Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Abandoned

4 miesiące i jest gorzej

Polecane posty

Gość Abandoned
ehh... ale się złości... No już nie bronie jej się złościć, ma do tego prawo (w końcu mnie ostrzagała) ale proszę chociaż o możliwośc obrony, chcę usłyszeć od niej zarzuty, pragnę z nią porozmawiać... P.S. skąd u Ciebie ten optymizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
bo znam kobiety:) sama nią jestem. I znam kobiety różne:) i zawsze mam rację:) Porozmawiaj z nią. Ja myśle, ze ona tez tego pragnie. I bedzie zla..jak tego szybko nie zrobisz:) bo to znak, ze ci tak na niej nie zalezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
Hmm... możemy przejśc na odrobinę bardziej prywatnę rozmowę? dysponujesz może jakimś mailem, albo czymś takim? mam parę pytań i... może mi pomożesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
Nie. Kiedys tak pomagałam:) ale to była zabawa dla drugiej strony:) wiec pmagam tylko na forum lub jak ktos mnie zna w realu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
aha, to OK, choć szkoda :/ To hmm... żebym nie wyszedł na kompletnego idiotę... jakby tu zapytać? A jeżeli ona odmawia rozmowy bezpośredniej? jak inaczej miałbym taką możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
tylko się nie gniewaj, po prostu chcaiłem zadać pewne pytanie, a tak mi trochę głupio i muszę krok, po kroku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
tylko się nie gniewaj, po prostu chcaiłem zadać pewne pytanie, a tak mi trochę głupio i muszę krok, po kroku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Czemu zwracasz się do mnie w liczbie mnogiej? To po pierwsze:) A po drugie nie powie Ci tego prosto w twarz, bo w jej odczuciu już i tak dość namieszała Ci w głowie i nie chce więcej. Dlatego ucieka i będzie uciekała dalej. Bo ciężko jest spojrzeć w oczy komuś kto daje Ci serce na dłoni, a Ty po prostu nie możesz go wziąć. Dlatego Ci tłumacze, że to czego Wam potrzeba to czas. Napisz jej smsa, że jak będzie gotowa, to, żeby dała znać i pogadacie i odpuść. Być może przez ten czas coś sobie przemyśli i coś się zmieni, a może Tobie uda się odkochać? Im bardziej teraz będziesz za nią ganiał tym bardziej będzie się od Ciebie chowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
masz szczescie, ze jeszcze u jestem:) Hmmm unika rozmowy bezpośredniej:) Może zrób tak, jak będzie sama..(bez mamy, koleżanki);) najpierw lekko się usmiechnij do niej i zobaczysz, że to przełamie lody. I ona ani nie ucieknie, ani nic. :) I porozmawiajcie:) zacznijcie od powitania:) I nie mów o sobie idiota:) fajny facet z ciebie:)👄;)pa! Kobiety lubią konkretnych facetów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
Ahhh te komputery :P samo się zdublowało... A co do odkochania, to możesz wierzyć lub nie, ale to pierwszy raz w moim życiu, że się zakochałem, a już na pewno: pierwszy, gdy pozwoliłem się temu uczuciu we mnie rozwijać :/ jeżeli przez 19lat nawet nei zainteresowałem się żadną dziewczyną, to obawiam się, że ponownie zakochanie się mi nie grozi (zwłąszcza po tej porażce) a wygląda na to, że to jedyny ratunek dla mnie :/ I co mógłbym napisać? poza tym: czy takie rozmowy na gg/SMSem nie są "głupie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
Nie gniewam sie:) Trzeba mnie na prawdę wkurzyc, zebym się gniewała:) Jakie pytanie chcesz zadac;)? - czy się umówi z Tobą;)? TAK -czy wyjdzie za ciebie?:) -TAK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
No ja tak jak pisałam w taki sposób jeszcze się nie zakochałam jak w tym kumplu i takiej chemii i całkowitego ale przemiłego ogłupienia nie czułam nigdy w życiu. Ale do miłości zmusić się nikogo nie da. Czasem nie da się już nic zrobić. Nie pisałam nic o rozmowie. Chodziło mi o to, żebyś jedynie dał jej znać, że czekasz na nią i jej decyzję co do Waszej dalszej znajomości i ustąpił jej z drogi. Skoro wcześniej dogadywaliście się dobrze, to zatęskni za Tobą, za Waszymi rozmowami i sama się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
ja uwazam, ze rozmowy gg/sms nie są głupie. Wszystko zalezy od rozmówcy:) I nie uwazam, że masz byc bierny. Czy dac czas. Powinniscie własnie byc aktywni i porozmawiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Jasne ona ucieka, a on ma ją zaskoczyć w ciemnej uliczce i zmusić do rozmowy:P W końcu nie ma to jak natarczywy desperat, takich kobiety uwielbiają;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
aha i umówcie sie na konkretny termin:) bo potem bedzie, ze ona szła zamyslona i cie nie widziała:D moze myslala o tobie;) albo, ze sie miniecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
a zebys wiedziala:) ze tak ma zrobic:)! jak blisko jej chodnika to nie bedzie sie bała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
No to w mój gust nie trafiłaś, bo ja nie cierpię takich facetów. I na mnie by to odniosło przeciwne do zamierzonych skutki. Ja jak mówię nie to myślę nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
