Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mioglobina

ciało - samoakceptacja.

Polecane posty

ano, jak się zaakceptować ? co zrobić by polubić swoje ciało, pozbyć się durnych blokad... moje cialo absolutnie mi nie odpowiada. mam 160cm wzrostu, ważę 51kg, czarne oczy, włosy. typowo semicki typ. nie odpowiada mi moj wzrost. czuje się ze swoimi krótkimi, tłustymi nogami absolutnie nieatrakcyjnie. do tego mam dość spory biust, bo c75, czego również się wstydzę. tak bardzo odbiegam od ogólnego kanonu piękna... dalam się zmanipulować mainstreamowi : ) dochodzi do tego, że jak już opisałam w poprzednim poście unikam stosunków seksualnych z moim mężczyzną. wstydzę swojego ciała, że tak odbiegam od ideału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż :) zacznij się okaleczać [na początek cięcie, nakłuwanie, biczowanie ...:)][mmmm się rozmarzyłem :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grill, faceta mam :) ogólny kanon piękna, no dajmy no dżesi albę z jej cudnym ciałkiem. oto piękny przykład osobnika zaliczającego się do ogólnie panującego kanonu piekna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zakochana77
krotko i na temat ..kozada potwora znajdzie amatora... to ze jednym podobaja sie niebieskookie blondynki z zajebiscie dlugimi nogami nie znaczy ze kazdy taki lubi... rozni ludzie , rozne gusta , lateo sie mowi ze potrzeba jej faceta , dopuki sama siebie nie zaakceptuje faceta nie znajdzie ... a kazdy jest piekny na swoj sposb :) i nie wmawiaj sobie ze jestes gorsza bo nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te, Ban Dole, to mam już za sobą ;) aczkolwiek, przy potwornych nerwach potrafię sobie poharatać brzuch skalpelem - mimo, że jużem raczej stare dupsko jak na takie hepeningi :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terapie mi nie pomagają :) dlatego też pełna desperacji piszę nocą na kafeterii. heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te Hemoglobina , nie odmawiaj sobie przyjemności, no co Ty [nigdy za późno ] :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zakochana77
jak ja znalazlam faceta to juz kazda znajdzie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,jfdfjnfd,nmffd
tak na prawde akceptacja ciala zwykle przychodzi z wiekiem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem:((
doskonale Cię rozumiem:( mam kompleks brzydkiej twarzy - praktycznie nie wychodzę z domu, mam 21 lat, dwa, trzy epizody z facetami i poza tym nic. Nigdy siebie nie zaakceptuję. Umrę młodo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kant, jak nauczyc się tego myslenia ? była dziewka mojego chlopca, była bardzo atrakcyjna. czuje, że mnie porownuje z nią. wypadam gorzej, jak się domyślasz. do tego dochodzą moje własne, zaśniedziałe juz kompleksy, a wręcz paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochana ja podobnie, wszak ostatnio w ogóle przestałam o siebie dbać. no ale abstrahując już od tego, to nawet na początku byliśmy ze sobą swobodni, to nas połączyło w sumie. problemem jest dla mnie jednak ta cholerna nagość, seks, fakt, ze jestem oceniana, a taka odlegla od ideału. w ogóle jestem niespelnioną perfekcjonistką, więc trudno mi to znieść. wiele lat chorowałam na anoreksję, potem bulimię. wręcz od zawsze walczyłam ze swoim cialem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala zakochana77
ja zawsze widzialam problem w swoim wygladzie ale nie widzieli go inni , przez kilka lat zwiazku moj chlopak ani razu nie zobaczyl mnie nago , plaza to byla dla mnie masakra. mam 168 , waze 50 kg , mam czym oddychac a mimo to wstydzilam sie bo tez gdzies kiedys zobaczylam foto laski , ktora uznalam za idealna...paranoja!!! dziewczyno opamietaj sie!!!poznasz odpowiedniego faceta to bedzie mial gleboko w dupie czy masz cialo jak modelka czy nie ... dla niego najwazniejsza bedzie twoja soobowosc a nie twoje cialo... spojrz na facetow.. na ulicy sa sami idealni?? malo ktory o siebie dba!! dla kogo chcesz byc piekna? dla kogos czy dla siebie???moze zmien swoj styl , fryzurke chociaz...drobny szczegol..odrazu zaczniesz inaczej patrzec na siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się zaakceptować? Dobre pytanie. Przede wszystkim chyba szanować sibei za całokształt za to co się robi i jak się robi.Tyle że