zaczynamy odchudzanie

zjadłam bym jeszcze jeden jogurcik :)

Widze , że udało mi się wybić Ci z głowy Adipex... Jestem dumna z siebie a jeszcze bardziej z Ciebie :)

Witam kochane:) jestem strasznie zajęta, bo zaczęłam wiosenne porarządki. umułam już okna i uprałam firanki. teraz biorę się za obiad - musze z nim zdążyć do 12.15 bo potem idziemy z młodszym synkiem na spacerek i do przedszkola po starszego. A muszę jeszcze poodkurzać, pranie poprasować ehhh. a jutro pranie dywanów - to się nazywa spalanie kalorii:) angelus mam nadzieję, że te kanapeczki były z ciemnego chlebka i posmarowane masłem! pamiętaj o tłuszczach - niewiele ale w każdym posiłku! Co do drugiego śniadania - kochana wafel ryżowy to nie posiłek! ma zaledwie 35 kcal i to pustych! Możesz traktować je jako przekąskę, ale nie posiłek! zamiast tego spokojnie możesz zjeść jogurt naturalny z mandarynką lub bananem albo owsiankę z rodzynkami, kawałek pasztetu z og ó rkiem . możliwości jest wiele, ale to musi być coś konkretnego posiłek po treningu (ale takim konkretnym typu bieganie, ćwiczenia aerobowe i takie tam , dłuższym niż 30 min powinien zawierać białko - może to byc twarożek z jakimś warzywem np z ogórkiem albo rzodkiewką, może być jogurt naturalny, a najlepiej kawałek gotowanego mięska albo ryba co do balsamów - używałam Perfekta Body Slim czy cos takiego - efektów nie widziałam, ale smarowałam się mało regularnie - myślę , że mogą pomóc co do środków typu chrom, linea itp. nie wypowiem się bo nigdy ich nie brałam (nie mogę bo używam antykoncepcji hormonalnej) ale uważam , że to ściema. zresztą udowodniono to naukowo. testowano ruszne środki na grupie kobiet a innym podawano placebo - średnia utraty wagi była....taka sama u jednych i drugich. wnioski wysuwaja się więc same:) co to ja jeszcze miałam......bierz córe na polko, porzucajcie piłką, pospacerujcie - wysiłek niezbyt intensywny, ale na początek dobry:) ja umówiłam się z mężem, że jak chce mieć piękną żoną to 2 razy w tyg on pilnuje dzieci wieczorem a ja zmykam na aerobik. może też się tak dogadacie? jeśli nie lubisz aerobiku to zapisz się na kurs tańca, basen siłownię cokolwiek! byle regularnie! mamuśka:) ty się kochana ciesz - mój agent wstaje ostatnio o 5.45 - jak w zegarku!! choć idzie spać o różnych porach to pobudke mamy stałą:) dobra spadam gotować ten obiad bo zostało mi 15 minut hehe:)odezwę się później. aaaa i ja jutro i w niedziele też mam zajęcia buuuuuuuuuuuuuu:(

w mojej miejscowości nie ma coś takiego jak basen jest 50 km od mojego domku a szkoda bo z córką bym często bywała na nim :/ właśnie wróciłam ze spacerku i na jutro jestem umówiona na jazdę rowerem na godzinkę na dłużej nie mogę sobie pozwolić bo potem mam szkołe a wracając do domu po przejażdżce muszę zrobić obiad i nie chcę by córka była za długo u sąsiadki (sąsiadka ma córkę starszą od mojej o 2 lata i bardzo się lubią ) obiadu nie zjem boję się ze to będzie za dużo moja sąsiadka też się odchudza (tylko nie wiem po co już jest płaska blada no i chuda) no i mówi że wtedy nie będę miała szybko efektu ;/ pije wodę

oj a ci mamuska to współczuje kurczę w tedy dzionek szybciej zaczynasz i dłużej on ci trwa moja mała wstaje po 8 ale z łożka wychodzimy o 9 :)

Angelus Zrobisz, jak uważasz. w takim razie nie będę Ci udzielać rad ani wywodów. Każdy ma swój sposób na odchudzanie - jedni zdrowy, inni niezdrowy. Będę Cię dopingować i obyś dała rady. Tylko nie padnik kobieto po drodze, bo odmawiając sobie obiadu nic nie zyskasz - następny posiłek pójdzie Ci w boczki. Nie zastanawiałaś się dlaczego sąsiadka jest płaska i blada? bo robi coś kosztem organizmu. Po co mam być chuda skoro stanę się blada, bez energii, łysa i z okropną cerą? to już wolałabym mieć kilka kilo więcej. pytałaś o wodę - nie! ta którą pijemy - naturalna woda źródlana nie napycha nas. Kiedy mówimy o zatrzymaniu wody w organiźmie mamy na myśli wodę jako produkt przemiany materii. Kiedy odżywiamy się niezdrowo jemy fast foody pijemy colę, organizm nie radzi sobie z wydaleniem nadmiaru wody. ta którą pijemy jest wchłaniana , reszta oczyszcza organizm i wypływa kiedy sikasz. to tak w uproszczeniu. jeśli miałabyś jakieś pytania służę radą.

a jeszcze jedno - zastanów się na czym zależy Ci bardziej - na szybkim efekcie i potem jojo czy na trwałym efekcie bez jojo.

i przyszedł wieczór ;/ ja już po kolacji i czuję się głodna ale nie zjem nic ;) nie mogę w końcu trzeba być stanowczym chyba już o 20 pójdę spać razem z córką :) a wy jak się macie ??

