Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczaa.

Jak to znieść? Czy macie też z tym problem po rozstaniu?

Polecane posty

Gość kaczaa.

Mój roczny zwiazek dobiega juz niestety konca, raczej sie juz go nie uratuje, wiem ze uczucie moja faceta gdzies ulecialo, podobnie jest u mnie. Ale przywiązanie pozostało i to poczucie ze mimo wszystko kogoś się ma. Teraz tego nie bedzie juz. Mimo ze nie kocham go, boje sie rozstania. Boje sie samotnosci. boje sie spotykac z paczka znajomych w ktorej jest kilka par, nie chce patrzec na zakochanych, boje sie tego strasznie. Nie chce czuc sie samotna, sama. Nie wyobrazacie sobie jak mnie paraliżuje ten stan. Ostatnio wybralam sie na impreze ze znajomymi, moj facet niestety nie mogl z nami jechac i wlasnie wtedy poczulam tą samotnosc tak dokliwie, mimo ze mialam swiadomosc ze jeszcze faceta mam i tylko to mnie pocieszało.\ Teraz tego juz nie bedzie. Co ja mam robic, wiem ze to moze byc zalosne, ale na prawde czuje sie zle z tym i bezradnie.... Dodam ze mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaksansiansaj
Mialam kiedys podobnie, ale wiesz czym to jest spowodowane? Brakiem pewnosci siebie, niska samooceną. Najpierw pokochaj siebie a potem pakuj sie w zwiazek z kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
Moze i tak, od zawsze nie bylam zbyt pewna siebie. Czuje ze powoli wpadam w depresje, mam wizje ze bede calkiem sama mimo kilku lepszych znajomych i przyjaciol. Przerasta mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
Moze ktos sie jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marakujeczka
Kacza nie podchodz tak do tej sytuacji... Nie mozesz tak bac sie panicznie... Pamietaj ze nic nie dzieje sie bez przyczyny, moze po roztaniu z tym facetem spotkasz prawdziwa milosc.... Nie ograniczaj sie do siedzenia w domu, wychodz ze znajomymi , baw sie... Nie pozwol zeby lęk w tobie narastał!!! Wszystko bedzie ok, zobaczysz:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy anoim
tez to kiedys przerabialam. fakt przeokropne uczucie, ze jestes sama nie masz sie do kogo przytulic itp. o sms na dobranoc zapomnij. jest to straszne... pusta i jeszcze raz pustka. pokonalam to jednak spotkaniami z przyjaciolmi, a jelsi byly tam pary to grzecznie prosilam zeby nie okazywali sobie przy mnie uczuc (buziaki tuleni itp..) nie moglam zostawac sama.. myslec... dlatego wychodzila do ludzi, znalazlam sobie ciekawe zajecie ktore mnie pochlanialo. mysli niestety..... zabijalam tez alkoholem (nie duzymi dawkami) otwarlam swoj umysl na calkiem nowe horyzonty, zainteresowania, poznawalam nowych ludzi. odswiezylam stare kontakty. z myslami o nim bilam sie chyba ze 3 miesiace, dni wlekly sie jak cholera, noce nie przespane bo czegos brak... ale uswiadomilam sobie jak bardzo czlowiek moze zyc w czyims cieniu.. wszyscy to widza ale nie ty... teraz dziekuje Bogu ze tak sie stalo, bo wyszlam z jego cienia. bedziesz szukac "milosci" na "chama" nie jest to dobre bo bedziesz caly czas porownywac, z jednej strony jakos to zajmuje czas i mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz, bo jestem w podobnej sytuacji... tylko, że ja mojego byłego faceta kocham, a on do mnie nie czuje chyba nic :( Zerwał ze mną tydzień temu, a ja wciąż nie mogę się pozbierać, wciąż płaczę, jestem jak wrak człowieka, zawalam studia, na dniach mam poprawkę, a nic nie umiem i nawet nie mam sił, by się uczyć... A na dodatek dowiedziałam się dziś, ze mnie okłamał, a rozstanie zostało tak zaaranżowane, żebym to ja czuła się winna, choć tylko ja bardzo chciałam uratować ten związek... nadal chcę, ale on nie odbiera telefonów, nie odzywa się na gg, nawet na smsy odpisuje rzadko, a jeszcze 2 tygodnie temu wszystko było w miarę dobrze... jak sobie pomyślę, że raz na zawsze go straciłam to ogarnia mnie strach, bezsilność i rozpacz :( Nie wiem co robić, bez niego nic nie ma sensu, chcę go odzyskać, ale póki co nawet nie chce się spotkać, mimo iż sam zaproponował, żebyśmy zostali przyjaciółmi, a nie ma go, gdy go potrzebuję... a tak się składa, że dopiero teraz widzę, ze nie mam prawdziwych przyjaciół (na dodatek z dwiema dobrymi jeszcze niedawno kumpelami definitywny koniec, bo tym co zrobiły ostatnio), więc jestem zupełnie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