jednym to przychodzi za skinieniem palca inni zaś muszą wycisnąć z siebie ile się da żeby dowieść tego że są lepsi.Wtedy istota wyglądu zewnętrznego nie zakrawa na obsesję typu mam 160 cm wzrostu ważę 51 kg i jestem taaaka tłusta.... Słuchaj ja ostatnio myślałam że padnę jak mi szwagierka która ma rzekomo 165 wyjechała z tekstem że u niej waga prawidłowa zaczyna się w górnej granicy od 70 kg a to za sprawą osławionego wskaźnika BMI który jednak nie ma wyznaczać prawidłowej masy ciała tylko ma oceniać związek między chorobami a masą ciała. Tyle że oczywiście ludzie zrobili z niego taki właśnie użytek że wyliczają sobie "odpowiednią" masę ciała.No ale mniejsza z tym.Wracając do szwagierki to naprawdę zazdroszczę tej kobiecie takiej samoakceptacji kiedy zakłada że jak będzie wazyła 65 kg to będzie laska.Ale to trzeba zobaczyć na własne oczy i posłuchać bo może można się takim podejściem zarazić :D Jak się zaakceptować CAŁKOWICIE pod względem wyglądu nie pojęłam do dziś gdyż wychodzę z założenia że żeby się zaakceptować to trzeba mieć ku temu podstawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedziesz zadowolona z tego co robisz w zyciu to i na cialo przymkniesz oczy bo sobie powiesz, ze taka zajebista laska i tak jest super nawet z tymi wadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kant - nie przeszłam mała zakochana 77 - dla siebie, chcę być idealna. już zaczęłam Ci zazdroscić Twych proporcji. znowu poczułam się jak śmieć. zmiana fryzury ? tym nie zatuszuje swoich krótkich kończyn, niskiego wzrostu, brzydkiej twarzy, duzego biustu... bardzo Ci zazdroszczę proporcji. szkoda, że sobie tak wkręciłaś. możesz sobei z życia po korzystać. ja przez to ciało - nie. a faceta mam. i jak twietdzi ciało nie ejst dla niego najważniejsze, mimo, że widzę, ze kawał mięcha, którym jestem bardzo go podnieca. nie zmienia to jednak mojego poglądu o moim ciele. liczy się tylko moja opinia. (pomimo tego, ze mam nawet spore powodzenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gderswe
- to jest kant dupy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gderswe
czemu mi się ten znaczek du.py nie chce wyswietlić ? :(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wraca : ) chcę tylko zrozumieć, jak ludzie, którzy odbiegają fizycznie od ideału (często) mogą się akceptować, kochać bez skrępowania ze swoim partnerem. mi trudno się kochać, wciaż myśląc o swoim beznadziejnym ciele. starałam się mu nawet wmówić, że jest fetyszystą. nie mogę pojac, co mu się w moim ciele podoba, jak komukolwiek mogą podobać się niskie, pulchnawe baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno nie. ale za to popierdolona. kiedyś ze mnie się ostro nabijali (przez wygląd własnie). w okresie dojrzewania. na tyle słabą mam psychikę, że nieźle się to na moim krótkim, nędznym życiu odbiło. chciałabym tylko normalnie zyc. jest tyle problemów w lajfie, że dokopywanie sobie samemu powinno być nagradzane joblem... dobranoc : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawytemat wiec hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcieeeeeeeeeeeeeee
tez mam z tym problemy. moim kompleksem sa cienki wiecznie przyklapniete wlosy. sprawiaja ze wygladam jak taka szara myszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allabaster
i ja tez mam problemy spowodowane tym co nastepuje: 177 cm wzrostu, jestem raczej grubokoscista rozmiar buta-42 :/ buuuuu nienawidze swoich stop, nienawidze odkrytych butow, przez to czuje sie jak monstrum duze dlonie malutkie usta :( dosc duzy nos (taki kartofelek) wystarczy ze troche przytyje i od razu dostaje podwojnego podbrodka mam dosc duza twarz i okragla buzie, nie pasuja mi zadne okulary przeciwsloneczne krostki na przedramionach ktore mam od zawsze :( puszace sie wlosy opona, ktorej sie nigdy nie pozbede :( kiedys duzo schudlam, ale brzuch pozostal nieciekawy do tego mam juz 27 lat i zauwazam zmarszczki, kuze lapki, bleeeeee autorko, ja mam o wiele gorzej :( patrze na siebie przez pryzmat tych poszczegolnych czesci ciala, a nie siebie jako calosc :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allabaster
figure mam OK, ale nienawidze swojej Twarzy, uwazam ze jest wyjatkowo nieatrakcyjna :( i jak tu zyc z taka geba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×