Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadzieja86

PORONIENIE-i co dalej?

Polecane posty

Witam.Utworzyłam ten temat,ponieważ jak się domyślacie poroniłam.Przez 3lata staraliśmy się z mężem o dziecko i nic.Groziła nam już klinika niepłodności!Ale kupiłam sobie wiesiołek i testy owulacyjne.I gdy spóźniała mi się miesiączka(mam nieregularne)zrobiłam test,ale już ciążowy,w40dc i...Jak byk,2kreski!Byliśmy szczęśliwi,aż łzy mi leciały i nie mogliśmy w to uwierzyć.Pocieszyliśmy się kilka dni i zaczęły się upławy,a na następny dzień plamienia krwią.Lekarz kazał mi jechać do szpitala!!!Leżałam tam kilka dni,aż z 6na7marca tego roku,w nocy zaczął mnie boleć brzuch!Poroniłam!Byłam wtedy w 6tyg.ciąży.Strasznie to przeżyłam,płakałam kilka dni!Poroniłam całkowicie,ale miałam mocne krwawienia,więc musiałam przejść zabieg łyżeczkowania.Okropne!Lekarze powiedzieli mi,że możemy się od razu starać o dziecko,ale jakoś to do nas nie przemawia,ponieważ to był jednak zabieg i słyszałam,że powinno się ze samym współżyciem poczekać ok.6tyg,a ze staraniem się o dzidzię ok.3do6miesięcy!To jest koszar jakiś!;)6tyg.bez seksu???Ciemność widzę;)Ale jakoś musimy dać radę!Dziewczyny!Piszcie jak to było u Was,co Wam lekarze mówili itp.Czy po poronieniu łatwiej zaszłyście w ciążę?Czy dzieciaczki są zdrowe itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdasdas
Zaszłam w pierwszym cyklu po normalnej miesiączce, tym razem wszystko jest OK. Lekarze mówią różne rzeczy. Generalnie trzeba poczekać aż się wszystko wygoi bo łatwo złapac infekcję więc poczekaj z seksem ale nie tak długo jak piszesz. Ja po 3 tygodniach byłam całkowicie wygojona i lekarz mówił, ze nia m ana co czekać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie bylo tak
Poronilam ponad dwa lata temu. Przyczyna mozliwe ze cytomegalia.Mialam odczekac 5 miesiecy od poronienia (ze wzgledu na ta cytomegalie-poziom przeciwcial mial byc na odpowiednim poziomie). Starania zaczelismy jednak po 10 miesiacach. 1 cykl nic, w drugim zaczelam mierzyc temperature doszlam do 67 dnia i wnioski byly jeden - nie mam owulacji. Pieprznelam termometr w kat, bylam zalamana 4 dni pozniej zaszlam w ciaze w 70 d.c!!! Teraz obok mnie szkrabuje moja zdrowa 8miesieczna coreczka. Okresy odkad pamietam mialam nieregularne, ale jak widac wszystko jest ok. Wiem co przezywasz. Ale uwierz mi bedzie dobrze, musisz tylko w to wierzyc i nie myslec usilnie jak tu zajsc w ciaze, bo to nprawde dziala jak antykoncepcja! POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszłam to samo ostatnio
tyle, że udało się bez łyżeczkowania. lekarz powiedział że za trzy miesiące można rozpocząć starania. Poczytałam na ten temat w necie i wszyscy zgodnie twierdza że bez zabiegu można starać się szybciej - ja jeednak poczekam i to chyba znacznie dłużej niż trzy miesiące. Poza tym dotarłam do jakiś badań statystycznych i okazało się że ciąże poczęte między bodajże 12 a chyba 20 tygodniem są najbezpieczniejsze bo prawie wszystkie kobiety donosiły. Te które zaszły wczesniej również miały sie w miarę dobrze - chyba jedna stracona a te które zdecydowały się znacznie później często roniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsza ciaże tez poroniłam w 6 tc,miałam łyżeczkowanie.Lekarz powiedział mi że 50% kobiet roni swoje pierwsze ciąze,czasem nawet o tym nie wiedzac(myśla ze to spóźniona miesiączka).Tez myślałam że nie będe mogła już być mamą,jednakjak widać po mojej stópce-jest inaczej :P W ciaże po poronieniu zaszłam 7 miesięcy później i było bez jakichkolwiek komplikacji. Wszystkiego dobregożycze i głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam dziewczyny.Chyba jednak poczekamy z następnym dzieckiem co najmniej 1,2 cykle!A miałyście jakieś problemy fizyczne bądź psychiczne przy 1współżyciu po poronieniu?I czy kobieta naprawdę jest bardziej wtedy płodna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda na to slow..