hej kobitki:D Nie miałam dzis czasu na forum....dostałam dzis w koncu mój rowerek:D troche badziewny ale da sie ćwiczyc:D i zaczynam od jutra intensywne treningi i pożądną dietke:) bedzie sie działo:D tylko piszcie mi tu bo Ja musze miec motywacje i z kim popisac...podzielic sie sukcesami i porażkami ( ktorych mam nadzieje nie bedzie wogole:))

hej z okazji zbliżającej się wiosny również postanowiłam trochę zrzucić ograniczam do minimum słodycze i takie tam więcej ruchu zapraszam na mojego nowego bloga http://misspesimiss.blog.onet.pl/

czesc dziewczyny:) Ja już po śniadanku i zaliczyłam 10 minutek ćwiczeń...tak na rozgrzewke:D dziś sie zważyłam i sie załamałam...moja waga pokazała 77kg:( tragedia:( a miesiac temu ważyłam 73kg:(

waże 65? ok tego wymiary 92-62-96 ;\ zaczynam z wami od dzis nie bede jadla slodyczy,ogranicze weglowodany, jak najwiecej ruchu nie mysle o diecie ale pilnuje co jem to jest najlepszy sposob :);*

hejka ja też już po śniadanku wstałam wcześniej bo o 10 idę z koleżanką pojeździć ważę 55 kg może i to nie dużo ale mi nie chodzi o samą wagę waga może być w miejscu byle brzuszek znikał i nie sterczał :)żeby uda zrobiły się parę cm mniejsze bo mam naprawdę grubaśne jak wrócę to się pomierzę trochę. tylko jeden minus to to że boli mnie głowa i to tak nie przyjemnie że na buzi popuchłam to nie od odchudzania tylko ja mam takie bóle głowy ale mój lekarz nie wie co i od czego :) to się nazywa być lekarzem . tylko żebym nie wymiękła i nie leżała przez parę dni do póki nie miną mi bóle byle bym dała radę pedałować a ogólnie to czuję się dobrze walczę z tymi słodkościami w barku co są dla córeczki mężuś zrobił mały zapas na szczęście ona nie prosi o żadne jajeczko czy też kawałek czekoladki dlatego też nic nie zostaje nie dojedzone pozdrawiam

hejka ja też już po śniadanku wstałam wcześniej bo o 10 idę z koleżanką pojeździć ważę 55 kg może i to nie dużo ale mi nie chodzi o samą wagę waga może być w miejscu byle brzuszek znikał i nie sterczał :)żeby uda zrobiły się parę cm mniejsze bo mam naprawdę grubaśne jak wrócę to się pomierzę trochę. tylko jeden minus to to że boli mnie głowa i to tak nie przyjemnie że na buzi popuchłam to nie od odchudzania tylko ja mam takie bóle głowy ale mój lekarz nie wie co i od czego :) to się nazywa być lekarzem . tylko żebym nie wymiękła i nie leżała przez parę dni do póki nie miną mi bóle byle bym dała radę pedałować a ogólnie to czuję się dobrze walczę z tymi słodkościami w barku co są dla córeczki mężuś zrobił mały zapas na szczęście ona nie prosi o żadne jajeczko czy też kawałek czekoladki dlatego też nic nie zostaje nie dojedzone pozdrawiam

mamuska nie martw się ja kiedyś ważyłam 45 kg jeszcze miesiąc temu 50 kg ;/ no ale jak wspominałam nie chodzi mi tu głównie o wagę mogłam bym ważyć nawet 65 kg ale żebym była chuda a nie okrągła no i nie za chuda szczypiornista :) po prostu zgrabna

ja lecę muszę przygotować sobie wszystko na obiadek żebym jak wrócę tylko wstawiła nie wiem czy jeszcze zdążę dzisiaj tu zajrzeć ale po staram się pozdrawiam was papatki

ja tez po śniadanku i właśnie lecę prać dywany - pogoda sprzyja , bo ja piore karcherem:) leń ze mnie! a jutro studia buuuu:(

a nie nie pójdę do szkoły nie mam siły jeździłyśmy godzinę jestem zmęczona najchętniej poszła bym spać :)

hej! co tu taka cisza?? każdy wątek do którego dołącze to umiera...tak nie może być bo musimy sie motywowac:) wracać mi tu:D

Nic nie umiera, weekend był:P Wszystko fajnie, tylko od wczoraj dopada mnie jakieś przeziębienie i wcale mi się to nie podoba...:/ Tym bardziej, że przez kiepskie samopoczucie fitness zaliczyłam tylko dwa razy w tym tygodniu, zamiast czterech... Ale w przyszłym zamierzam to zmienić:) A jak Wam idzie?:)

hejka nie zaglądałam tu bo komputer był w naprawie ;( ale jest już ok weekend przetrwałam ale skusiłam się na troszkę cukierków toffino:) ważę jakieś kilo mniej może nie rewelacja ale zawsze coś :) lepiej tyle niż zero . ja na razie zrezygnowałam z jazdy rowerem tyle do roboty mam ...ah te porządki wiosenne dom podwórko i wszystko po kolei i są dzięki temu plusy człowiek jest zajęty i zaganiany a minusy takie że przestałam jeść regularnie jem jakieś tylko 3 posiłki dziennie i bardzo małe ale wody to chyba ze 2 litry wypijam :) pozdrawiam a jak reszcie idzie widzę że mało co tu kto zagląda a chętnych było wielu no szkoda bynajmniej ja będę pisała :)

jest ktoś jeszcze kto się odchudza ?? czy zostałam już sama