Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewcialinkaaaaa

zdrada za zgoda

Polecane posty

Gość ewcialinkaaaaa

Witam mam do was pytanie, poniewaz jestem ciekawa opini, otoz chodzi mi mianowicie o to co uwarzacie na temat wzajemnej zdrady. Zalozmy jest zwiazek z kilkuletnim stazem, wiadomo seks nie jest az tak intrygujacy..i kreca was inni ludzie w sensie seksualnym (nie emocjonalnym). Czy wybraziecie sobie zwiazek, w ktorym godzicie sie na zdrade partnera, a jednoczesnie partner akceptuje wasza? Zaznaczam ze chodzi mi o bardzo mocne emocjonalnie zwiazki, w ktorych ludzie nie wyobrazaja sobie zycia bez siebie ale chca zaznac seksu dla odmiany z innym partnerem . Oczywiscie warunkiem jest to ze byl by to jednorazowy seks..bez dalszego utrzymywanie kontaktu itp. Piszcie co myslicie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj wiecozrem sie wybieram
Chyba nie mogłabym się świadomie na to zgodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcialinkaaaaa
a gdbys sie domyslal ze partner ma skoki w bok to sam bys sprobowal/a? nie wiem poprostu ostatnio mam takie rozwazania i przeciez po kilkunastu latach w zwiazku jednak brakuje czegos w seksie.. moze i to by bylo zdrowe podejscie bo partnerzy zaspokajali by swoje potrzeby i byliby szczesliwsi..znam jedna pare ktoa umawia sie na czworokaty..bo bragnal urozmaicenia a kochaja sie naprawde bardzo.. z tym ze ja osobiscie nie moglabym patrzec na partnera kochajacego sie z inna...wolalabym juz aby kazde robilo to osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak.
Osobiście uważam, że to pomysł niewypał :( Nie zgodziłabym się na coś takiego. Dlaczego? Może jestem młoda. Ale moje ideały nie chcą się uginać pod ciężarem takich problemików. Póki co niezłamana zasada jest taka: seks z miłości, miłość na wyłączność, kółko się zamyka. To wszystko przez to, że media kreują rozwiązłość spychając do piwnicy ludzi moralnie silnych. Zdrada za zgodą to jakiś oksymoron. Ludzie z tym żyją, nie narzekają, myślę że to daje większą satysfakcję niż tylko bycie zdradzanym. Każdy czeka na odwet :/ Ale ... Musisz się zastanowić czy ty dopuszczasz taką sytuację. Są zwolennicy. Ja jestem przeciwniczką. Nikogo jednak z tego powodu nie będę oceniała. To sprawa innych ludzi. Oni sobie nadal wierzą w miłość... taką hipisowską nieco ;) Ale ja wierzę w miłość na wyłączność. A związek traktuję trochę jak wyrzekanie się... wyrzekanie się takich durnych pokus ;-P To niestety ciężkie zadanie, ale jak wspominałam: nie ma rzeczy niemożliwych, jestem silna i wszystko jestem w stanie udźwignąć. Bynajmniej muszę to sobie powtarzać kiedy mnie co kusi ;) Acha i co o tym myślę? To jest jak wybrać mniejsze zło. Być zdradzanym? Czy zdradzać za pozwoleniem... No proszę :) "Świat schodzi na psy, razem z nim ty. Wierzysz mi? Policzone są twoje dni. Wiesz jak jest, tu chodzi o moją troskę, bo niezbadane są wyroki boskie:)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to znacznie latwiejsze rozwiazanie niz znalezienie przyczyny takiego malo-udanego seksu miedzy Wami. Po co sie wysilac i kojarzyc fakty, dochodzic do jakichs wnioskow, kiedy mozna od czasu do czasu wyskoczyc... i to w dodatku za pozwoleniem. Przy okazji trafia sie jeszcze rozgrzeszenie, bo partner sie zdeklarowal, ze nie ma nic przeciwko. Pytanie tylko, czy pewnego dnia nie obudzisz sie z wrazeniem, ze tych pojedynczych wyskokow bylo za duzo i ze w sumie to chyba nie byliscie tacy strasznie szczesliwi, skoro musieliscie sie uciekac do takich rozwiazan, a zgoda partnera byla, bo trudno konczyc cos co trwa tyle lat, kiedy czlowiek przyzwyczai sie do takiego rytmu zycia... i summa summarum zadasz sobie kiedys pytanie... Czy On mnie kochal? Czy to nie chodzilo tylko o przyzwyczajenie, przywiazanie i niechec do zmiany partnera z czysto egoistycznych pobudek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DRANGETHINI39
TU jest Psychiatra potrzebny, i to od zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixxy
ja osobiscie nie zgodziłabym sie na coś takiego NIGDY !! Jeżeli sie kocha prawdziwie to tylko jedna osobę i znia się uprawia sex , moim zd. jest to zdrada ; dziwna, inna - ale zdrada ja nie mogłabym mysleć ani tym bardziej patrzeć na cos takiego ... jeżeli zdradził to oki, trudno - pocierpie ale w końcu rana sie zabliźni , ale patrzeć jak ON jej pragnie,jak sie nią podnieca,jak uprawia z nia ,,miłość,, która miałabyc przeznaczona tylko dla mnie ?? NIGDY W ŻYCIU !! Umarłabym chyba, a jeżeli nie to zabiłabym ją i jego a na końcu siebie.... Więc lepiej zastanów sie nad tym wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×