Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kardashia

Co mam mu powiedzieć :(

Polecane posty

Gość kardashia

Mój chłopak od pewnego czasu zachowuje się niedojrzale. W tym tygodniu praktycznie się nie widzieliśmy. A dwa dni które się widzieliśmy to raz wypad do kina z jego mamą ,siostrą i jej chłopakiem a drugi raz przyszedł z kolegą do mnie na kawę . Nie chodzi mi o to,że się nie widujemy tylko o to,że od pół tygodnia mowie mu i daje znaki,że chcem z nim porozmawiać a on zamiast zapytać o co chodzi itd to przejmuje się wszystkim tylko nie tym. Przy koledze troszkę zaczęłam ten temat ale zaczął się unosić i za chwile musiałam złagodnieć bo nie chciałam mu robić jazd przy kumplu i po chwili było już dobrze. Chcę z nim o tym porozmawiać,że ostatnio praktycznie ma czas dla wszystkich tylko nie dla mnie. Boli mnie to,że ja mama problem a on się tym nawet nie przejmuje. Nie mogę z nim porozmawiać.Chciałabym mu powiedzieć,że źle robi ale jak mam mu to powiedzieć żeby zaraz się nie zburzył i by go nie urazić? I żeby to nie przyniosło odwrotnego skutku? Nie mam już sił na takie rozmowy z nim bo każda kończy się kłótnią lub niemiłą atmosferą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupeek
ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
On ma 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
I jesteśmy razem już 2,5 roku.Zawsze było wszystko ok ale ostatnio zachowuje się własnie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie
zaproś go do siebie i z nim porozmawiaj. zastrzeż, że ma być sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
No z tym jest właśnie problem bo on albo jest zajęty albo jak usłyszy,że ma być sam itp to się przestraszy i coś wy mysli żeby nie przyjść .A jak już by przyszedł a ja tak mu wypale to wszystko to zaraz zacznie się burzyc,że go zaprosiłam tylko po to żeby się czepiać o głupoty itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupeek
to nie sa glupoty, to podstawa zwiazku kobiety i mezczyzny. jesli on nie umie tego zrozumiec, to prawdopodobnie nie dojrzal do czegos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
musisz doprowadzić do spotkania sam na sam bez świadków i na spokojnie powiedzieć mu co Cię boli że czujesz się zaniedbywana że masz swoje problemu z których chciałabyś mu się zwierzyć ale czujesz że on w ogólne nie ma ochoty tego słuchać zobaczysz jak zareaguje ....jeśli wybuchnie agresją i jakimiś nieuzasadnionymi pretensjami to się po prostu zastanów czy warto kontynuować ten związek trudno planować przyszłość z kimś komu nie można zaufać zwierzyć się w końcu najważniejsza w związku jest przyjaźń a skoro Twój facet unika z Tobą poważnej rozmowy to być może zdaje sobie sprawę że będzie ona dla niego niewygodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwy
jak cie teraz nie szanuje to cie juz nigdy nie poszanuje. p.s. olej leszcza!!!!!!!! chyba ze swiata poza nim nie widzisz ( tak juz macie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Oboje mamy po 20. On zawsze miał różne fazy ale jakoś je znosiłam i wydawało mi się nawet ,że przez ostatni rok strasznie się zmienił i wydoroślał. Dla mnie rozmowa zawsze pomaga.Jak coś jest nie tak to zawsze chcę porozmawiać zamiast się zastanawiać a on rozmów unika jakby to było nie wiadomo co.Tzn. poważnych rozmów. Chcem go zaprosić ale o to chodzi,że od tygodnia się praktycznie nie widujemy bo to bo tamto... I nie przychodzi. Zawsze mówił,że moge na niego liczyć i tak też się zachowywał i wiedzialm,że moge.Ale teraz już sama nie wiem chyba jednak nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
No bo t jest tak,że ja chciałabym mu tak na spokojnie oczywiście powiedzieć co mnie boli,czego oczekuje,że czuje się z tym źle itp le boje się jak on na to zareaguje i,że może tylko byc gorzej bo np. wybuchnie i zacznie się czepiać do mnie,że to ja się czepiam a nie jest tak jak mówię. Zależy mi na nim ale męczy mnie taka sytuacja. Jesteśmy już sporo w związku i chciałabym czuć tak jak kiedyś,że mogę na nim zawsze liczyć choćby gdybym miała błahy problem. Chcę wiedzieć,że jak będę go potrzebowała to po prostu przyjdzie,przytuli lub posiedzi ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Własnie chciałam z nim się spotkać w sobotę i szczerze porozmawiać. Byl wieczór mój tato wyjechał,siostra poszła do znajomych więc nikt by nam nie przeszkadzał. Zaproponowałam żeby pryszedł to powiedział,że za 20 min da mi odpowiedź.Od razu wiedziałam,że jest z kimś umówiony więc powiedziałam żeby nie przekładał tego i się spotkał skoro się umówił to pwoiedzial,że spróbuje to połączyć i przyszedł do mnie z kolega. Normalnie nie miałabym nic przeciwko ale ja chciałam pogadać :( .Myślałam,że się domyśli skoro od środy mu już o tym mówiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babaichujciidotego
jak mu robisz jazdy non stop to nic dziwnego, że chłopak boi się i nie chce z tobą spotykać sam na sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×