Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciągle nie mogę uwierzyć

Potrafiłabyś to wybaczyć....??

Polecane posty

Gość ciągle nie mogę uwierzyć

Jestem z nim kilka lat, on chce się oswiadczyc jednak bylam na operacji w szpitalu i nie czułam zadnego wsparcia. On mial wtedy akurat tez urlop wiec zawiozl nie do szpitala i zamiast ze mna posiedziec to ulotnil sie po 10 miutach jak juz polozylam sie na łóżko.Operację mialam rano nastepnego dnia, wiedzial o tym.Zjawił sie dopiero po godz 15.Moja mama mowi ze miał plany zjawić się dopiero za 2 dni jak juz by bylo po wszytskim:-o ale go chyba sumienie ruszylo?? Po przespanej nocy po operacji powiedzial mi ze nie bedzie dzis rpzyjezdzał bo sobie musze przeciez odpocząc:-oi nie przyjechał.... Na sali byla kobieta 80letnia ktora miala ciagle wsparcie a ja??czułam się beznadziejnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
czy wy bylybyscie z kims takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba Cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kibla
ja miałam odwrotną sytuację. Mój facet miał problemy zdrowotne,operację. Wspierałam go,a po wszystkim i tak usłyszałam,że nie robiłam tego w ogóle. Powiedziałam mu,że następnym razem choćby zdychał to będzie zdychać sam... I słowa dotrzymam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedziałaś mu, że chcesz żeby został dłużej z Tobą, żeby przyjechał itp? Może on nie wiedział czego chcesz, nie wiedział jak się zachować, może głupio mu było siedzieć w szpitalu na sali pełnej innych chorych..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
try w pierwszy dzien pobytu w szpitalu powiedzilam mu zeby do mnie pozniej jeszcze wpadł na co on powiedział ze nie przyjdzie bo spotkamy sie w inny dzien. A dzien po operacji gdy mi powiedzial ze nie przyjedzie bo przeciez musze sobie odpocząc to skomentowalam to złośliwie " jak ci sie nie chce to nie rpzyjedzaj" Poza tym naprawde uwazasz ze po wielu latach bycia razem on moze czuc sie skrepowany ta sytuacja?????bez przedsady... Zamiast partnera to mialam ciagle wsparcie mojej mamy ale przeciez skoro myslimy o przyszlosci to wlasnie on powinien sie mną interesowac.... Dodam ze przez ten cały tydzien miał akurat urlop:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
A do tego zadzwonil moze raz do mnie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko mi ocenić sytuację, nie znam Was, Waszych relacji, nie wiem jak poważną miałaś operację itp... Pogadaj o tym z nim szczerze, bez pretensji, powiedz co czujesz i niech się tłumaczy, dlaczego zrobił tak jak zrobił... Wiesz, mój facet też popełnił parę "gaf" które pewnie gdybym opisała na kafe, to zaraz tłum kobiet kazałby mi go rzucić ;) bo nie da się ocenić sytuacji na podstawie paru zdań na forum. Nie chcę bronić faceta, ale może zamiast rzucać tekst " jak ci sie nie chce to nie rpzyjedzaj" trzeba było powiedzieć "kochanie, chciałabym Cię zobaczyć, twoja obecność nie przeszkodzi mi w odpoczywaniu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość away from here...
ja bym wybaczyła. ale mnie nie słuchaj. kiedy kocham, wybaczam wszystko, zapominam o godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
try bez pretensji???jak moge nie miec pretensji kiedy pol nocy przepłakałam przez niego?? Gdyby to on lezal w szpitalu i gdybym ja miala urlop to bylabym przy nim codziennie bo nie wyobrazam sobie inaczej.Wiadomo ze kazdy w takiej sytuacji potrzebuje wsparcia... Powiedzilam mu co o tym sadze i jego tlumaczenia są smieszne tak wiec mamy straszną kose. Mysle ze juz nie bede potrafila z nim byc:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
away i zwiazalabys sie z kims takim na cale zycie???Skoro teraz taka olewka to co bedzie kiedys w takiej sytuacji??? try ty naprawde uwazasz ze mialam mu mowic czego ja chce?????Wiesz, mi nikt by tego mowic nie musiał:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość away from here...
gdybym kochała, to pewnie tak. ale byłabym bardzo nieszczęśliwa. trudno powiedzieć, bo jednak nie jestem świadkiem sytuacji, nie z nam Waszego związku. jestem zdania, że trzeba mówić wprost. ale ciężko też czasem, bo człowiek boi się, że będzie nachalny. cięzka sprawa, nie mogę niestety pomóc. może po prostu z Nim porozmawiaj delikatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanowilabym sie nad
