ślub i przyjęcie na 30 osób

W przyszłym roku bierzemy ślub jak się uda. Chcemy zrobić małą uroczystość na ok 30 osób, wynająć namiot postawić w ogrodzie, bo w domu mogliby się nie pomieścić. Tylko mam pytanie jak wygląda takie przyjęcie weselne bo na takim małym to nigdy nie byłam. Nie wynajmujemy fotografa, ani dj.

powodzenia na nowej drodze życia

wszystko zależy od ludzi, jeżeli fajne towarzystwo to będzie się bawić i przy paluszkach z wodą mineralną :)

Towarzystwo myślę że dopiszę W końcu skurpulatnie wyselekcjonowani i najbliżsi. Tylko czy na takim przyjęciu są zwyczaje weselne? Jakieś podziękowania dla rodziców, pierwszy taniec? Nie mam zielonego pojęcia jak to się odbywa W zamierzeniu jakiś sprzęt będzie grał w tle więc jak ktoś będzie miał ochotę to może tańczyć Jedzenie będzie od sprawdzonej kucharki, ale oprócz jedzenia i picia powinniśmy coś zorganizować?

bylam na takim przyjeciu i wyszlo nieciekawie, chyba ze bedzie to trwalo maks. 4 godziny, potem goscie sie nudza

będzie wyglądało tak jak to zaplanujecie. chcesz żeby były podziękowania dla rodziców to będą, żeby był pierwszy taniec to będzie tylko w mniejszej skali trochę. Nie myśl, że jak małe przyjęcie to czegoś ma nie byc. To piekny dzień i niech będzie w nim wszystko czego pragniecie.

Musisz wybrać odpowiednia porę roku- bo jednak namiot to specyficzna sprawa. Co z jedzeniem- zamierzasz kogoś wynająć do obsługi czy jak? Takie przyjęcie w ogrodzie to konkretny problem logistyczny.

Mam nadzieję że się jednak nudzić nie będą Nasze rodziny są dość rozrywkowe a jak się alkohol poleje to pewnie jeszcze bardziej :) Poza tym sporo gości będzie spało u nas w domu, więc jeśli chodzi o formę to najbardziej bym chciała żeby było to poprostu fajne spotkanie rodzinne Ale u nas w rodzinie taki pomysł jest pionierski więc nie wiem czego oni będą oczekiwali, bo jednak chciałabym żeby się dobrze bawili ;)

Mam zamiar wynająć kucharkę oraz zastawę, no i mam nadzieję że znajdę niedrogo namiot ze stołami itp Zresztą na 30 osób nie potrzeba jakiejś niesamowitej ilości :) Jak ktoś z daleka to może spać u nas, mamy domek więc gdzieś się pomieszczą, w razie co dom rodziców M. jest 3 km dalej więc tam też będzie miejsce. Sprzęt grający mamy własny. Jak już pisałam fotograf we własnym zakresie. To co jeszcze zostało? Tylko jaki miesiąc najlepszy?

to nie macie jeszcze wybranego miesiąca? :) może koniec sierpnia, początek września bo nie ma już takich upałów i nie będziesz się rozpływać w kościele :)

Zastów się też nad obsługą kelnerką, żeby sobie tym głowy już nie zaprzątać.

:) Nie mamy miesiąca wybranego, ale myślimy żeby pod koniec sierpnia Pewnie że fajnie jakby byli kelnerzy tylko mieszkamy na dalekiej prowincji, więc myślę że ich dojazd by sporo kosztował Zresztą jak to będzie w domu (czy tuż obok, a napewno kuchnia tam jest:)) to nie chciałabym żeby mi się obcy ludzie kręcili. Nie gadaliśmy jeszcze nawet z kucharką, bo ja ciągle sądzę że mamy czasy, ale może ona będzie miała jakieś sprawdzone dziewczyny (oby)

No najlepiej- bo inaczej jak chcesz 30 osób obsłużyć?

Właśnie się zastanawiam :)

Może zacznę od początku U nas jest tak że ja zawsze chciałam wesele na 120 osób ze wszystkimi bajerami ale ukochany nie kwapił się do tego pomysłu Najlepiej by tylko cywilny wziął I tak minęło kilka lat i mam straszne parcie na ten ślub (czym mu oczywiście życie zatruwam) Ale dopiero zorientowałam się w czym jest problem, bo ciężko coś z tego faceta wyciągnąć On najzwyczajniej w świecie nie chce być w centrum uwagi Dlatego przyszedł mi do głowy ten pomysł Ja będę miała swoją uroczystość i białą suknię a on nie będzie się męczył Długo do tego dochodziłam ale w końcu mamy być "legalną" rodziną i trzeba iść na kompromis (zwłaszcza że kaski nigdy za wiele:( )

A nie myślałaś o wynajęciu małej restauracji? Wyjdzie niewiele drożej a odpadną ci stresy co z obsługą itp.

