Chory Konserwatyzm Polski kontra Wyzwolone

Nienawidzę facetów, nie szukam miłości, mam gdzieś śluby, mam gdzieś przyjaźń, współżycie, wszystko to przereklamowane, gwarancja wygasa po roku albo i wcześniej. Niedobrze mi sięrobi na widok tych chorych reklam z rodzinkami mama tata córka syn, wszyscy usmiechnieci szczesliwi szczerza sie do nas jak idioci, piekne zycie, po prostu ideał! Nienawidze kiedy rodzina zmusza mnie do uczestniczenia w ślubach, absolutnie tego nie toleruję i nie trawię. W miłości spotykaly mnie dotychczas same zawody. Porządny facet w dzisiejszych czasach jest taką samą rzadkością jak róg jednorożca. Seks seks i tylko seks, tak jak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu tak i wszystkie drogi u facetów prowadzą do seksu. Ale niiieeee, oczywiscie lepiej wyjść za byle żula aby tylko starą panną nie zostać, prawda? I nienawidzę tego, że w Polsce kobieta w dalszym ciągu traktowana jest jak klacz rozpłodowa, tylko dzieci facetom dawać i po garach szorować A G***WNO!! Dla mnie liczy się kariera, wolność, chcę jeździć po świecie, poznawać nowe horyzonty rozwijać się. Dom, mąż i dziecko? Jestem na to za ambitna, więc podziękuję.

dobrze, tak wybrałaś to bądź konsekwentna, ale może nie wrzucaj wszystkich do jednego worka:)

spadlas:)mam takie same poglady:)czuje sie przez to tworem kobietopodobnym bo w polsce tak sadza tepe klacze i buhaje o madrych kobietach wyzwolonych:(

nareszcie baba z jajami

nareszcie baba z jajami

Wow, jakieś poparcie, no nie wiedziałam. Lol. SZczerze mowiac to byłam przygotowana na ostry kontratak ale widać że nie jestem sama, to budujące:)

Ja od dawna propaguje wlasnie taki styl zycia. :) Mam dziecko. Niezaleznosc, wlasne zdanie, wlasne zycie. I tak trzymac. Niestety, Polki (szczegolnie panie w srednim wieku) nie lubia, gdy ktos zyje tak, jak mu sie podoba i nie oglada sie na innych. O czym juz wielokrotnie przekonalam sie na tym forum i nie tylko...

najgorsze ze zdobylam wyksztalcenie nie po to by uwieszac sie na jakims fiucie lecz by stanowic o sobie a te tepe klacze uwazaja ze samodzielna kobieta jest przegrana, chociaz wygladam sto razy lepiej od nich, jestem szczupla, ladna i zadbana a one grube, i przedwczesnie postarzale to uwazaja ze o wartosci kobiety stanowi maz i gromada dzieci a mnie kobiete wyzwolona, ktora uprawia seks z kim chce i kiedy chce- albo za degeneratke albo za przegrana:o

bardzo jesteś biedna.Ale wmawiaj sobie dalej,że ci z tym dobrze...

Mnie już znajomi nagabują: twoje wszystkie kuzynki już partnerów mają a ty sama taka biedna, kiedy sobie kogoś znajdziesz? Szlag jasny mnie trafia. To sie chyba nigdy nie skończy:/:/:/ Ale co mam zrobić? Zaciskam zęby i prę do przodu.

a więc o wartości kobiety stanowi,że uprawia seks z kim i kiedy chce?ciekawy pogląd.

Asterix: bynajmniej sobie nie wmawiam, wyrażam swoje własne zdanie. Twój komentarz jest klasycznym przykładem tego chorego konserwatyzmu polskiego. Jak singiel deklaruje, że odpowiada mu stan singla, to wszyscy zgodnie jednym chórem: ukrywa swoje prawdziwe emocje, chce ale nie może, tak, tak, traktujecie nas jak niespełnionych frustratów, mam na to wyrąbane, w głębi duszy sami nimi jesteście, niby w związkach niby szczęscliwi ale prawda jest taka że gdybyście tylko mogli to byście to rzucili wszystko w diabły, niestety, niektórzy nie mogą bo są już UZIEMIENI...

ale w kańcu muszę sie zdecydować juz 30 na karku:O:(

Nie przejmuj sie. Mnie tez wmawiaja na sile i wytykaja, ze skoro sama wychowuje prawie 8-letniego syna, to przegralam zycie.