witam Ja mialam wyłyżeczkowanie 17 lutego. Ciąża obumarła. Minely 4 tygodnie, a ja na nadal nie mam okresu:( Lekarz powiedzial ze moje sie kochac z mezem dopiero po okresie... Od 10 lutego bylam w szpitalu wiec juz troche na to czekam, a nie wiem ile jeszcze bedzie trzeba czekac... Ja nie plakalam po samym zabiu, ntomiast teraz to ze mnie wychodzi, jestem zazdrosna o wzystkie ciezarne... Wczoraj nawet liczylam ktory teraz bylby to tydzien... Z upragnieniem wyczekuje momentu kiedy znowu zajde w ciaze.. Jesli chodzi o Twoje starania... Moja siostra tez miala problemy, zaszla po paru latach, takze ciąża obumarla, ale lekarz jej wtedy powiedzial ze to juz dobry znak ze potrai zajsc w ciaze... Terz jest w 6 tygodniu, ja mam mieszane uczucia bo jednak to siostra ale zazdrosc tkze niestety siedzi we mnie... Narazie u niej wszystko ok, wiec jestesmy wszyscy dobrej mysli:) Tobie takze zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda na to słów-Moja siostra rok temu urodziła,zaraz po ślubie zaszła w ciążę,a ja miałam dłuższy staż małżeński,a ciąży nie było!Wiem co,co czujesz,bo ja wtedy też wszystkim zazdrościłam i jeszcze mnie to trzyma!Gdy moje koleżanki mówiły,że są w ciąży,mi się aż płakać chciało,gdy się spotykaliśmy,nie potrafiłam normalnie z nimi rozmawiać!To jest bardzo ciężkie.Teraz jest lepiej,bo wiem,że możemy!!!Oby tylko nam wszystkim się udało!Powodzenia i dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda na to slow..
Najgorsze jest to ze jest to silniejsze ode mnie:( Wczoraj bylam u ginekologa, w poczekalni konieta z dzieckiem, wszystkie kobiety patrzaly i usmiechaly ie a ja patrzalam z mina pozal sie boze... Ciekawe jak wygladalam w tym momencie... Podobno czas leczy rany, a w naszym przypadku jet jeszcze to ze nie odebrano nam nadzieji, to wszystko tylko zmienilo swoj czas... Takze trzymam kciuki i zycze powodzenia Wam i sobie rowniez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damy rade.Ja już się godziłam z myślą,że nigdy nie będę mieć dzieci,ale teraz wiem,że mamy szansę!!!Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś słyszałam od lekarza że wczesne poronienia często występują dlatego,że organizm sam pozbywa się płodu,który jest w jakiś sposób uszkodzony/słaby/coś jest nie tak.Oczywiście to żadne pocieszenie, ale może łatwiej zrozumieć stratę.Próbujcie dziewczyny,nie poddawajcie się po 1 razie,nie wszystko zawsze od razu się udaje.Życzę wam spełnienia waszych marzeń bo na pewno się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc czy mogla bym do was dolaczyc? ja jestem obecnie po dwoch poronieniach koszmar :( staramy sie znow teraz zaczynamy 2 cykl u mnie byla calkiem inna historia.. lekarz mowil ze jestem w 9 - 10 tc 23 dostalam plamienia pojechalam do szpitala zrobili mi usg i w szpitalu stwierdzili ze to 2-3 tydzien!! po badaniu kazali isc do domu i lezec :( poronilam 27 grudnia :( przed usg w szpitalu lekarz zapytal mnie w ktorym tygodniu ciazy jestem powiedzialam ze 9-10 jak robil mi usg zrobil takie galy i pyta mnie " gdzie pajni tu widzi 9-10 tc? ' ja na to ze tak stwierdzil moj lekarz pokazal mi monitor zobaczylam pecherzyk o dl 3.5mm przeciez to jaka sparanoja moim zdaniem :(:( zabiegu lyzeczkowania nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZ SEKSU A BEZ SEKSU