Pewnie że tak ale byłby problem logistyczny Bo cywilizacja daaaaaleko :) Poza tym tak mi się marzy że wszyscy będą się tak dobrze bawić że posiedzimy sobie do rana (a noc będzie ciepła)

Mi sie pomysl podoba:) bedzie po prostu tak rodzinnie i domowo:) ale nad kelnerkami pomysl bo to jest WASZ dzien wiec nie zawracaj sobie glowy obsluga i tego typu rzeczami. Mozesz pomyslec tez nad jakims fajnym bufetem gdzie goscie beda mogli sobie sami nakladac jedzenie. i moze pomysl o jakims dj ktory fajnie wam rozkreci imprezke:) jak macie kase to moze jakis fajny barek z alkoholami albo nawet barman co bedzie robic wam drinki..... i ja bym zachowla konwencje takiej wlasnie imprezy ogrodowej....

a ja wole czekolade dzięki za poparcie bo już zaczynałam wątpić ;) Tylko że koszty chcemy ciąć więc dj i barman odpada Obsługę na pewno będę szukała oby się udało

no to jak nie macie swojego kompa/laptopa to ok kogos pozyczcie bedzie latwiej puszczac muzyke. no i oczywiscie przygotujcie sobie kilka play list tak zebyscie nie musieli latac co chwile do sprzetu... a moze ktos ze znajomych albo jakis kuzyn by sie chetnie tym zajal? jak nie znajdziesz kelnerow to rozwaz ten moj pomysl z bufetem bedzie latwiej to ogarnac:) aa i poswiec chwilke uwagi na dekoracje :) biale obrusy plus swieze jakies ogrodowe kwiaty, moze kilka swieczek i bedzie pieknie:)

Masz świetne pomysły i ogólnie po mojej myśli :) Z laptopem nie ma problemu i taki jest właśnie plan (no jakaś cywilizacjia dotarła) Dekoracje chciałabym w bieli, złocie i bordowym Trochę baloników, świece żeby był klimat (oby nie wiało ;) )Wogóle nie pomyślałam o takim osobynym bufecie Dobry pomysł jeśli się nie uda z obsługą

pomysl moze sie udac ale lepiej madrze ucinac koszty, bez dj wodzireja bedzie nudnawo, bedac na takim przyjeciu pamietam ze tylko pare par tanczylo, co chwile ktos podbiegal i zmienial muzyke, kazdy na taka jaka chcial, byl zamet - to nie jest tak jak powinno byc, wesele w ogrodzie, namiot - ok, ale wedlug mnie nie powinno sie oszczedzac na muzyce i fotografie, wazne zeby goscie sie dobrze bawili a zdjecia - coz, to pamiatka na cale zycie

Zdjęcia będą robili wszyscy coś się wybierze, w razie czego mamy piękną okolicę to pobiegamy po polach i łąkach :) Dj, dj ... no nie wiem Poprosimy jedną osobę żeby nad muzą czuwała w razie czego

słuchaj, to jest fajny pomysł, ale nie możesz tego zrobić na odczepnego. osoby do obsługi koniecznie! zastawa stołowa też musi być wystarczająca bo goście nie będą czekali aż umyjesz talerz po zakąskach żeby ciasto zjeść. zmywarka by się przydała. chcesz tańczyć-zorganizuj koniecznie parkiet. na trawie jest bardzo romantycznie i fajnie ale szpilki się wbijają. sierpień to trochę późno, noce już się robią chłodne, lipiec chyba jednak lepszy. przygotuj ewentualnie koce dla gości siedzących i koniecznie poinformuj jak to będzie wyglądało żeby się babki w balowe suknie nie odstrzeliły. 30 osób to taki większy grill ale jak to ma być poważniej traktowane to musisz jednak bardziej się postarać. będzie fajnie :)

do tego jeśli będzie dj ludzie będą oczekiwali oczepin, konkursów i wymyślnych tańców, a to nie nasz klimat

dj nie moze was do niczego zmuszać, to Wy ustalacie warunki łącznie z wytycznymi co do muzyki. nie jest dobrym pomysłem zwalać na któregoś z gości odpowiedzialności za granie. goście się bawią a nie pracują ;)

mysle ze jak sie poswieci dosyc duzo uwagi na utworzeniu play list to bedzie ok... jesli maja byc tance to puszczac typowa muzyke weselna czyli polskie disco polo (a co tam niech troche kiczu bedzie;) ) no i dobre stare kawalki rock'n'rolla z lat 60,80.... do tego troche polskiego popu i rocka i powinno byc ok....

tak to widzę Zastawa do wynajęcia bez dwóch zdań pewnie że musi być zapas Czasem z takimi namiotami wynajmują właśnie parkiet, też o tym myślę, ale jeszcze nie zrobiłam rekonesansu, więc nie wiem co i jak I jak najbardziej nie chcę żeby było na odczepnego Ma byś skromnie, elegancko, ale i swojsko i spontanicznie :))

taaa z muzą trzeba będzie powalczyć Poświęcę się disco polo (nie wierzę że to piszę) też będzie :))

nie miałam na myśli, ze to będzie źle. po prostu ma być bardziej uroczyście niż zwykła impreza ze znajomymi :) ja mam wgrany system zadaniowy i już na starcie staram się wyłapać wszystkie ewentualne problemy. dlatego od razu taka wyliczanka gdzie co może się spaprać ;) rozumiem, że nie chodzi Ci o wesele w ogrodzie w amerykańskim stylu gdzie wszystko jest na cyk zapięte, więc nie ma sie co spinać i denerwować. trzeba tylko przemyśleć z czego możesz spokojnie zrezygnować a co jest niezbędne żeby goście czuli się dobrze.