Do mam karmiących piersią, podajecie kaszki na mleku modyfikowanym?

Corcia ma skonczone 6 miesiecy, karmie piersią, dostaje obiadki i deserki. 2 posiłki dziennie bezmleczene reszta to pierś. Wydaje mi się ze mam coraz mniej pokarmu i zastanawiam się czy nie podawac Małej kaszek bobovita. Raz podałam i zajadała się ze smakiem. Z drugiej strony nie chciałabym żeby zrezygnowała z piersi... czy Wy podajecie kaszki? Są zdrowe, pozywne, wzbogacone w witaminki. Wolałabym zeby to było na moim mleku ale nie ma takiej mozliwości bo laktatorem nie ściągałam, najwyżej 20-30ml mimo ze mam pokarm. Nie wiem czy jest sens w tej chwili inwestowac w laktator elektryczny? Z góry dziękuje za propozycje :)

nie ma mam karmiacych piersia?

ja oprocz swojego mleka daję małej kaszki ale tylko rozrabiane na wodzie. Moja nie cierpi mleka modyfikowanego. Od razu robi się jej nie dobrze.

Kaszka rozrabiana wodą> hmm przeciez one maja w składzie mleko modyfikowane. Np bobovita . dodajesz tylko wode, a kaszka jest na mleku.

ja daje na noc tak na godzine przed spaniem bo juz ni sie przez pierwsza czesc nocy co godzine budzila. tez probowalam na swoim ale u mnie to samo - nii moge nic sciagnac. ja daje z bobovity kaszka na dobry sen czy cos w tym stylu. koniecznie bananowa i na dodatek z bananem tartym zmieszana bo inaczej plula. a mlekiem modyfikowanym tez pluje. i piers bez problemu. aha ale karmie lyzka a nie z butli.

mamaelizki no wlasnie moja tez na mleko sztuczne ma odruch wymiotny i na poczatku tez tak na kasze zareagowala ale zrobilam taka gesta jak papka i na poczatku wiecej banana niz kaszy a potem coraz mniej owocow i juz je normalnie

Spokojnie mozesz podawac jej kaszki na mleku modyfikowanym - ja tak robilam od kiedy mała skończyła 6 miesięcy. Dodam ze karmiłam ją piersią do 14 miesięcy. Kaszki jadła na śniadanie i na kolację - oczywiście w ciągu dnia podawałam piers i w nocy takze. Jeśli nie chcesz kontynuować karmienia piersią( bo piszesz ze zaczyna Ci brakować pokarmu) to zastępuj posiłki mlekiem modyfikowanym a jesli zależy Ci na utrzymaniu laktacji to poczekaj z wprowadzaniem kaszek tylko częściej przystawiaj do piersi a jak juz sie unormuje to wtedy wprowadz kaszki .

Karmię córeczkę piersią 14 m-cy. Mała dostaje kaszkę od ok. 6, 7 m-ca, na początku nie chciała jeść (właściwie, to nic nie chciała jeść), ale potem się przekonała i zaczęła zjadać. Trwało to dosyć długo, ale to przecież normalne, bo musi się przyzwyczaić do nowych smaków i konsystencji. Moja mleka modyfikowanego nie chciała w ogóle, ale teraz czasami spróbuje, bo jej starszy brat pije. A z moim pokarmem bywało różnie - przez pierwsze pół roku miałam nawał pokarmu, dosłownie się ze mnie lało, potem bywało różnie, nieraz wydawało mi się, że mam go zbyt mało, ale nie poddawałam się. Po ok. dwóch dniach wszystko wracało do normy. Karmię córeczkę nadal.

Oczywiście. Ale nie z butelki, tylko "na gęsto" łyżeczką.