kims takim,moze on jest niedomyslny poprostu,pogadaj z nim ze bylo ci przykro zobaczysz co powie ,moja siostra zostawial faceta kiedy zatrula sie na urlopie i lezala w szpitalu a on wylegiwal sie na plazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna księżnikczka
która uważa że facet powinien się wszystkiego domyślać.... on nie był skrępowany Tobą ale moze uważał że nie należy godzinami przesiadywać w szpitalu, gdzie na sali leży kilka osób.... poza tym faceci tak mają że nie lubią chorób i trudnych sytuacji, wolą unikać czegoś co ich przerasta i nie wiedzą jak się w takiej sytuacji zachować.... nikt ich tego nie uczył bo jak świat światem do opieki nad dziećmi i obłożnie chorymi były kobiety.... myślisz że jak moja teściowa była 3 tygodnie obłożnie chora w szpitalu to jej synek jedynak ją mył czy przebierał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie wiem Faceci nie mają takiego instynktu opiekuńczego jak kobiety, może Twój facet wolałby po operacji leżeć w szpitalu sam i założył, że Ty też tak wolisz.. Ale naprawdę nie mam pojęcia, skoro jesteście tak długo parą to chyba powinniście umieć porozmawiać o tym wszystkim szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
kolejna ksiezniczka uwazasz ze za duzo wymagam??A mi sie wlasnie wydaje ze takie sytuacje pokazują nam komu tak naprawde na nas zalezy... a uwazasz ze to normlane ze mialam operacje o 8 rano a on dopiero zjawil sie po godzinie 15.Ani nie zatelefonowal do mojej mamy zeby zapytac czy przeżyłam czy wszytsko ok..uwazasz to za normlane???:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
try przeciez nie wymagam zeby siedzial godzinami ale chyba na godzinke dziennie mogl sobie pozwolic, jak myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz, podczas
operacji i potem byl przy mnie,dawal mi duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość away from here...
no ale czemu ciągle tu siedzisz i mówisz to nam, a nie jemu? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
czyli znaczy sie ze rpzesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
away jemu zrobilam awanture a teraz siedze i zastanawiam sie czy warto to ciągnąc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mój kochany był w szpitalu codziennie, to nie było dnia żebym go nie odwiedziłą, oprócz jednego dnia kiedy do pózna byłam w szkole. praca również mi nie przeszkodziła. myślę, że mój kochany odiwedzał by mnie codziennie,bo obecnie pomaga mi bardzo bo ja muszę leżeć w lóżku bez wstawania, a Twój mimo urlopu tego nie zrobił, podejrzewam że chciał wykorzystać "chwilę wolności" i się tym zachłysnął Twoim kosztem. To co on takiego k**** robił że nie mógł poświęcić choć 2h dziennie?? palanta masz nie faceta. i nie daj boże przyszłego męża :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle nie mogę uwierzyć
maxinee widzisz ja uwazam dokladnie tak jak ty ale widzę ze my to jakieś ksieżniczki jestesmy które wymagaja od facetów zbyt wiele:-o Ja sie zastanawiam teraz jak on by sie zachował gdybym w przyszłości poważnie zachorowała-czy mozna na kogos takiego liczyć??watpie:-o Przeciez tez nie ejstem jakas idiotka zebym wymagala zeby siedzial rpzy moim lozku dzien i noc ale codzienne odwiedziny nawet na godzine i jakies telefony zeby sprawdzic jak sie czuje to chyba nie zbyt wygorowane wymagania? A czy to ze on mial w planach pojawić sie dopiiero po wszytskim gdy juz bym byla w domu to tez normalne i tez przesadzam??:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sl1
dziewczyny, też uważam, że facet w ciężkich chwilach powinien wspierać, a nie zabierać nogi za pas. Coś Wam napiszę. Moja mama jest obecnie w szpitalu, po bardzo ciężkiej operacji. Strasznie się o nią martwię. a mój partner? Zero wsparcia dla mnie, wprost przeciwnie, nerwy że płaczę, że sie boję. I powiedzcie, czy jeśli w przyszłości zachoruję to będę mogła na niego liczyć? Wątpię. Skoro teraz w trudnych dla mnie chwilach mnie olał. Nawet już mu nie mówię co u mamy, a on nie pyta. To jest inna sytuacja, niż Wasza, ale "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×