Co myślicie o takiej przeszlości dziewczyny w sprawach damsko męskich????

A więc razem z koleżanką wykorzystywałyśmy facetów.... Czasem wręcz robiłyśmy w tym zawody :O Nie wchodziła w grę żadna seksualna sprawa, i nie było takich sytuacji. Jestem dziewicą, i jedyne co udało się niewielu, to delikatne przytulenie. Po prostu mamiłyśmy ich, robiłyśmy nadzieje i wykorzystywałyśmy do własnych celów. Później jak nam się nudzili, to ich spławiałyśmy. Było ich tak dużo, że nawet nie pamiętam wszystkich. Ps. To wszystko przeszłość, i już tak nie postępujemy.

Tylko sie tym nie chwal , poza tym młodość ma swoje prawa i nie masz sie czego wstydzić. A na marginesie jak to ktoś mądry powiedział ,że w zyciu jest tak : albo ty dymasz ,albo to ciebie dymaja:P

nie postepujemy tak odkad nam wsadzili w pupe i buzie swoje paly, wtedy zrozumialysmy, ze zle robilysmy i ze nie bedziemy tak wiecej...

Chwalić się nie mam zamiaru, choć teraz nieraz jak się spotykam z koleżanką, to się nadal śmiejemy z tych wszystkich "naiwniaków". Wiele sytuacji z nimi była wręcz komiczna :D Ona teraz już sobie znalazła odpowiednią partię, i nic mu nie wiadomo o tym jak postępowałyśmy wcześniej. Omówiłyśmy już to, że na pewno nie może się o tym dowiedzieć.

czyli robilyscie to do czego kobiety sa stworzone, gdzie tu lezy problem?:)

czyli robilyscie to do czego kobiety sa stworzone Możesz sprecyzować? Raczej myślałam, że mężczyzna napisałby, że kobiety są stworzone do innych celów :O A my tego nie robiłyśmy. Jedynie się bawiłyśmy nimi.

robilam tak samo:) tyle ze ja mialam liste podbojow:P

Ja zawsze uwazalem ze jestescie swietne w kontrolowaniu facetami. To raczej wina facetow ze sie nie zorientowali :)

kolejne zaburzenia

mam wrazenie ze oni sie oreitnowali tylko kazdy naiwnie wierzyl ze bedzie tym ktory mnie zdobedzie xD

borderka=> :D Masz nadal tę listę? :p My czasem się już nie łapałyśmy w spotkaniach. Kilka razy prawie się "wkopałyśmy", ale dzielnie wybrnęłyśmy. Z jednymi to się ciągnęło nawet miesiącami, a z jednymi kilka dni. Do tej pory niektórzy się do mnie odzywają :O

mam:)) i zapisywalam ktory mi mowil ze mnie kocha itd:P 2 lata- ponad 100 facetow na liscie ;-)

szejku=> A jakbyś np. zareagował gdybyś się dowiedział, że Twoja kobieta tak postępowała? Kiedyś słyszałam, że największym okrucieństwem jest bawienie się czyimiś uczuciami, a my to robiłyśmy bez mrugnięcia powieką.

No to nic innego mi nie pozostaje jak pogratulowac :)

borderka=> a jak czytasz tę listę to kojarzysz, który to który? Ja np. pamiętam jednych, a koleżanka drugich, i czasem jak któraś z nas któregoś wspomina, to druga go nie pamięta :P

wiesz, przyroda często bywa najbardziej sprawiedliwa i po bardzo ciężkiej zimie nawet nie czuć powiewu wiosny a natychmiast lato przychodzi aby przyśpieszyć wegetację roślin, więc może tak być, że po zabawach z różnymi facetami nagle prawie wszyscy uciekną od ciebie a że na bezrybiu to podobno nawet rak jest rybą , więc z jakimś nieborakiem zajdziesz przypadkiem i urodzisz chłopca z zespołem downa :)

Eustach - to bylo siarczyscie złe i wredne

Właśnie sobie przypomniałam, że kiedyś bawiłyśmy się w coś takiego. zaczynałyśmy alfabet i na każdą literę wspominałyśmy jakiegoś naiwnego. Taka chwila pamięci :D Ale mimo to chyba nie doszłyśmy do końca alfabetu, bo nam się to znudziło. Bardzo często były to podwójne randki, a jak któraś poznała jakiegoś w innych okolicznościach, to załatwiałyśmy sobie nawzajem spotkanie z ich kolegami. Prawie zawsze działałyśmy wspólnie.

hmm wiekszosc pamietam a czesc wymaga odswiezenia ;-) najlepsze jest to ze ja im mowilam, ze nic z tego nie bedzie i zeby zapomnieli o mnie bo ja pobawic to sie nimi owszem moge, ale nic nie beda z tego miec. nie wiem faceci to chyba biora takie rzeczy za zart...

Eustach=> też jakaś kiedyś zrobiła Ciebie na szaro? Może to byłam ja :D Zresztą to mnie i tak nie wzrusza. Nie mam chyba jakiejś silnej potrzeby stworzenia związku, i nawet jeśli wszyscy uciekną, to chyba nawet się tak tym nie przejmę. Co do koleżanki, to w jej związku układa się bardzo dobrze, i takie uwagi nic nie zmienią.

borderka znam i nną prawdę , że z kobietami i z wódką żartów nie ma a poza tym są trzy prawdy : - prawda - tyz prowda - i gówno prowda :)

borderka=> u mnie to tak bezczelnie, to raczej rzadko się zdarzało, a jakbym coś takiego powiedziała, to pewnie nie przyjęliby tego za żart :o Ale ja też im mówiłam, że nic z tego nie będzie, a oni zawsze na to, że będą się starać itd :D

jest jeszcze moja prawda:P

:) lece spac, zobacze jutro jak nas tu zjechali ;-) pomyl ze moze dzieki naszym zabawom potem jakis koles docenil jakas dobra dziewczyne ktora normalnie by olal ;-)

A działałaś sama, czy również miałaś koleżankę do współpracy? U nas było jeszcze tak, że moi adoratorzy się zwierzali tej koleżance, jaka to ja jestem zła itd, oraz prosili jej o rady związane ze mną. Działało to też w drugą stronę, i jej adoratorzy przybiegali do mnie :D Czasem ich obiekty "miłości" przechodziły na dobrą przyjaciółeczkę :D

kiedyś okrutnica , gdzieś tu czytałem 'okrutnica' , że z powodu podboju facetów zapomniałaś dać jeść swojemu psu albo nawet kotowi i chyba zdechły z głodu ale rozumiem, że ważniejsze były lody nie tylko na patyku i czekolada na gorąco oraz otrzymanie wielu kwiatów zebranych od wielbicieli po Święcie Zmarłych 1 listopada , zatem rozumiem teraz twoją rozpacz , że żaden nawet w Dniu Kobiet kaktusa tobie nie podarował ale zawsze masz szansę dostać nawet pokrzywą :)

zatem rozumiem teraz twoją rozpacz rozpacz i rozżalenie widzę jedynie w Twoich wypowiedziach :D Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że jednak postępowałyśmy słusznie

okrutnica , nie zapomnij że masz jeszcze kozę do wydojenia ale ta koza ostatkiem sił zjada eternit z dachu obory :)

up

się bawić kobietami, to wy zrobiłyście jedynie dobry uczynek ;)