Fuuuuuuuuj co za ochydny podszyw:O:( A FOCHHHHHHH

Mayor of London: taaak, tradycyjne chore gadki. Nie pozostaje nic innego jak olać.

no ok,może coś w tym jest.żyj po prostu tak,jak ci wygodnie.Ale nie neguj ludzi,którym odpowiada życie w rodzinie.

Ja bym wprowadził specjalny podatek "bykowy" dla takich jak ty.

seks nie stanowi o wartosci kobiety, ani seks ani brak seksu, ani to z kim ten seks uprawia:o chodzi o to zeby miec wolnosc. skoro facet bzyka co sie rusza, czemu ja nie moge swobodnie zaspokajac swoich potrzeb seksualnych? bo jestem kobieta? haha. tez olewam polski ciemnogrod:)

Ja się tylko dopraszam o odrobinę TOLERANCJI. Jeśli komuś odpowiada życie w rodzinie, proszę bardzo, każdy ma swoją receptę na szczęście, nienawidzę tylko jak ludzi próbuje się uszczęśliwia na silę. A to właśnie na każdym kroku robią chociażby moje sąsiadki które za wszelką cenę pragną mi udowonić, że macierzyństwo, wychowywanie dzieci i życie w związku jest jedyną drogą do spełnienia. aMEN

I jeszcze jedno, odwołując się do "seksu". Czyż nie jest tak, że jak dziewczyna sprzedaje się na prawo i lewo, to jedno wielkie święte oburzenie? A co z mężczyznami który oddają się podobnym przyjemnostkom seksualnym? Mężczyzn jakoś nikt za to nie piętnuje! To KOBIETA się puszcza, to KOBIETA nie szanuje swojego ciała. No ale jasne, bo wszelkie zło pochodzi od kobiety, nie prawdaż, w końcu to Ewa podała jabłko Adamowi a nie na odwrót. Jak tylko czekam przy bramie o godzinie siódmej trzydzieści na koleżankę, z którą i dę na prywatkę, mam na sobie makijaż, tak, jest ciemno, mało ludzi, to wszystkim tylko jedno przez myśl przechodzi: puszczalska, szuka przygód. Bo niby co miała by tam robić ,sama, pod bramą, w dodatku umalowana? To jest po prostu CHO - RE!

dokladnie:)haha

Dlatego trzymam sie z daleka od ciemnogrodu. Polsce juz dawno powiedzialam zegnam, od Polakow za granica trzymam sie z daleka lub z duzym dystansem. Nie chcecie wiedziec jacy sa Polacy w UK.

Moge sobie wyobrazić, kurdę:/ Natknęłam się kiedyś na naszych rodaków na jednej z londyńskich ulic. Lepiej będzie chyba, jeśli oszczędzę Wam szczegółów:/

Domyslam sie i wyobrazam, ale... Widzialam i slyszalam gorsze. ;)

Zrobie gałeczkę murzynowi albo arabowe za 2 funty - można się targować moje foto: http://www.voila.pl/294/xifsy/index.php?get=1&f=1

Na brak zainteresowania nie narzekam wiec darmowej reklamy robic mi nie musisz. ;) I tu macie ludzie przyklad "polaczkow"...

tak, tylko to sa moze wasi koledzy na tych ulicach Londynu:( autorko....piszesz ze prosisz o troche tolerancji a ludzi ktorzy wierza w zycie rodzinne uwazasz za ciemnogrod???? jestes hipokrytka!!! to ze w zyciu ci sie nie udawalo to czyja wina??? moze twoja? moze nie.... a teraz wylewasz te swoje zale na forum i malujesz sie na wyzwolona feministke.......no i co z tego??? zyj sobie jak chcesz!!! co mnie to jebie???

heheheh....no i wyszla sloma z butow.....:(Mayor.....nazywajac ludzi "polaczkami" swiadczy o twojej niskiej kulturze osobistej:( zenada.... ps.ile tam siedzisz w tym Londynie??? 1..2....5 lat??

Niska kultura osobista? Sloma z butow? Nie wiem o czym mowa. Zwroc uwage na post powyzej z linkiem do mojego zdjecia i komentarzem. :) Mnie to absolutnie w zaden sposob nie boli, bo to swiadczy tylko o ym czlowieku, ale pozwolilam sobie tylko wyrazic zdanie na ten temat. W Londynie mieszkam dopiero ponad 3 lata. Poza Polska jakies 7 lat.