bugaboo bee 2010

ktosjuz ma? jak woze? sprawdza sie? ja powaznie mysle o zakupie! potrzebuja rady, czy wozek nie jest za nisko?! z tego co widzialam u innych wydaje sie bbb. niziutki? prosze o rade!

nie ma nikogo? :( szkoda!

Ja ci odpiszę ale później, bo jestem teraz zajęta. W sierpniu witamy nowego człona rodziny i poważnie myślimy nad Bee. W zasadzie byliśmy już zdecydowani, dopóki na horyzoncie nie pojawiła się tajemnicza opcja nr 2. :P Ale o tym później...

ja nie widzialam chyba tego modelu,ale widzialam na zywo wozek bugaboo i faktycznie jest niziutki. ja,gdybym raz jeszcze mogla kupic wozek zdecydowalabym sie na maxi cosi mura 4, ze wzgl na koła,juz przekonalam sie tej zimy,ze duze kola to podstawa...

mama papaja oki czekam :) agawerka - a kola tylnie na powietrze? mialam z moja corcia quinny buzz i te przeklete kola co chwila kapec... i do tego mura wyglada dosc hmmm ciezko.. pewnie sporo wazy? ja zdecydowanie chce wozek jak najlzejszy i kompaktowy... no ale z maxi cosi to na bank bedzie siedzonko samochodowe :) b. je sobie chwalilam z moja cora!

Hej, przepraszam że się wczoraj nie odezwałam, ale mam teraz mnóstwo pracy i w związku z tym i nie bardzo mam czas na fora. Jeśli chodzi o Bee, to jeszcze miesiąc temu byliśmy praktycznie zdecydowani na zakup, aż do momentu w którym obłędnie zakochałam się w japońskich wózkach Aprica. :P Oglądałam Bee w sklepach, próbowałam je na kostce brukowej, którą mam w jednym ze sklepów w okolicy (specjalnie do próbowania wózków niby w terenie) i muszę ci powiedzieć, że mimo iż techniczna waga Bee jest niższa od Cameleona, to jednak sposób w jaki ten wózek jest wyważony sprawia wrażenie, że jest cięższy od tego ostatniego. Być może jest to kwestia wysokości rączki, barku większych pompowanych tylnych kół, lub po prostu gabarytów resorów kół przednich w Bee, ale naprawdę czuć różnicę przy podbijaniu jednego i drugiego - Bee wydaje się być cięższy (!) mimo że parametry techniczne mówią co innego. Wiedz też, że Bee ma małe kauczukowe koła i mimo tego że są dobrze amortyzowane na sprężynach, to jeśli nie mieszkasz w miejscu gdzie jest względnie dobra nawierzchnia, to taka zabawka raczej odpada, bo jazda nie będzie komfortowa ani dla ciebie ani dla dziecka. Natomiast reszta to same zalety: Cocoon dobrze osłania niemowlę, tak że nie potrzeba gondoli, buda dzięki swoim rozmiarom świetnie chroni przed różnymi warunkami pogodowymi (ale jej strona wizualna to już pewnie kwestia sporna, bo niektórych odstrasza tym swoim roziarem). ;) Co więcej, siedzisko jest głębokie także większe dziecko się nie zsuwa siedząc, ale siedzisko jest samo w sobie troszkę małe i słyszy się, że czasem nie daje rady 2-latkowi. Poza tym - choć już pewnie to wiesz - siedzisko i autofoteliki montuje się w dwie strony (przodem i tyłem do kierunku jazdy) oraz reguluje wysokość rączki. Możesz oczywiście dokupić wiele akcesoriów typu: budkę przeciw promieniom UV, osłonę na cały wózek przeciw UV, śpiworek dla większego dziecka, firmowy koc, uchwyt na kubek, torbę do transportowania, torbę na akcesoria niemowlęce, parasol, baby board i Cocoon (który, też trzeba dokupić osobno). W zestawie dostajesz tylko siedzisko juniora, standardową budkę, folię przeciwdeszczową i kosz na zakupy. Bee pasuje do fotelików Takata, Maxi-Cosi (Cabrio, Citi i Pebble), Graco i Peg-Perego Primo Viaggio (trzeba tylko dokupić odpowiednie adaptery). Co jeszcze powinnaś widzieć: Bee łatwo się składa, jest bardzo kompaktowy, zajmuje mało miejsca po złożeniu, ale jest to raczej wózek miejski, więc wszelkie eskapady na plażę, nieubite polne ścieżki, albo super śniegi odpadają. Wytrzymuje obciążenie do 7,7 kg. Występuje w 6 kolorach. No nic, mam nadzieję że trochę pomogłam. Jeśli będziesz miała jakieś pytania to śmiało. Wpadnę tu jeszcze wieczorem. :)