Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamama81

przeczucie czy paranoja?

Polecane posty

Gość mamamama81

od jakiegoś czasu mam wrażenie jakby mój mąż był inny,dziwny nie ten sam,zmienił prace i jest nadzwyczaj zadowolony, bedzie miał nienormowane godziny pracy wiec nie bede mogła skontrolować czy był rzeczywiście w pracy czy gdzieś indziej....boje sie zdrady i nie wiem czy tego nie wyolbrzymian,ale juz kiedys miałam takie wrażenie z poprzednim chłopakiem i nie pomyliłam sie..odszedł nie wiem dlaczego,pewnie pojawiła sie inna kobieta,Zastanawiam sie czy ktoś z Was miał podobne przeczucia a może to poprostu widać kiedy ktoś "kręci " ,on mi mówi że jestm chora ,zazdrosna,nie woiem co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa222
Witaj, nie mozna popadac w paranoje. Lecz to jest choroba- i tak łatwo sie w nia nie popada. natomiast przeczucia nie zawodzą- bo wiedze o swiecie czerpiemy róznymi sposobami. Na odczucia mozna nie zwracac uwagi, niepokój ignorowac. - ale one nie znikna, nie biora sie znikad. Ufaj swoim odczuciom. Nie pozwól by maz ci cos wmawiał. Bo kazdy tak robi. Zrób wszystko by to wyjasnic- jesli nie mozesz z tym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihihioh;i
no właśnie przeczucia nie biora się z nikąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama81
dzis mi powiedział że powinnam sie cieszyc że go nie bedzie dużo w domu ,bo..............."bedziesz sobie odpoczywać", co to za kwas!!! sądze że to on widocznie chce odpoczywac odemnie,nie tak sobie wyobrazalam małżenstwo,chyba jemu sie juz bycie mezem znudziło,jakby uciekał....NIE WIEM CO ROBIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
"ten, kto radość łapie w dłonie niszczy życie uskrzydlone. lecz ten, kto radość całuje w locie żyje w wiecznym życia wschodzie" Innymi słowy- jeśli Pani będzie się tak nakręcać może sama Pani zniszczyć związek. Nastąpi tzw.samosprawdzająca się przepowiednia- jak będzie Pani tak kontrolować partnera, nie będzie mu miło wracać do domu i narazi Pani związek na wtargnięcie kogoś, kto ma wiecej pewności siebie. Proszę popracować nad samooceną- partner związał się z Panią bo na pewno jest Pani wyjątkową osobą. Nakręcanie się nie ma sensu nie jest Pani w stanie kontrolować go przez 24 godziny na dobę.Prosżę zając się swoimi sprawami i cieszyć chwilami spędzonymi z nim:-) będzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I z usmiechem na ustach
podawac mężusiowi obiadek. Az on ktoregos dnia powie ,że odchodzi bo ma kogoś i jeszcze doda "przeciez wiedziałaś" Tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mialammmmmmmmmmmm
taka paranoje przez 10 lat malzenstwa nigdy nie spalam spokojnie .po 10 latach okazal sie kurwiazem na 100% . zawsze czulam ze cos z nim nie tak. kobieca intuicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie!!! nie mozna szukać zdrady na kazdym kroku, szczegłolnie dlatego ze najcześciej tej zdrady tam nie ma ale cos chyba jest na żeczy, PONIEWAŻ faceci którzy mają coś na sumieniu reagują właśnie tak "jestes szurnieta, daj mi spokuj, lecz się , jestes chorobliwie zazdrosne...." chłopak który nie zdradza powie Ci "kochanie mam szylne przeczucia, kocham Ciebie, nic się nie dzieje, nie masz się o co martwić, możesz przyjść do mnie do pracy....." jest inne nastawienie, choć nie mżna uogulniac a może kiedyś faktycznie zaskoczysz go w pracy??? np skarbie wyładowała mi się komurka, a byłam w poblizu, chciałam Ci