jak wyjdzie ze sklepu: a on do niej poniesc ci siatki:D by się oboje zasmiali;) a tak, mijają się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
Hehe: dopóki nie zaczęło na mnie działać uczucie do niej byłem jak dr House :P potrafiłem wkurzyć KAŻDEGO potem ludzie stali się super, a teraz... (dokończcie sami/e) W zasadzie to przez 4 miesiące nie zatęskniła, więc mam liczyć, że coś w niej "pęknie"? A co do reakcji: taaak... całkowicie się zgadzam, że przemilczywanie (czy jak to nazwać) czegoś jest bez sensu i sam nie zniosę dłużej bezczynności, bezradności, niepewności... tylko, czy wciąż się boję, że jak znów spróbóję to zamiast mnie niewidzidzić za "miłość" zacznie mnie niewidzić za bycie upartym (choć logicznie nie ma ku temu powodów, bo obiacała mi rozmowę do której nie doszło- to jedyne co pozwala mi wciąż próbować, mieć nadzieję...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Ale Ty mnie nie rozumiesz, ja nie każe Ci odpuszczać, ja Ci radzę tylko dać jej szansę samej zadecydować zamiast kwiatków, wierszyków, nagabywania o rozmowę itd. Może właśnie przypomnij jej co Ci obiecała. I sama się odezwie. Nie wiem czemu miałaby tego nie zrobić. Tylko w czasie w którym poczuje się na tyle pewna, żeby tą rozmowę odbyć. Bo jeśli teraz Cię odrzuca, to moim zdaniem są szanse, że po poukładaniu sobie wszystkiego w głowie może inaczej na to spojrzeć. Ale nie, ona ma teraz już z Tobą rozmawiać, wyjaśniać, bo Ty tak chcesz. A ona może nie czuje się na to teraz gotowa. Nie pomyślałeś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella w sukience
do bojabojaboja.. nie zapomninaj, ze oni się "znają":) więc na ciebie nie podziała na nich tak:) do autora: ona uparta, wiec ty jako jej połowka musisz miec tę ceche w stosunku do niej;) Tylko wybierzcie sobie dzien jak mówiłam, ale poczekaj pod sklepem to poniesiesz jej siatki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Bella Wiem, że się znają i dlatego właśnie tak napisałam. I nie wiem skąd u Ciebie przeświadczenie, że kobieta lubi jak się za nią biega, prosi, szczególnie jeśli tego kontaktu z jakiegoś powodu nie chce. Bo ja i sama mam inne doświadczenia i znam kobiety, które też takich typów nie znoszą. Więc dla mnie Twoje wnioski są nielogiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
Hmm... nie pomyślałem tak o tym, nie zauważyłem, że robię się samolubny takim zachowaniem... tylko, że teraz nie wiem dlaczego, ale zaczałem czuć szczere obawy: co mam jej powiedzieć? przez 4 miesiące próbowałem jej marzyłem by jej powiedzieć, że nie wymagam nic ponad przyajźń, by ona była poprostu... s teraz już sam nie wiem... chyba muszę się z tym przespać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Bo widzisz ta chemia, która jest między Wami to trochę jak narkotyk, traci się często zdolność prawidłowej oceny sytuacji. Ale nie można się zapomnieć za bardzo. Rozumiem, że chcesz jej miłości, ale chyba lepiej, żeby jej decyzja była przemyślana i szczera niż podyktowana Twoim naciskiem i wymuszona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Znasz na pewno powiedzenie, które mówi o tym, żeby puszczać wolno osobę, którą się kocha, bo tylko prawdziwa miłość przyprowadzi ją do nas z powrotem. Tylko jeśli ona zwróci się sama do Ciebie(oczywiście mając świadomość i pewność, że na nią czekasz) ma szansę się coś z tego urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
Nie oczekuję miłości: nim powiedziałem jej, co powiedziałem nie robilismy za parę, jak spotykaliśmy się to z reguł w szerszym gronie i było mi naprawdę dobrze... nie chciałem tego zmieniać (no może chciałem, ale nie żądałem tego aż tak) nie miałem zamiaru jej tego mówić, ot jakoś naprawdę samo wyszło... Chcę znów móc złożyć jej życzenia na urodziny (nawiasem mówiąc ma 18stkę za miesiąc :P ), chcę móc z nią tak o pogadać... nie oczekuję wiecej, nie za taką cenę... to zabrzmi żałośnie filozoficznie, ale: pragnę dać jak najwięcej od siebie, od niej niemal niczego nie oczekując... czy to aż tyle by mnie nienawidzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Ona Ciebie nie nienawidzi, tego jestem pewna. Po prostu się boi. To trudna sytuacja dla niej. Nie wie co zrobić, żeby Cie nie skrzywdzić, co powiedzieć, żeby nie zranić. Właśnie dlatego, że tak bardzo Ciebie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
hmm, a co powiesz na gg? bo SMSem może mnie "olać" a na gg... będzie jej trudniej: co lepsze? Skype/telefon odpadają, bo głosowo to już za wiele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Nie uważam, że GG to głupi pomysł, tylko myślę, że jeśli już chcesz użyć tego sposobu kontaktu, to tylko po to, by poprosić, żeby zgodziła się na rozmowę w cztery oczy. Tylko właśnie bez wymuszania. Żeby to ona zadecydowała czy i kiedy chce z Tobą porozmawiać na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandoned
a co jeżeli to okaże się jedyna możliwość rozwiązania konfliktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×