bebetka13 ale ja doskonale wiem co czujesz, bo dwa lata temu zerwal ze mna z kolei mezczyzna ktorego kochalam nad zycie. Dlugo nie moglam sie pozbierac, az po roku poznalam X. Wszystko bylo pieknie, ladnie, pozniej zaczelo sie sypac i wiem ze to ostatnie dni. Czeka nas rozmowa w ktorej oboje pewnie podejmiemy decyzje o zakonczeniu tego. Strach mnie przeraza. Tym bardziej ze te dwa lata temu doskonale wiem co czulam kiedy tamten mnie zostawil. Stalam sie WRAKIEM czlowieka. Wychodzilam co prawda do ludzi, ale czulam taki wewnetrzny bol ze marzylam tylko aby jak najszybciej znalezc sie w domu i moc sie wyplakac. Moi niektorzy znajomi tez mnie mieli powoli dosc, mimo ze mi tego nie oznajmiali, bo caly czas chcialam rozmawiac o tym jak mi zle. Teraz boje sie, tak cholewnie sie boje. Tej pustki, tego wewnetrznego bolu. Co prawda nie kocham, raczej jest to dosc silne przywiazania emocjonalne i to bezcenne uczue ze kogos jednak mam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do tego właśnie jak się przekonałam nie mam przyjaciół, więc nawet nie ma mi kto pomóc :( nawet nie wiecie jak mi go brakuje i tych jego słodkich smsów na dobranoc i dzień dobry.. wszystko mi go przypomina... ja nawet nie wiem, co się między nami zmieniło! A do tego wszędzie widzę zakochane parki ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
Kochana a czemu on z Toba zerwal ? Co bylo przyczyna w jego tlumaczeniu i ile byliscie ze soba? U nas po prostu sie wypaliło, wieje u nas nudą i z jego strony jest brak checi spotykania sie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
a i jeszcze jedno, moze podaj swoje gg, zawsze mozna pogadac i sie nawzajem wesprzec, wyplakac. nawet nie wiesz jakie to moze byc pomocne. Ja czuje w tym momencie ogromna pustke i samotnosc, mimo ze teoetycznie jeszcze ze soba nie zerwalismy....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tak w sumie bez powodu... niby, że za dużo nas dzieli, że się kłócimy jak tylko ostatnio zaczęło się psuć i to z jego winy, bo się oddalił ode mnie, a ja robiłam co w mojej mocy, by to ratować, tyle, ze on chyba nigdy do mnie nic nie czuł (o tym, że mnie nie kocha to wiem, ale niby wciąż mu zależało), a ja zdałam sobie sprawę o moim uczuciu do niego dopiero jak ze mną zerwał... A bylismy razem oficjalnie miesiąc, ale w sumie jak para zachowywaliśmy się około 2 miesięcy, wiem, że to krótko, ale i tak strasznie cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gg to na maila może ci podam, bo an foru nie chcę.. napisz do mnie to ci podam marikkapss@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
Zostaw swoje gg. Ja juz niestety zaraz mykam spac bo jutro musze wczesnie wstac, ale na pewno napisze. Mysle, ze bedziemy potrafily sie zrozumiec nawzajem i wesprzec :( Ja powoli wpadamw w depresje, nic mi sie nie chce. Mam wizje ze do konca zycia bede sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczaa.
Ok, na pewno napisze. Jeszcze dzis cos szybko skrobne, ale potem lece juz spac, bo padam :( Tymczasem dobranoc i trzymaj sie cieplutko !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już czuję, że mam depresję i nic już mnie nie cieszy, wciąż tylko płaczę :( Ja też boję się, że teraz już zawsze będę sama i nigdy nie zdecyduję się nawet na żaden związek, bo wciąż będę myślała o nim i jego poszukiwała wśród facetów, innego nie chcę :( To ja też już w sumie będę się zmywać, bo jutro znów na rano na uczelnię i znów nic się nie uczyłam zaraz chyba zawalę te studia do końca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×