tylko powiedziec że idę z przyjaciułką na zakupy i kawę, wiec wrucę do domu troszkę puźniej, nie mógłbyś pożyczyć mi troszkę gotówki, oddam Ci jak bede w domu, wiesz nie przygotowałam się na te zakupy, blebleble możesz tesz przyczaić się pod jego praca tak żeby cie nie widział, w godzinach w których ma wychodzić, ale nie pytaj się już go o to bo tylko bedziesz go wpieniać wielu facetów myśli sobie jeśli ona wciąż zażuca mi zdrade to faktycznie ją zdradzę, bo przynajmniej bede wiedzial za co słucham kazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo go zahipnotyzuj i wypytaj o wszystko :)) szalone ale skuteczne moja sąsiadka tak zrobiła z męzem, okazało się że jej nie zdradza, a powodem jego nieobecności są lekcje tańca, chciał żonie niespodziankę zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna1111
ogame, sorry ale Twoje błedy aż biją po oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze jezeli kobieta cos czuje to tak jest. Fakt ze czasem przesadzamy...bardzo kochamy obawiamy sie ze mezczyzna odejdzie,zostawi nas.Ale i ja juz mialam przeczucia,sama nie wiedzialam czy ufac swoim przeczuciom czy mezczyznie. Teraz wiem ze lepiej jest zauwac sobie.kiedy czuje sie samotna,"olana"ze to nie ja sobe to wymyslilam tylko moje wnerze mowi mi jak wlasnie sie czuje,to siedzi we mnie w sercu ...ja to czuje jak bol a nie wymyslam wiec chyba to jest wystarczajacy powod kiedy cos czujemy wewnatrz ze jest nie tak jak byc powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
szkoda, by Pani szamotała się i była niepewna w związku- chyba są fajniejsze rzeczy w życiu niż kontrolowanie partnera prawda? a wszystkim którzy zarzucają mi fałsz i dwulicowość polecam by usiąść na chwilę spokojnie i zastanowić się, czy mężczyźni tak naprawdę oczekują od kobiety stałej kontroli w związku czy też dobrego ,ciepłego domu. I czego kobiety oczekują tak naprawdę od mężczyzny w związku- chodzenia na smyczy jak pies? Myślę, że autorka wkręciła sobie cos w związku z mężem ale jeśli to ją uspokoi to pewnie, niech odwiedzi męża w pracy , zaprosi na lunch w knajpce. A jakby do pan do pracy mąż przychodził na kontrole fajnie by było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ogame- to chyba taki film kiedyś był pt zatancz ze mną- polecam tym , co obawiają się zdrady:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drogi Kot
O co ci chodzi? Co ty radzisz autorce zeby założyła że mąż jej nie zdradza? W momencie gdy ona ma jakies przeczucia? Mijasz sie z watkiem, a piszesz rzeczy oczywiste ,ze nikt nie lubi być sledzonym i miec cieply dom i niezdradzajacego partnera. To jest dwulicowośc przede wszystkim wobec siebie samego. To jest to udawanie ,że nic nie ma na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
gdzie jest napisane że MAM KOCHANKĘ???????? podpowiem- NIGDZIE. uważam ,że wszystko co zrobi autorka powinna zrobić na spokojnie bo może bezpodstawnie oskarżyć męża. Jeśli chodzi o moje poglądy to uważam że romans jest mniej szkodliwy dla społeczenstwa niż rozwód.Nie uważam jednak ,że romans to coś dobrego. ALe piszę o tym w kółko Macieju a nikt tego nie czyta więc po prostu nie dementuję już tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
oczywiście napisane przeze mnie- bo inni na tym forum uważają, że mam kochankę na kochance co jest bardzo śmieszne dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka-Ireczka
