Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaudia.P.

Jakbyście rozegrali taką sytuację:

Polecane posty

Gość Klaudia.P.

Chcemy zamieszkać razem z chłopakiem ale ja mam pewne obawy; nie jestem gotowa na dzieci nie wiem czy kiedykolwiek na to będe gotowa bo nie lubię dzieci ale równocześnie wiem że za niedługo będę gotowa na coś powazniejszego (zaręczyny- ślub ponieważ nie chcę aby nasz związek utknął w miejscu) nie wyobrażam sobie kupowania mebli,tv i itp. na spółkę w wolnym związku a tym bardziej brania kredytu w związku pozamałżeńskim ( a mój chłopak wspomniał że na dłuższą metę powinniśmy wziąć kredyt na mieszkanie a nie wynajmować i tracić kasę), poza tym wynika to tez z moich przekonań. Za niedługo skończymy 25 lat, mamy w lipcu razem zacząć mieszkać a ja mam te własnie obawy. Chciałabym żeby mój chłopak o nich wiedział ale nie chcę naciskać, nigdy nie powiedziałabym że ma mi się oświadczyć etc. ale po prostu po jakimś czasie jakby tak się nie stało odeszłabym sfrustrowana bez słowa. Martwię się że mój facet jest na to za młody- jest moim rówieśnikiem. Nigdy nie rozmawialiśmy o tych rzeczach a ja uważam że to ważne przed wspólnym zamieszkaniem żeby nie było rozczarowania. Nie piszcie że do szczęścia nie jest potrzebny ślub etc bo jednym jest potrzebny a innym nie, ja bym się na pewne kroki w stylu kredyt, wspólne wielkie zakupy nie zdecydowała nie z mężem. Jakbyście to rozegrali?? Im bliżej wakacji tym bardziej mnie to męczy Napiszecie pewnie "podstawa to rozmowa, pogadaj z nim szczerze" blablabla ale tak naprawdę jak można powiedzieć facetowi że nie chce się dziecka ale jak po kilku miesiącach się nie oświadczy to będzie dla mnie znak że czas uciekać i szukać dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak naprawdę jak można powiedzieć facetowi że nie chce się dziecka?" Polecam: Kochanie, jak widzisz naszą przyszłość? Bo ja ją widzę absolutnie bez dzieci. Poznaj jego opinię, a nie bądź jak te niektóre flądry stąd, które nie chcą mieć dzieci, ale nie powiedzą o tym facetowi, biorą z nim ślub i potem tutaj zrzędzą "a bo mój facet mnie frustruje, bo chce dziecka, a ja nie!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już na początku powiedziała
mojemu facetowi że nie chcę mieć dzieci, początkowo nie przyjął tego dobrze ale po jakimś czasie sam stwierdził że dziecko to kłopot i dobrze mu jest tylko ze mną. Od tego czasu minęło 8 lat i nic się nie zmieniło. Ślubu też nie chcemy bo to tylko zbędny papierek i jest nam dobrze bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chcę mieć dzieci, lubię je na godzinę -dwie, nie mam popędu macierzyńskiego, dzieci mnie bardziej irytują niż rozczulają. No, ale ja umiałam o tym pogadać z facetem (cieszę się, bo trafiłam na takiego o podobnych poglądach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie powinnas na pewno z nim pogadac. tez mam chłopaka w moim wieku i uważam ze zdecydowanie jest zbyt dziecinny aby cokolwiek zrozumiec, ale jak cos mi nie pasuje, mówie mu o tym, chociaz bysmy mieli się poklócić. zawsze dochodzimy do jakiegoś kompromisu. Może W y tez coś wymyslicie... może jednak zmienisz zdanie i będziesz chciała mieć dzieci ? Naprawde pogadaj, on zrozumie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
nie wiem czy wiesz ale koscielnego slubu nie dostaniesz jesli nie chcesz miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
zgadzam się że o takich rzeczach powinno się powiedzieć facetowi wcześniej, ja nie wiem czy będę chciała dziecka czy nie wiem że teraz na pewno nie chcę i w najbliższym czasie też nie ale chciałabym żeby za kupnem mieszkanie, kredytem etc poszedł ślub bo bez tego nie zdecyduję się na dzielenie kasy itd , jeśli chodzi o dziecko to mniej więcej wiem jak powiedziec ale jak z resztą? że oczekuje że związek nie stanie w miejscu bo się ulotnię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
