Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość on_20

Pierwsze spotkanie udane czy katastrofa ? Co dalej ?

Polecane posty

Gość on_20

Cześć Rok temu poznałem na imprezie sylwestrowej dziewczynę. Nie była to raczej jakaś szczególna znajomość, w sumie żadna. Aż do następnego sylwestra. Po nowym roku postanowiłem odezwać się do niej na początku sms potem gg. Nie były to jakieś regularne rozmowy, chociaż długie (po kilka godzin). Z każdym tygodniem rozmowy były co raz częstsze. Po dwóch tygodniach zaprosiłem ją na 100-dniówkę, (niezobowiązujące wspólne wyjście). Długo się zastanawiała, ale ostatecznie odrzuciła propozycje. Przyznam się, że nie byłem zaskoczony. Rozmawiałem z nią kilka tygodni (nic konkretnego) i nie spotkałem się jeszcze z nią. Tak wiec w ogóle mnie nie znałą. Po balu nie poddałem się zacząłem z nią dalej rozmawiać. Niestety nadal cały czas to ja rozpoczynałem rozmowę i ja ją ciągnąłem (chociaż z całą pewnością nie był to monolog), aż do momentu w którym zarzuciła mi (nie dosłownie), że zadaje za dużo pytań (przy pytaniu "Co słychać?", na dzień dobry !?). Trochę byłem zaskoczony. Może rzeczywiście zadawałem za dużo pytań, ale w przeciwnym razie naszych rozmów w ogóle by nie było (ona o nic nie pytała). Z rozmowy, wynikło że GG nie jest najlepszą metodą poznania, (to chyba oczywiste, ale od czegoś trzeba zacząć). Nie podejrzewam jej o jakieś "gry miłosne", ale może chciała w ten sposób, zmotywować mnie do działania. Powróciłem do nieco bardziej osobistego kontaktu "SMS", chociaż powrócić to za dużo powiedziane. Po tygodniowej przerwie w ciągu 5 dni wysłałem może dwa sms w którym jeden to było zaproponowanie wspólnego spotkania. Przyjęła zaproszenie na pizze... Może komuś się to nie spodoba, ale podarowałem jej małego kwiatka (tulipan). Spotkanie minęło w bardzo miłej atmosferze, nie było "niezręcznej ciszy". Wydaje mi się ze nie wypadłem najgorzej i chyba powinna być zadowolona. Przynajmniej ja byłem. Po spotkaniu odprowadziłem ją do domu... usłyszałem "Dziękuje" ?! Nie wiem czy to normalna odpowiedz po udanego spotkania?. Żeby wszystko było jasne, nie liczyłem na nic więcej. Może na nieco cieplejsze słowa. Następnego dnia napisałem jej sms z podziękowaniem za przemiły wieczór i czy jest zainteresowana kolejnym spotkaniem w niedalekiej przyszłości. Mija 5 dzień, zero reakcji, żadnej odpowiedzi. Nie wiem czy to przez to, że mogłem dać jej odczuć, że zależy mi na tej znajomości, albo byłem za mało pewny siebie. Jedyne co mi przychodzi jeszcze na myśl to że strzeliłem jakąś gafę z tym sms i postanowiła zignorować go. Dodam jeszcze że od niemiłej ale przełomowej rozmowy na GG więcej jej nie widziałem (na GG). Nie mam pojęcia co jest grane ... czy ona o naszym spotkaniu ma zupełnie inne zdanie? Jak mam się po tej ciszy zachować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×