Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pirotess

kącik złamanych serc

Polecane posty

Gość Pirotess
Niepotrzebny: żeby zatesknila musi sie przestraszyć, że utracila Cie na zawsze. A nie przestraszy sie, jesli będziesz do niej pisal i dzwonil. Po prostu zniknij. Nie odpisuj na smsy i nie odbieraj telefonow (to bardzo trudne, wiem o tym, ale jak mój facet tak robi, to zawsze z podkulonym ogonkiem wracam, a uwierz mi, jestem z tych co mają dumę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli odczyta to jako moją rezygnację i utwierdzi się w przekonaniu że dobrze postąpiła zostawiając mnie. A może zazdrość by tu zdziałała węcej. gdyby tak zobaczyła że interesuję się inną dziewczyną? Pirotess, pozwolisz zaprosić się na kawę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pirotess
Niepotrzebny: nie wiem, dlaczego sie rozstaliscie... ale wzbudzenie zazdrości prawie zawsze dziala. Mówie "prawie", bo jeśli Cię nie kochala, to pozostaniesz jej obojętny. Nieważne jak bardzo będziesz sie staral i trwonil swoje uczucia. Im bardziej obojętna tym lepiej, bo tym szybciej wyczerpią się Twoje uczucia i pewnego dnia obudzisz się wolny. Ale zostawmy ten scenariusz w spokoju:) ta dziewczyna musi poczuć, że stracia kogoś wyjątkowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pirotess :) już się martwiłem że gdzieś zaginęłaś. Fajnie że jesteś. Prawdę mówiąc to nie znam powodu dla którego dziewczyna mnie zostawiła. Nic mi nie powiedziała, tylko tyle że to koniec. Może dlatego czekałem że wróci. Ale tracę nadzieję bo ona ciągle zaciera ślady naszej znajomośc. Pewnie kogoś ma. A co u Ciebie?Jest szansa że Twój chłopak wróci? Nie odpowiedziałaś na moje zaproszenie. W takim razie dołożę jeszcze spacer po kawie. Spacer w pięknym wiosennym słońcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pirotess
Hejka, nie bylo mnie, bo ratowalam swój związek, ale znów kolejny kryzys i znów chwile zwątpienia. Eh, chętnie wybiorę sie na kawę i spacer :) to bardzo dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaaaa..................
To ja również opiszę swoją historię, którą zresztą opisywałam kilka dni temu na tym forum.... Byłam z chłopakiem ponad pól roku, zamieszkaliśmy razem, było nam razem świetnie. Jednak musieliśmy opuścić wynajmowane mieszkanie, bo ktoś je wykupił. Wtedy każde z nas wróciło do siebie (mieszkamy w odległości 50km) i zaczęliśmy się widywać raz na tydzień. Rozkręca on swoją firmę, więc non stop pracuje, mieszka z mamą, z którą ma fatalne relacje, więc chce się stamtąd jak najszybciej wynieść- również przez to haruje jak wół. Nie ma na nic czasu, nawet na nas... Pewnego dnia stwierdził, że to nie ma sensu... Że nie potrafi mi zaufać, szczególnie teraz, kiedy tak rzadko się widzimy. Głównym powodem jest to, że powiedziałam mu, że kiedyś spotykałam się z kimś bez zobowiązań, a on tego nie uznaje. Jednak wiedział to od samego początku. Zawsze byłam z nim szczera, nigdy go nie zdradziłam, nie dałam powodów do podejrzeń. Tłumaczę mu, że żałuję tego co kiedyś zrobiłam (chodzi o bycie z kimś w 'układzie' bez uczuć), że teraz bym tak nie postąpiła, tylko on się dla mnie liczy itd. Jednak on nie chce już ze mną być, nie może tego znieść... Myślę, że jego obecna sytuacja w domu też ma na to wpływ i ciągła praca, wiem, że przytłacza go to. Nie wiem co mam zrobić, bardzo go kocham, uważam, że to nie powinno mieć wpływu na nas, ponieważ było to kilka lat temu. Chociaż minął ponad miesiąc od rozstania moje uczucia się nie zmieniły...Podobno czas leczy rany... Chciałabym żeby się opamiętał, wrócił do mnie, a jeśli to muszę zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaaaa..................
Poprawka: Chciałabym żeby się opamiętał, wrócił do mnie, a jeśli NIE to muszę zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pirotess
Mężczyzna zaryzykuje utratę kobiety, która mu się podoba, ale nie, którą kocha. Zastanów się, czy on Cię kocha, czy tylko mu się podobasz. Wiem, jak trudno zaakceptować status quo, jak trudno zapomnieć. Ale przynajmniej mamy to forum i możemy się wzajemnie wspierać. Ja widuje się z TŻ już tylko na tygodniu, bo w piątki zawsze się kłócimy. Od miesiąca weekendy spędzamy osobno. Najwyraźniej jemu to odpowiada, a ja jestem zła jak osa, wyżywam się na wszystkich wokół i wyję w poduchę. Chciałabym się wyrwać z tej chorej sytuacji...ale bez niego jestem tylko cieniem, odchodzę od zmysłów, nie chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×