Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..MILI........................

byłyście/liście kiedyś zakochane ? jakie to uczucie ? ???????????????????

Polecane posty

Gość ..MILI........................

byłyście/liście kiedyś zakochane ? jakie to uczucie ? słyszałam że powinno się czuć tzw . motylki w brzuchu itd. czy po długoletnim związku nadal jesteście zakochane ? ja mam już 19 lat i jestem w 3 letnim związku z facetem którego chyba nie kocham . tzn. nie czuję tej magii przebywając z nim , myślę cały czas o tym żeby wyjść na imprezę sama (chociaż nigdy nie byłam), że jeszcze się nie wyszalałam , że coś tracę bezpowrotnie czyt. młodość :( z drugiej strony jestem o niego zazdrosna i lubię nieraz ( nie za długo bo staję się męczące) jego towarzystwo .jak myślicie czy to miłość czy raczej przyzwyczajenie ? a może tak jest zawsze w dłuższych związkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..MILI........................
ja chyba też jeszcze nie byłam tak naprawdę zakochana . kiedyś w wieku 16 lat byłam zauroczona w pewnym chłopaku (bo to zapewne nie była miłość) ale czułam się bosko jak go widziałam znajomość z nim trwała 3 miesiące po czym odbiła mi go 25 latka przy której byłam małą dziewczynką :( i żeby odegrać się na tym 1 chłopaku postanowiłam na 1 lepszej dyskotece wychaczyc sobie jakiegoś kolesia aby się zemścić i tak sobie wychaczyłam już na 3 lata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degszgfdgdeg
ja sie zakochałam w mezu od pierwszego wejrzenia miłosc to obsesja, czujesz ze jestes kims nadzwyczajnym szczesliwym, myslisz ciagle o tym drugim człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..MILI........................
i nadal jesteś tak bardzo zakochana w swoim mężu ? a jak uważacie że to co opisałam w 1 poście ,to znaczy że nie kocham swojego chłopaka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylaaaaam.........
nerwówka przed spotkaniem, stroisz się chcesz jak najlepiej wyglądac, pilnujesz sie zbey nie palnac zadnej bzdury na spotkaniu, dziwne uczucie w zoladku :) myslisz o nim 50 razy na minute i nie wyobrazasz sobie swojego zycia bez niego , kiedy odchodzi brakuje ci tlenu, ja to tak odczuwam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochanie to chemia. Najlepszy narkotyk na świecie ;) mnie i moja totalnie pogieło wtedy. Mieliśmy skrzydła a nie czuliśmy tylko w brzuchu... Mówili ze zwariowaliśmy to byl obłęd... Po roku moge napisac ze chemia mija i wtedy zostaje albo milosc albo pustka... Nadal o niej mysle nadal chce z nia byc nadal tesknie itd ale to juz nie 800 sms dziennie, potrafie zrobic kanapke a nawet czasem przestać o niej myśleć na jakis czas ;) itd. Co ty czujesz. .. Tylko ty wiesz tak naprawde. Rozumie Cie twoje rozterki przemysl czy dasz rade bez niego co wtedy czula bys czy wyobrażasz sobie siebie w ramionach innego co czułabys jakby odszedł itd przemysl to sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirewa
ja też miałam uczucie,że motylki są w brzuszku :) miałam kłopoty z jedzeniem, bóle żołądka, zdarzało mi się płakać ze szczęścia.ale niestety okazywało się za każdym razem, że nic z tego nie wyjdzie... najgorsze jest to, że coś się czuje do osoby, która w pewnym sensie zrujnowała Ci życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..MILI........................
wiem że to co napisze zabrzmi trochę dziwnie ale no cóż taka jest prawda : siebie w ramionach innego mężczyzny sobie wyobrażam (w ogóle lubię o tym marzyc tzn. o jakiejś romantycznej przygodzie ;) natomiast jego w ramionach innej kobiety sobie nie wyobrażam ale to chyba tylko zazdrosc :o( nie lubię w sobie tej cechy )a nie miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×