dfghjk ->> tja bo ja pójdę sie pochwalić do księdza że nie chcę dzieci :p nie wiem czy chcę, teraz na pewno nie chce i w najbliższym czasie na pewno nie może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudio :D Nie musisz chwalić się księdzu - nie wiem, czy wiesz, ale przed ślubem ksiądz przeprowadza wywiad z młodymi i tam jest pytanie, czy chcecie mieć dzieci. Jak powiesz mu, że nie, on nie da zgody na zawarcie ślubu. Jeśli stwierdzisz, że nie wiesz, każe wrócić Ci, gdy się zastanowisz. Powiedz mu po prostu to tak, jak nam. Że jesteście dorośli i fajnie byłoby posunąć się do przodu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak długo jestescie razem? Nie chce Cięstraszyć, ale jak przy okazji rozmów o wspólnym zamieszkaniu nie pada słowo o slubie to wydaje mi sie, że Twój partner tak szybko sie na niego nie zdecyduje. To jest tak, ze kiedy nie mieszka sie razem a chcesz ślubu tylko nie chcesz naciskać to najłatwiej zaczynać rozmowy o wspólnym zamieszkaniu (że "spedzamy ze sobą tak malło czasu", "tak mi ciężko kiedy sie rozstajemy", "duzo łatwiej byłoby gdybysmy mieszkali razem"...) jak juz razem zamieszkacie a on do tej pory sie nie oswiadczy to szanse na slub spadną a przynajmniej znacznie odsunie się on w czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
Lady Luna ->> 3 lata będą w maju wiem wiem dlatego pytam o te rzeczy, chce mu to uświadomić jakoś, teraz kończymy jeszcze studia, ostatnie miesiące, potem od maja on ma szukać w tym mieście pracy więc trudno żebym wymagała...ale potem? nie wiem jak z nim o tym pogadać, ja nie będę tkwić w związku 'niby jak małżeństwo' bo po co mi to juz nie wspominając o wspólnych kredytach, zakupach , marzeniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powiedz po prostu, że nie chcesz naciskać, ale mieszkanie razem bez ślubu nie za bardzo Ci pasuję i że go kochasz i jestes go pewna ;), ale kredyt i wielkie zakupy Twoim zdaniem sa dla małżeństw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak - tez w maju, ale 2008-mijały 3 lata naszego zwiazku tez miałam takie obawy..Tylko u mnie przeciwnie - ja bardzo chciałam dziecka. Teraz jestem juz mężatką :) Chętnie bym z Toba popisała, ale musze uciekać. Zajrze tu jutro . Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka1-2-3
No nie ma to jak szczerosc w zwiazku:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
nie wiem przecież jakby wiedział to nie pisałabym tu, nie miałabym dylematów z tym związanych. Ostatnio przeczytałam na ten temat chyba wszystko na ten temat i nasunęło mi się tylko to,że facet musi wiedzieć czego od niego oczekujesz ale kobieta NIE POWINNA słowem wspominać o ślubie bo faceta odstraszy z czym się akurat zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
moniczka 1-2-3 ->> dobrze wiemy że szczerośc do bólu nie jest dobra a z facetami trzeba delikatnie zwłaszcza w delikatnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany... Bawią mnie takie pseudokobiece sztuczki, głupie mądrości kobiece, które powodują, że w związku brak komunikacji. Czyli ONA: Dawałam mu jasne sygnały, mówiłam, że moje koleżanki się zaręczają i że to najwyższy czas, zachwycałam się pierścionkami... Nie, nie kocha mnie, wracam do mamy, buuu. ON: O, wszystkie jej koleżanki są pozaręczane. Aha. Zamiast stanąć i powiedzieć mu: wiesz, jesteśmy chyba na tyle siebie pewni, że zaniedługo zobaczę pierścionek na serdecznym palcu lewej dłoni, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramwajarz półetatowiec
ja lubie szczerosc do bolu. gdyby moja laska byla ze mna szczera to bym od razu ją rzucil (dopiero po kilku miesiacach powiedziala że nie lubi w pupe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka1-2-3
