Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eklerka2

kontakty ojca z dzieckiem

Polecane posty

Gość eklerka2

mam pytanie...Bede skladac niedlugo pozew o rozwod, maz zostawil mnie i dziecko dla innej nie mieszka z nami nie odwiedza corki itp. Ale mimo to kiedy bede skladac o rozwod i beda ustalane wizyty ojca z dzieckiem chcialabym aby odbywaly sie one tylko u mnie w domu.....?Jakimi argumentami sie posluzyc? Myslicie ze sad sie przychyli..? CHce tak poniewaz ojciec dziecka pije, przez co jest nie odpowiedzialny i mimo ze nas zostawil cala wine zrzuca na mnie i wiem ( sam to zaznaczyl) ze jest zlosliwy i wiem ze bedzie robil wszystko aby zrobic mi na zlosc np. zabierac dziecko do swojej kochanki ktora takze pije...W przyszlosci moze buntowac dziecko przeciwko mnie, lub zabierac w miejsca gdzie dziecko przebywac nie powinno. Corka teraz ma 5 miesiecy. Prosze o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eklerka2
w dodatku ma na swoim koncie rozne zatargi z policja, przestepstwa siedzial nawet w wiezienu... Wiem ze zaraz zaczna sie obelgi typu " z kim spalam z kim slub wzielam z kim dziecko zrobilas sobie" wiem, ale kochalam tego czlowieka wierzylam w niego a wyszlo na to ze do czasu slubu mial tylko chwilowy okres "nawrocenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
żaden normalny sąd nie pozwoli zabierać niemowlęcia pijakowi! w zasadzie regułą jest ustalanie wizyt u dziecka w domu matki do mniej więcej 3 roku życia, bo dziecko potrzebuje stabilizacji. Koronnym argumentem "za" jest karmienie piersią. W pozwie koniecznie podkreśl jego skłonność do kieliszka, brak umiejętności zajmowania się dzieckiem, zatargi z prawem - to podważy jego wiarygodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Bez urazy ale naczytałem się tu wielu różnych kobiet i już z zasady im nie wierzę , ot po prostu warto by posłuchać i drugiej strony. Zawsze twierdzę ,nie ma skutku bez przyczyny. Pamiętaj przy tym ,że nie decydujesz tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" ale kochalam tego czlowieka wierzylam w niego a wyszlo na to ze do czasu slubu mial tylko chwilowy okres "nawrocenia" " PS. Tak to można wszystko wytłumaczyć. Miłość albo jest albo jej nie ma , miłość warunków nie stawia. Jeżeli była warunkowana to nie miłość tylko interes. A jak interes to jak każdy interes , raz lepiej raz gorzej..... nie daj Panie Borze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Miało być " Boże "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×