Juz niedlugo zamieszkam z facetem, boje sie

najbardzie pzzerażają mnie gazy

hmm to rzeczywiscie jest problem. mam nadzieje ze on wczesniej wychodzi z domu zeys mogla w spokoju posiedziec na kibelku

wietrzenie nic nie da mamy malą ubikację bez okna mam otworzyc drzwi,zeby walilo na cale mieszkanie? to kawalerka jest

to też jest duży problem. Jak się z kimś chodzi to tak się go idealizuje, że nasze kochanie jest dla nas cudem natury nie zalatwiającym potrzeb fizjologicznych i weź tu się potem w spokoju załatw...Pamiętam, jak przed 2 tyg na koloniach nie chodzilam do kibelka na dłuższe posiedzenie, bo się balam, że będą się ze mnie smiać...Dlatego uważam, że Twoje obawy nie są dziwne, ale niestety nie potrafię Ci pomóc

pierdnij mu w twarz podczas snu, może polubi

"Nic co ludzkie nie jest mi obce"

No ale podczas jakis wyjazdow, wakacji itd pewnie juz mieszkaliscie na jakiejs mniejszej powierzchni zyciowej... i pewnie rozne odglosy z lazienki/ubikacji do Was docieraly... :o

jak tak Ciebie słucham, to mam wrażenie, że jeszcze nie dorosłaś, masz rację powinnaś się bać i nie zamieszkiwać z facetem. współczuję, ale tylko jemu...rozumiem, że ty do kibla nie chodzisz albo jak już to pewnie omijasz łukiem to miejsce...powinnaś się wstydzić...

OMG :O

Przecież ten topik to prowokacja autorstwa tego samego forumowicza co zawsze zakłada tematy wpisując w nicku: imię, miasto, wiek. Zresztą to nie pierwszy temat o gazach w wykonaniu justynki, ewelinki, celinki itp ;)