Mandaty a wezwanie do Urzedu Skarbowego

Moj chlopak dostał wezwanie do Urzedu Skarbowego.Ma mandatow na kwote prawie 1000 zl.Jest bezrobotny.Czy jest mozliwe ich odroczenie nim nie pojdzie do pracy?I czy jak odroczą to nie bedzie odsetek przypadkiem?

Nie odroczą. A czy on próbował odwoływać się od tych mandatów? Czy tak po prostu nie zapłacił i zapomniał?

Odpiszcie prosze to powazna sprawa:(

Jestem wsciekła nie niego,zasluzył na te mandaty ale teraz jest problem bo nie ma kasy.Co grozi jak sie ich nie zaplaci

za co te mandaty ma??

No właśnie - za co i od kogo. Mandatu zawsze można nie przyjąć - wtedy zdaje się czekałby go sąd grodzki itp. w każdym razie odwleczenie zapłaty w czasie. Może uda się rozłożyć spłatę na raty - trzeba iść i spytać o drogę formalną. Grozi mu na pewno obecność w krajowym rejestrze dłużników.

doczekamy sie odpowiedzi???????????

nie wiem za co bo nie chce sie przyznac:(

jestem naprawde na niego wsciekła:(nie wiem co zrobic

kurwa ile ten gnój ma lat??????????????? pewnie ma za chlanie w miejscach publcznych albo za posuwanie jakichs kurwe w krzakach!!!!

Przykro mi to mówić, ale nic z tym nie zrobisz - on sam musi stawić się w tym urzędzie i tłumaczyć. Jeśli jest zaradnym człowiekiem i poczyta trochę na temat spraw podobnych do jego sprawy, może uda mu się wynegocjować korzystniejsze warunki spłaty tych mandatów. Ale musi sam o to zabiegać bo Urząd Skarbowy nie przyjdzie i nie powie: a wie pan, postanowiliśmy panu umorzyć, proszę się dłużej nie niepokoić.

pójdzie siedzieć jak nic ;D