mamamama81 Od 2 lat ja też mam nienormowany czas pracy. Mam pewne zadania do wykonania, ale sama mogę sobie ustalać terminy i godziny. Jestem w siódmym niebie... Mogę pogodzić obowiązki żony i matki... I dobrze się stało, że mam taką szansę... Mąż wraca z pracy, zajmuje się "pampersową młodzieżą", a ja do swoich obowiązków. Mąż mnie kontroluje, telefon mam w tym czasie wyciszony... Pewnie gdyby mąż był złośliwy sprawa rozwodowa byłaby w toku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka-Ireczka
O jejku, jak mogłam napisać taką bzdurę - mąż mnie oczywiście nie kontroluje -chyba, że wynajął prywatnego detektywa :D, ale szkoda szmalu na tę usługę, jestem wierną żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezazdrosna
Kobieca intuicja niestety mnie nie zawiodla..my kobiety jestesmy bardziej wyczulone na tzw. mowe ciala..i widzimy ze cos nie jest tak..z naszym partnerem/mezem. Ja nie znam uczucia zazdrosci ..w zadnym tego slowa znaczeniu, nie bylam nigdy zadrosna o mojego meza choc kochalam go niesamowicie gleboka miloscia..jeszcze w kilka lat po rozwodzie..wiec na pewo go kochalam bo mowi sie ze po stracie dopiero czlowiek ocenia czy to/kogo/ co stracil to bylo warte, czy to bylo prawdziwe uczucie.., jednak zadrosna nie bylam, pomimo dlugiego czasu "z objawami zdrady u meza":):(.Nigdy nie sprawdzalam go w zaden sposob, moze uznalam ze po co wywolywac wilka z lasu.., nie pytalam nigdy tez.., wystarczylo mi to ze w rozmowach czasem mowil ze jestem wspaniala kobieta i ze mnie kocha..Ja jedank w glebi duszy wiedzialam ze ..mezczyzna moze kochac wiecej niz jedna kobiete..i ze nie klamie, prosilam w duszy Boga bym sie nigdy nie dowiedziala o zdradzie czy zdradach i by sie nie zakochal w innej na dobre tak by nie zniszczylo to rodziny/dzieci najbardziej cierpia/.Bo wiadome jest ze wielu facetow miewa czasem "boki" ale ze zwiazki sie ciagna przez lata i nie rozpadaja sie..wiadomo ze facet ma niestety inna nature..zostal juz kiedys zaprogramowany na prokreacje..hormony ..hormony..hormony.. Po okolo 3 latach od moich "spostrzezen" /co rzecz jasna sukcesywnie i powoli doprowadzilo mnie do depresji/, odebralam telefon od naszej wspolnej znajomej ktora mi opisala dokladnie jak sie sprawy maja z moim mezem i kto jest jego wybranka/dziewczyna z pracy meza..czeste to..chyba sa leniwi mezczyzni by zbyt daleko szukac:( :) /. Od tamtej pory zaczela sie prawdziwa gehenna bo ; "on nie umial wybrac"!!!absurd, on obydwie nas kochal:(.Zeby wyjsc z depresji, pomoglam sobie takze znajdujac wspanialego czlowieka i to dzieki nim stanelam na nogi znowu. W miedzyczasie byl rozwod..trwal..Po uzyskaniu rozwodu dziewczyna mojego ex, zostawila go..Powiedzial wtedy do mnie ze zostal sam jak pies..On wowczas przezywal zalamanie nerwowe..Po latach zorientowalam sie jakim typem byla/jest ta dziewczyna..no coz mowiac ogolnie nie byl to typ kobiety odpowiedniej do roli zony czy tez matki..zrozumialam wiec dlaczego nie potrafil wybrac..chcac sobie ten trojkacik ciagnac przez lata/obrzydliwosc/.Kontrolowac kogos..to jeszcze gorzej, no i nalezy byc mocnym tzn przygotowanym na fiasko i konsekwencje. ja wyznaje zasade "lepiej nie ruszac g.... zeby nie smierdzialo". Kazdy jest inny oczywiscie. Chce jednak podkreslic ze jesli ktos jest zazdrosny do tego stopnia ze mu to zyc nie daje na codzien, to moze zeby nie wpasc w paranoje zazdrosci bo mozna..to lepiej dzialac. Tylko trzeba wiedziec co potem - jesli podejrzenia byly sluszne.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×