Co to znaczy 6 tyg. bez seksu? Chodzi tylko o seks waginalny! Przeciez mozecie się piescic i raczyćmiłościa francuską...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha120jasne,że możesz do nas dołączyć razem zawsze raźniej!!!;)Przykro mi,z Twojej tragedii ja miałam zabieg,chociaż poronienie było całkowite!!!Strasznie to przeżyłam,ale jest już lepiej.U ciebie też będzie dobrze,musisz być dobrej myśli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne,że można,ale nie ma to jak iść na całość.Nie każdemu pieszczoty wystarczają hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na początku było okropnie ciągle płacz i pytania co zle zrobiłam ? dlaczego ja ? dlaczego inne moga a ja nie ? i inne duzo mi pomogło wsparcie M wiem ze on tez bardzo nto przezył bedziemy sie starac dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha i tak 3maj!Mi też dużo dało wsparcie męża i to,jak wreszcie wyszłam ze szpitala!W szpitalu brałam leki na uspokojenie,bo ciągle płakałam!Gdyby nasze dziecko się urodziło mogłoby mieć zespół downa lub inną chorobę,więc jakoś sobie to tłumaczę.U Ciebie mogło być podobnie,albo zarodek był za słaby,uszkodzony.Jest wiele powodów,ale trzeba iść dalej i znów się starać!Pisz jak tylko potrzebujesz,a postaram się odpisać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha jeszcze jedno to nie jest Twoja wina!Czasem jest tak,że kobiety sprzątają,wykonują różne czynności i nic im nie będzie,a niektóre mogą mieć słabsze organizmy!A dźwigałaś coś?Myłaś okna itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nic w tym stylu chuchalam i dmuchalam na siebie i jednak cos poszlo nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest odpowiedź na to,że to nie Twoja wina!!!Może zarodek był uszkodzony lub Twój organizm za słaby!Jeśli to była Twoja 1ciąża,to podobno przy1ciąży często dochodzi do poronień!A czy lakarz Ci powiedział,kiedy możecie się znowu strać?My niby odrazu,ale wolimy poczekać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to bylła druga pierwsza ciąża też zakonczona poronieniem ale bardzo wczesnym staramy sie od lutego lekarz powiedział ze mozemy zaczac sie starac ale zeby nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam,teraz przypomniałam sobie,że pisałaś,że jesteś po 2poronieniach.Trzeba być dobrej myśli,bo jak będziemy się zamartwiać,to szybko w ciążę nie zajdziemy!!!Damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zocha ja muszę lecieć,ale jakby co to pisz,a wieczorkiem odpiszę!!!Ok?Pozdrawiam i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poroniłam prawie 2 lata temu też byłam w szoku i założyłam topik na kafeterii pt.'' PORONIŁAM 2DNI TEMU''. dziewczyny bardzo mi pomogły podtrzymały na duchu. w pierwszą ciążę zaszłam po 3 mies. prób i mam cudownego synka. o 2 ciążę którą poroniłam staraliśmy się rok,wszystko było ok i nagle dostałam strasznych boleści, pojechalam do ginekologa i na fotelu wszystko ze mnie wypadło. to był 6 tydz. niemiałam łyżeczkowania bo wszystko w całości zemnie wyleciało :( teraz jestem w 3 ciąży a dokładnie w 30 tyg. po prawie 1,5 roku starań,a już straciłam nadzieję że kiedykolwiek będę w ciąży.niepoddałam się i tobie też tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×