mieszkanie razem z teściem - juz nie mogę!

witam, chciałam zapytać czy tez mieszkacie ze swoimi teściami, bo ja z teściem i mam go juz serdecznie dość. odkąd urodziło nam sie dziecko jest upierdliwy.robi mi na złość i nazywa synka tak jak nie chce żeby go nazywał, tylko po imieniu. o nic mnie nie pyta (jeśli chodzi o dziecko) tylko sam chce sobie decydować. ostatnio sie ścięliśmy bo mu powiedziałam że nie to ja będę wychodzić na spacery z małym a nie on. ja siedzę całymi dniami w domu wiec spacer mi sie należy. jak byłam w ciązy w 9 miesiącu to widział jak szarpię się z odkurzaczem i nie reagował a teraz wielce chce mnie odciążyć spacerami. ile to jeszcze potrwa? nie chcę robić nieporozumień w rodzinie ale z drugiej strony nie pozwolę też sobie wejść na głowę. poradźcie cos błagam!

podnosze temat i poproszę jednak o radę osoby które choć trochę mnie zrozumieją a nie jak ten powyżej, który powinien sie uczyc do matury a siedzi na kafe. bedziesz miał dzieci to zrozumiesz.

wiesz...mieszkanie u tesciów to kompromisy, których musisz sie nauczyć. Jeśli cię to przerasta pomyśl o wyprowadzce.

żeby to było takie proste to dawno bym to zrobiła, ale na razie nie ma takiej opcji

A to mieszaknie jest tylko wasze, czy macie jakąś współwłasność?

mieszkanie jest teścia, jestesmy tam zameldowani, mamy jeden duży pokój. płacimy mu za ten pokój. nic sie nie da na razie zrobić, chyba że wygramy w totolotka. po prostu nie potrafię sie z nim zgodzic. nie mamy przy nim żadnej prywatności i intymności, wchodzi do nas kiedy chce bo jest wnuczek.

nie widze innego wyjscia jak sie wyprowadzic lub tescia ubeswlasnowolnic i zamknac go w wariatkowie a w najgorszym wypadku otruc:)

ubezwlasnowolnic....poprawka

ale co tu radzić? teraz to musztarda po obiedzie - sytuacja jest jaka jest i pewnie szybko się nie zmieni. Chcieliście być razem i mieć dziecko nie mając warunków mieszkaniowych to musicie się nauczyć żyć w tym, co wam teść oferuje. Powinnaś być mu wdzięczna

a jak kazalas nazywac dziecko?

albo wynajmijcie pokoj gdzies indziej albo wytlumaczcie tesciowi co i jak...a to ze chce wychodzic na spacer z wnukiem to wcale si nie dziwie...przeciez chce sie nim pochwalic przed innymi - tego to akurat nie rozumiem...poza tym raz mozesz wychodzic Ty raz on albo Ty w tym czasie mozesz isc do kolezanki lub odpoczac...

a nie myslałas chocby o wynajmie jakiegos mieszkanka, to bylo by napewno jakies rozwiazanie skoro nie dajesz rady, ja cie rozumiem bo po slubie przez prawie rok mieszkalismy z moimi rodzicami, niby ja caly czas na swoim ale przez to moje malzenstwo prawie sie rozpadło, teraz jestesmy "powiedzmy' na swoim i jest o wiele lepiej

ze nic sie nie da zrobić? skoro płacicie teściowi to czemu nie możecie płacić za wynajem u kogoś obcego, gdzie bedziecie bardziej "u siebie"??

Pewnie mu płacą za ten pokój 300 zł łącznie z rachunkami....

tez tak sadze...

Ale to ty przecież się wprowadziłaś do niego, więc nie rozumiem twoich skarg :O Czemu twoja matka nie dała ci mieszkania, pochodzisz z rodziny pijącej czy co? :O :O Teść dał ci palec, a ty dłoń mu chcesz odgryźć? Wyprowadź się... :O :O Poza tym masz tylko jedno dziecko, więc nie jesteś żadną bohaterką :O Uródź 4, to pogadamy :O :O :O