Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia0018

jak przetrwac rozstanie i kiedy ten bol mija!?

Polecane posty

Gość kasia0018

JAK DALEJ ZYC?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
minie, jak wszystko... Proszę starać się zająć umysł...ręce...teraz jest zły czas, ale minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minie ,minie.zajmij sie teraz soba ,bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klamkaaa
Nie chce Cie martwic, ale ja juz tak ósmy rok czekam az bol minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
od bólu nie ma co uciekać, rzeczywiscie zmienia nas na zawsze ale on jest po to, by zmienić nas na lepsze. Proszę potraktowac go jako doświadczenie, póki co z bólem ostrym musi się Pani oswoić. To trudne stracić złudzenia ale niech pani spojrzy na to inaczej- czy chciałaby Pani życ we śnie? Nawet najpięknięjszym ale jednak śnie? Wiem ,że nie była Pani gotowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i kto to mówi ??!!?? może żonie prosze ten tekst zapodać ;) a do autorki 8 lat to jest stanowczo ponad przeciętną radzę wizyte u dobrego psychologa, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minie, wszytsko kiedys mija. czas leczy rany. Ale nikt nie da ci recepty na zapomnienie. Po rozstaniu przechodzi sie podobne stany jak po smierci(bo to tez strata). Najpierw boli jak cholera, potem sie obwiniasz, potem jestes wsciekla i zla a na koncu poprostu ci obojetnieje. Ale 5 stopni zaloby jest gorszych, wiec ciesz sie, ze to "tylko" rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa piwonia
trzeba ból przepracoweć, wiele dni myśli sie, płacze, przeżywa rozstanie, czasem lata rzeczywiscie to nie wyscigi kazdy ma swoj indywidualny czas przezywania rozstania powiem ci tylko że nie jestes sama, jest wiele kobiet w takiej sytuacji i proponuje grupę wsparcia, mi pomogły kolezanki po przejsciach, razem sie wspieramy czasem tez na forum mozna sie wygadac, porozmawiac z kims kto aktualnie to tez ma w sym życiu mi zajęło to jakis czas, teraz juz jest troche lepiej jestem na razie sama nie chce sie wiazać ale juz nie cierpie jak na poczatku rozstania kiedy niejedna noc przeryczałam w poduszkę by potem isc do pracy i udawać że sobie tak swietnie przeciez radzę z rozwodem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
do pani Ewy33- nie uważam,by ranienie ludzi bez potrzeby było konieczne. powtarzam Pani jeszcze raz i do znudzenia. NIE PLANUJEMY ROZWODU. co do Martrixsa- ta akurat nie był tekst z tego filmu choćpierwsza część filmu rzeczywiście podoba mi się , ale jest jeszcze wiele innych tytułów- np "co się zdarzyło w Madison Country" polecam szczególnie osobom które uważają , że jak się zakocha to natychmiast nalezy wszystko rzucac w diabły , informować cały świat i odejść. Co do autorki- zawsze jest mi smutno, gdy ktoś niewinny cierpi. Wogóle, każdy, kto kiedykolwiek cierpiał, powinien być wyczulony na cierpienie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracajest dobra na wszystko...mniepomogla..poza tym ...czasleczy rany i kiedys wstaniesz z lozkai przypomniszsobie ze juz tydzien o nim nie myslalas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 lat? - idź na jakąś kurację. Zasklepiłaś się w czymś niedobrym. Można sobie pół życia zmarnować (i paru innym ludziom też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
Jak sobie poradzić . jak przetrwac smutek i ból, zakończyc tęsknote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje zycie runelo pol roku temu. nie miałam sily by dalej zyc. pierwszy raz milosc dzieki ktorej zycie mialo kolory a potem smutek zal i serce które krwawiło. Zaczęłam szukać sposobów na to by go odzyskać. I trafiłam na stronę http://magicznerytualy.pl. Pomyślałam, ze co mi zależy, zamówie rytuał, a nóż się uda odzyskać. Efekty przerosły moje oczekiwania. Po 3 tygodniach wrócił do mnie z płaczem:) Wybaczyłam:) jesteśmy teraz razem szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BINGO!! Okazało się że naganiacze kancelarii prawniczych nie są szczytem głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dałam rady poradzić sobie z rozstaniem. Zamówiłam urok miłosny na powrót ukochanego na http://urokmilosny24.pl . I udało się go odzyskać. W innym wypadku nie wiem czy bym przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soniaa19796
Grunt to nie załamywać się :) Są osoby, które potrafia pomóc, mi osobiście odzyskać męża pomogła Pani Sigita, kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu dużo pisać. Niedowiarków i tak nie przekonam, mi się udało odzyskać miłość mojego życia. Pomógł mi w tym rytuał Archanioła Haniela z http://magia-anielska.pl a i nie warto używać czarnej magii bo niesie negatywne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam rozwodników , tych przed i juz po. Pewnie wielu z Was ma problem z masturbacją,waleniem pałki itp. Masz problem z masturbaacją , ciągle walisz kapucyna ? Twój drągal już nie domaga, wejdź na EROFLIRT24.PL tylko dla osób powyżej 25 roku życia. Serdecznie polecam mi ta strona pomogła masakrycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×