Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kardashia

CO mam mu powiedzieć :(

Polecane posty

Gość kardashia

Mój chłopak od pewnego czasu zachowuje się niedojrzale. W tym tygodniu praktycznie się nie widzieliśmy. A dwa dni które się widzieliśmy to raz wypad do kina z jego mamą ,siostrą i jej chłopakiem a drugi raz przyszedł z kolegą do mnie na kawę. Nie chodzi mi o to,że się nie widujemy tylko o to,że od pół tygodnia mowie mu i daje znaki,że chcem z nim porozmawiać a on zamiast zapytać o co chodzi itd to przejmuje się wszystkim tylko nie tym. Przy koledze troszkę zaczęłam ten temat ale zaczął się unosić i za chwile musiałam złagodnieć bo nie chciałam mu robić jazd przy kumplu i po chwili było już dobrze. Chcę z nim o tym porozmawiać,że ostatnio praktycznie ma czas dla wszystkich tylko nie dla mnie. Boli mnie to,że ja mama problem a on się tym nawet nie przejmuje. Nie mogę z nim porozmawiać.Chciałabym mu powiedzieć,że źle robi ale jak mam mu to powiedzieć żeby zaraz się nie zburzył i by go nie urazić? I żeby to nie przyniosło odwrotnego skutku? Nie mam już sił na takie rozmowy z nim bo każda kończy się kłótnią lub niemiłą atmosferą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mu nie mów, bo skutek będzie odwrotny. Pokaż, że masz swoje życie i w głębokim poważaniu to czy się widzicie czy nie. Poczuł, że ma Cię w garści i tyle. trzeba mu się wymknąć, żeby znowu zaczął gonić. Pamiętaj, że facet to zdobywca i cały czas musi zdobywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Czarne glany myślę,że masz racje. Bo ostatnio gdy mam jakis problem z nim to jak zaczynam rozmowę to efekt jest odwrotny... Może jak mu przez jakiś czas pokaże ,że mam w nosie to czy się widzimy czy nie i sama nie będę do niego zaczynała pisać "spotkamy się dziś" itp to może sam zacznie coś w końcu robić... Myślę,że to możliwe,że poczuł się jakby miał mnie w garści bo ostatnio ciągle mu mówiłam,że go kocham itp więc może myśli,że nie musi już się starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrób i cała sztuka polega na tym, żeby ZAWSZE utrzymywać go w lekkiej niepewności. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Mam tylko nadzieję,że wytrzymam. Ciekawe ile będe musiała czekać na to aż sam zaproponuje normalne bez świadkowe spotkanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie lekkie olanie go pomaga, ale uważaj, żeby nie przesadzić, bo może to źle odebrać. Też to stosowałam i przyniosło efekty. Jak powie Ci, że nie ma czasu, to powiedz tylko, że nie ma sprawy, zobaczycie się kiedy indziej. Jak zapyta o spotkanie, a będziesz wiedziała, że jemu się wcale nie chce spotkać, to nie idź, powiedz, że Tobie też się jakoś dzisiaj nie chce, a jutro też jest dzień. Nie wypytuj i nie nalegaj, ani nie pokazuj mu nagle, jak Ci bez niego dobrze. Nie powtarzaj mu co chwilę, że go kochasz, nie rób mu awantur, a jakby on się zaczął o coś czepiać, to daj mu do zrozumienia, że przyjęłaś do siebie to, co mówi, ale nie dyskutuj z nim. Kilka dni i powinno być w porządku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A według mnie to jest jakies chore,że nie można otworzyc sie przed swoim facetem,nie można pokazywac mu uczuc,mówic ze sie kocha,tylko robic na odwrót,by dało to efekty,jakie nas zadowalają,tj że on będzie za Tobą ganiał... Myślę,ze jesli nie zależy mu na tym,by spotykac sie z Tobą sam na sam,by wysłuchac gdy masz problem,by Cie wspierac,by interesować się po prostu Tobą,to chyba CIe nie kocha... A takie gierki,bys robiła cos wbrew sobie,bys pokazywała mu,ze masz gdzies czy sie dzis spotkacie,czy nie(a tak naprawde bardzo tego chcesz)dają nam tylko do zrozumienia,ze to uczucie nie jest prawdziwe...przynajmniej jesli chodzi o druga stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no po prostu głupota
chcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o to, żeby facet za nią ganiał, tylko żeby ją zauważył. W dłuższych związkach, jeżeli widuje się bardzo często, czasami jedna ze stron może się zapomnieć... Mi może z tydzień takiego zachowania wobec partnera przyniósł około miesiąc lepszego związku i zauważył to też chłopak. Cały czas zastanawiał się, co się stało, że jest jakoś lepiej, wiec to nie była tylko korzyść dla mnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Macje racje. Ja chciałabym się z nim spotkać ale nie chce tego robić na siłę tzn. nie chcę żeby on to robił na siłę. Nie chcę go olewać żeby też on nie pomyślał,że mam go gdzieś. Może po prostu nie będę nalegała na spotkanie i poczekam kiedy jemu się tego zechce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Nawet dziś chciałam z rana do niego zadzwonić i zaproponować,że to ja wpadnę do niego na kawę...On i tak siedzi sam w domu bo reszta rodziny jest w pracy. Ale nie wiem czy to dobry pomysł. Wiem,że by napisał ok jeśli jest w domu ale z drugiej strony jak tam pójdę i będę się czuła jak nieproszony gość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli jest Twoim chłopakiem,to po prostu idz do niego na tą kawę.Napisz wczesniej,albo lepiej zadzwon,że niedługo będziesz,zeby wiedział.Nie powinien byc zły,ani nic,w koncu jestescie parą,co nie... Jeśli mu zależy to ucieszy sie,ze spedzicie razem troche czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zloz mu niespodziewana wizyte :) i postaw spawe jasno, niech Cie wyslucha, a potem Ty wysluchasz jego . A jak nie to napsiz mu smsa, ze chcesz sie spotkac, gdzies nie wiem w parku na lwace czy cos , i pogadaj na nautralnym gruncie , powiedz mu wszystko co Ci lezy na sercu, i pozostaw go samym sobie , zeby pomyslal i zmadrzal - pewnie sie odezwie ;]a jak ne chce sie z Toba widywac narazie to neich ci otwarcie pwoie , ze chce wiecej przestrzeni, albo cos, a nie ebdzie chowal glowe w piasek wkurzal i Ciebie i siebie ;] w ten sposob to on predzej rozbije ten zwiazek niz naprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Macie racje chyba zaraz zadzwonię,że przyjdę...ciekawe co powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Nie no dziewczyny....jakoś nie mam odwagi zadzwonic... Boje się ,że zadzwonie a on mnie spławi.Nie wiem dlaczego tak mysle ale starsznie się boje. Co mam mu powiedzieć jesli np jak zapytam co roisz? on odpowie...jestem tu i tam robie to i tamto...i zapyta a po co dzwonisz?? Co wtedy...??Mam się przyznać,że chcialam przyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Zadzwonilam.... Jest w warsztacje u ojca i pomaga coś tam robić przy samochodzie. WIęc ze spotkanie teraz nic nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×