pieprzowa mamy tu klasyczny przyklad braku umiejetnosci mowienia o sprawach waznych....niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Powiedz dwie rzeczy: Jurek, chcę z tobą porozmawiać, możemy teraz? 15 min. ok? 1. Na razie - długie razie - nie chcę mieć dziecka bo..... A ty, co o tym sądzisz? 2. Chcę, żebyś wiedział, że boję się brać kredyt z kimś, z kim nie jestem prawnie związana. Chcę być z tobą dlatego powinieneś to wiedzieć. I co złego wtej rozmowie? Jak inaczej chciałabyś uświadomić swojego własnego, najbliższego człowieka, co chcesz a czego nie chcesz? Może mu obraz narysuj. Może zgadnie. A może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
pieprzowa ->>nie chcę się prosić o pierścionek, nie chcę wymusząc, sam powinien na to wpaść, chcę mu jakos powiedzieć że na wspólne zobowiązania w stylu kredyt etc nie ma co liczyć bez ślubu ale nie tak dosadnie? ale jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramwajarz półetatowiec
bo jak cos nie wyjdzie to zagarniesz mu pol mieszkania, a facet pewnie wiecej zarabia... wiec chcesz go wydymac bez mydla, co? wy baby to cwane jestescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia.P.
Krokodylka->> a to że nie chcę tkwić w miejscu w związku i czekać na to latami?? żyjąc z nim tylko jako dziewczyna bo wiem że będzie mnie to frustrowało na dłuższą metę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramwajarz półetatowiec
a po chuja ci slub? to tylko papier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, Moniczko. Myślałam, że ja jestem niekomunikatywna i z serii "domyśl się", ale umiałam sobie z Tym Moim wszystko uzgodnić na początku. Powiedziałam, że ślubu nie chcę, może później, jak będziemy chcieli kredyt na dom czy coś takiego. No i pomaga to w kwestiach dziedziczenia lub kiedy Luby (nie daj Boże!) znalazłby się w szpitalu - wówczas to ja dawałabym zgodę na zabiegi itd. Zgodził się ze mną -ba! - miał takie samo zdanie. Ale to, co czytam tutaj czasami to aż mi szkoda dziewczyn. Nasłuchają się, że trzeba delikatnie, ohy i ahy... A co, facet z porcelany jest, że się stłuc może? A co do ślubu - jeśli naprawdę kocha i wie, że jesteś jedyną, to nie ucieknie, tylko będzie chciał Ci sprawić radość, a nie uciec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
I jeszcze jedno. Szczerość - tak. Bycie miłym - tak. Można to pogodzić. Do tego dodać miłość, zrozumienie. Ot, cała sztuka bycia razem. Napisałaś, że z facetami nie można być szczerym. A z kobitami? Czy my wolimy, żeby facetowi coś nie pasowało i żeby nam o tym nie powiedział? Chcemy, żeby powiedział. A czy nam kobietom, nie było by przykro, gdyby facet powiedział niemiłe rzeczy w niemiły sposób? Było by. Faceci mają to samo, z tą tylko różnicą, że trzeba im jasno i konkretnie wszystko podać, bo inaczej nie zrozumieją. A to wyższa szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli ucieknie (co oznaczałoby, że nie jesteście dla siebie stworzeni ) to chyba lepiej teraz, niż za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Klaudia, nie chcesz żyć we frustracji z myślą, że związek się nie rzwija? Powiedz to dopiero, gdy poczujesz frustrascję. Zakomunikuj wtedy: - Jurek, nasz związek się nie rozwija. To mnie frustruje, dlatego muszę wiedzieć, czeego ode mnie chcesz. Proszę o szczerą odpowiedź. (tu daj mu czas; ewntualnie pytania pomocnicze). A jeśli to nie da ci satysfakcjonującej odp, powiedz tak: - Kochanie, zależy mi na tobie i kocham cię. Chcę z tobą być. Ale nie jestem w stanie wyciągać serca na dłoni w niepewność. Potrzebuję prawnych deklaracji. Jesli ich nie dostanę, będę musiała schować serce i odejść. (Daj mu kilka dni) Niejednokrotnie byłam świadkiem, jak facet ogromnie szanował kobietę za postawienie sprawy jasno. Fair play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×