okres za szybko, czy to od zmiany żywienia i stresu? ehh

Przez 3 lata brałam antykoncecyjne tabletki Mercilon Jakieś 7 miesięcy temu odstawiłam i mimo, iż miałam miesiączkę co do dnia zawsze W tym miesiącu dostałam o 9 dni za wcześnie :( Czy ja mam panikować? Czy może mój organizm dopiero reguluje się po tych hormonach? Już nie mówię o wysypie pryszczy na ramionach... Wyć mi się chce Zawsze wszystko było regularne-przed braniem Mercilonu. Po odstawieniu przez kilka miesięcy też. Nie chcę wtacać do antykoncepcyjnych, bo Za jakieś 3 miesiące chcemy zacząć starania o dziecko. A ja czuję, że akurat teraz, jak chcemy dziecko- wszystko się rozreguluje.. Postanowiłam, że narazie nie pędzę do doktora tylko zobaczę czy czasem w dniu oczekiwanej prawidłowej miesiączki-nie dostanę znowu (czyli to krwawienie teraz okaże się krwawieniem a nie miesiączką- chociaż to nierealne raczej bo mam typowe bóle miesiączkowe itd) Kupiłam krople na regulację hormonów itd, ziołowe, Mastodynon-koleżanka mi poleciła. Jestem załamana, mam doła, martwię się i panikuję. Mój facet powiedział mi, że może to jednorazowe przesunięcie bo ostatnio miałam trochę stresów (planowanie ślubu, nieżyczliwośc pewnej osoby) do tego schudłam 3 kilogramy, odstawiłam cukier w żywności, piję więcej mineralnej (2 litry dziennie), zmniejszyłam ilość jedzenia. Mówi mi, że może te zmiany dla mojego ciała spowodowały jakieś zmiany w hormonach. Ale ja oczywiście panika, dół itd.. Co robić? pędzić ze strachem w oczach do lekarza? czy poczekać na efekt kropli i się nie stresować? Mieszkam za granicą, mój zaufany ulubiony lekarz jest w Polsce, wolałabym do niego iść a w Polsce będę w połowiee kwietnia. Może faktycznie to te odstawienie tabletek anty plus ostatnie zmiany w żywieniu-dośc drastyczne? Piję rumianek.. biorę krople, ehhh