Prawo ojca do Synka

Witam, moja historia jest niezbyt ciekawa. Cztery miesiące temu urodził nam się synek, wspaniały , zdrowy i co tylko można mówić o największym skarbie swojego życia. Dzisiaj kobieta oświadczyła mi że zrobi wszystko żebym nie miał żadnego prawa do synka. Z tego co wiem to jeśli matka dziecka się nie zgodzi to ojciec nic sam nie wskóra w urzędzie żeby mieć do dziecka prawa. Proszę was o pomoc, jest on dla mnie jedynym szczęściem jakie mam na tym świecie, jak jego jeszcze stracę to już sam nie wiem co będę miał robić.

uchylaj się od alimentów i kup sobie merca.

O tym decyduje sad a nie kobieta. Czy dziecko nosi Twoje nazwisko?

ma twoje nazwisko? uznałes go? no to możesz wnieść kobiecie sprawę o sądowe uregulowanie spotkań z dzieckiem na przykład

No i oczywiście. Bachor się urodził, to już on, a nie partnerka jest największym szczęściem, skarbem, czy innym gównem :O Ehhh Faceci...

daj mu swoje nazwisko, będzie przedłużeniem rodu idiotów, i nazwisko nie zaginie, ale jaja, z tym idiotą....

:D

Chodzi o to że jeszcze nie zostało nadane moje nazwisko, ja chcę do tego doprowadzić a ona nie chce. Czym mam szanse na to zeby byc jego ojcem formalnie czy wszystko stracone?