laktacja,a laktator jak to się robi? :(

Witam, Proszę pomóżcie bo kompletnie nie wiem jak zwiększyć laktację. Słyszałam o laktatorze,ale nie wiem jak to robić? jak często i ile odciągać? Słyszalam też o piwie bezalkoholowym,ale ma gaz,a on podobno szkodzi dziecku bo ma kolki? Proszę doradzcie. Z góry dziękuje :)

ja pilam karmi rozgazowane-odkrecalam butelke i zostawialam tak na pare godzin az gaz wylecial... sa jeszcze herbatki ziolowe mlekopedne-ja pilam z herbapolu... co do laktatora no to nie pomoge bo moje piersi byly odporne na odciaganie laktatorem... jak juz musialam odciagnac pokarm to robilam to recznie-najlepiej najpierw ogrzac piers cieplym okladem, wymasowac ja, usiasc wygodnie najlepiej tak zeby patrzec na dziecko i odciagac... a najlepszy sposob na pobudzenie laktacji to jak najczestsze przystawianie dziecka do piersi i unikanie podawania butelki i smoczka bo dziecko wtedy oducza sie ssac piers...

właśnie cały problem w tym,że moje dziecko ma już 2 miesiące i wcina co godzinę, dlatego kiepsko z pokarmem bo nie nadążam z produkcją:(

czasem sie tak wydaje ze piersi puste a wcale puste nie sa i dziecko sobie spokojnie cos tam z nich wyciagnie... jak dziecko dobrze przybiera na wadze to nie ma sie co martwic ze za malo pokarmu...laktator w twoim przypadku chyba bym odradzila bo jak odciagniesz pokarm to co pozniej dziecku dasz jak juz w piersi nic nie bedzie??? sprobuj z karmi i tymi herbatkami na laktacje (herbatki mozna kupic w aptece) a moze to kryzys laktacyjny po prostu-dziecko ma skok rozwojowy i przez to ciagle wisi na piersi-nie dlatego ze jest glodne tylko dlatego ze tego teraz potrzebuje (bliskosci i ukojenia)... za kilka dni powinno sie wszystko unormowac-cierpliwosci... ja swoja corke karmilam 10 m-cy i tez pierwsze 3 m-ce byly ciezkie ale pozniej juz bylo super... no i tez mialam wiecznie wrazenie ze mam pusto w piersiach-nigdy nie mialam nawalu pokarmu... i dalo rade-do 6-mca nawet herbatki nie podalam, tylko sama piers wystarczyla...

dzięki za odp:) może masz rację z tym kryzysem laktacyjnym bo to chyba właśnie czas na niego :(

asia-k ma racje. byc moze to kryzys i jesli zalezy ci na karmieniu to musisz to jakos przetrwac. ja tez miewalam zle chwile a karmie juz 14mies. teraz rozwazam calkowite odstawienie i powrot do pracy :)