mnie to uwierz mi ze naprawde jestem hetero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaastop
wiec mysle ze powinienes pojsc z nim na piwko w wolnym terminie i pogadac w luznej rozmowie ze brakuje ci takich spotkan ja swoja przyjaciolke tez poniekad"stracilam"przez to ze ma chlopaka ale nadal mamy kontakt ze soba i mowimy sobie to co kiedys mysle ze rozmowa powinna pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na tym polega prawdziwa przyjaźń, że jedzie się trochę po granicy...jest cienka granica między milością a przyjaźnią....też mialam przyjaciela, ale .no właśnie ...to różnica jestem kobietą, a on facetem...czułam się zazdrosna, mimo, ze wiedziałam, że nic między nami nie może być....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
ale ja tego tak nawet nie postrzegam ze mialoby cos miedzy nami byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody450
po prostu bardzo sie przyzwyczailem do tego ze gdzies wypadamy i brakuje mi troche tego moze nawet bardzo mi tego brakuje. po prostu nie nawidze siedziec samemu w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×