Chory Konserwatyzm Polski kontra Wyzwolone

kochane róbta co chceta, ale nie da się ukryć że brak to właśnie od Was bije trochę .....brak tolerancji. Każdy ma prawo do życia takie jakie mu sie podoba pod warunkiem że nie krzywdzi innych. Tak więc, żyjcie sobie takim życiem i dajcie żyć innym, ale pozwólcie też mieć właśnie tym innym swoje zdanie, skoro same takie macie. Mi samej nie układa się z facetami, ale nie generalizuję wszystkich i nie wkładam do jednego wora. Wciąż czekam i marzę właśnie o tym żeby mi bynajmniej nie było dane nigdy stać się taka 'pyskująca i wyzwolona'. Mówcie co chcecie, ale tego typu zachowanie uważam właśnie za wyjątkowo niekobiece i mało ludzkie wręcz. I nie chodzi tu wcale o 'poświęcanie życia i obraz matki polki i takie tam'...nie nie. Autorko - jesteś szczęśliwa, więc trzymam kciuki żeby było dalej tak jak chcesz, nie krytykuję, nie jestem i nie byłabym jedna z tych którzy by chcieli Ciebie zmieniać i mieć wątpliwości co do tego czy aby na pewno z własnej nieprzymusonej woli jesteś na takiej drodze:) Ale po przeczytaniu tego zdania: Nienawidzę facetów, nie szukam miłości, mam gdzieś śluby, mam gdzieś przyjaźń, współżycie, wszystko to przereklamowane - śmiem twierdzić że coś jednak nie teges z tą tym Twoim szczęściem:)

do mayor of...... ja na ten przyklad mieszkam poza krajem 21 lat i nigdy bym rodakow nie nazwal "polaczkami"!!!! Dlaczego??? napisalbym,ale i tak nie zrozumiesz:( jestes hipokrytka..... co do tematu....autorko,mieszkam w kraju ktory jest zaliczany do G7 wiec wysoko rozwiniety i uwierz mi ze styl zycia ktory Ty preferujesz nie ma nic wspolnego z wyzwoleniem a ma raczej z egoizmem.W tym kraju rowniez ludzie stawiaja na rodzine i nic nie wiedza o matkach-polkach...................i nie uwazaja sie za ciemnogrodzian:D zyj i pozwol zyc innym....

Aggie85 Moja droga...ale osoby pokroju Leny nie wpychają się z buciorami w życie "szczęśliwych matek" lub "szczęśliwych małżonek" Tylko ta "druga strona" ma takie tendencje...Czy ona mówi ze uważa ze bycie matka i żona to dno i bezsens? ona tylko wyraża swoje zdanie, a nie raz nie dwa spotkałam się z twierdzeniem ze jestem samolubna egoistką, do tego jestem strasznie nieszczęśliwa i powinnam się leczyć-bo mówię wprost ze nie chce mieć dzieci, ze wybrałam taki a nie inny zawód mało kobiecy etc.etc. A za dwa dni od tej samej krytykantki słucham ględzenia:"No zobaczy jak tu mamy żyć, 1000zł wypłaty, trójka dzieci, ciężko jest,źle,ciągle kasy brakuje...ble,ble,ble..." aż się chce strzelić w mordę i spytać:"Kto ci kurwa kazał stado dzieci sobie robić,jak cie nie stać!" Co do zdania "wyjątkowo niekobiece i mało ludzkie wręcz" co to znaczy właściwie kobiece? poniżające? siedzieć cicho i ani mru mru, i być "delikatną"? dzisiaj jeżeli kobieta chce żyć musi pokazać pazurki...Chyba ze komuś pasuje wiecznie robić za popychadło. Nie chce generalizować ale widzę dookoła dyskryminacje kobiet, spójrz tyramy tyle samo co faceci a nasze zarobki są często dużo niższe,przykłady można mnożyć. Co do ludzkiego zachowania, ludzkie zachowanie to jak najbardziej zawiść,podłość i nienawiść do drugiego(nawet na forum można to zaobserwować),nie widziałam żeby zwierze nienawidziło...

Złotowłosa88 - jeśli autorka i inne kobiety które postanowiły tak żyć nie krytykują innych - to jest ok:) Jeśłi te inne nie krytykują ich to też jest ok:) Mi to rybka na serio nie mam nic przeciwko absolutnie nikomu byleby mi pozwoił żyć jak ja chcę. Jednka wyrażam swoje zdanie - uważam, że kobieta która się zapiera nogami i rękami i mówi że nie chce nigdy mieć żadnych dzieci - jest to mało kobiece. (co innego samotna kobieta, ale taka która jest w związku to tym bardziej). Tak uważam. Tak samo jak wręcz przeciwnie, jeśli jest co rok prorok, lub też mówi że dzieci bedzie tyle ile Bozia da...to też jest malo kobiece;( i żenujące wręcz ale to inna sprawa:) Ale na serio nic mi do tego, byleby ci którzy żyją po swojemu byli zadowoleni plus ludzie z którymi żyją. A to że, dużo nienawiści wśród ludzi - z tym się podpisuję nogami i rękami....wśród zwierząt też sie nie spotkałam...