Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna maaama

czuję się odrzucona przez małego synka

Polecane posty

Gość smutna maaama

Witam! Proszę o radę doświadczone mamy, jak przekonać do siebie swojego 17 miesięcznego synka. Czuję się odrzucona przez własne dziecko i nie umiem sobie z tm poradzić :( Przez ostatni czas mąż bardzo zżył sie z naszym dzieckiem, chcąc mi pomóc - bo byłam w ciąży - kąpał go, układał do snu i bawił się z nim. 2 tygodnie temu urodziłam córeczkę i wszystko byłoby ok, gdyby mój syn mnie akceptował. Widzę, że przez ciążę mąż stał się dla syna bardzo ważny, te męskie ich wygłupianki - podrzucanki sa NUMEREM 1, a ja czuję sie odrzucona. Synek przytula się tylko do taty, wciąż go woła, zaczepia, a mnie omija szerokim łukiem. Najgorsze jest to, że opieka nam noworodkiem pochłania mi mnóstwo czasu, wciąż karmie małą piersią, przewijam, kąpię i w efekcie nie mam czasu dla mojego synka. Jak to zmienić - proszę o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zaangazuj
synka w opieke nad noworodkiem , niech Ci pomaga przynaszac np. pieluchy , ubranka itp , przez to synek poczuje sie wazny i bardzo potrzebny , bedziesz miala okazje podziekowac mu za pomoc sciskajac go , calujac . iddzie razem na spacer kup synkowi jakas nowa zabawke itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka niuniia
Przerabiałam to, przejdzie mu. Okres przejściowy trwa około 3 miesiące, jest to taki rodzaj buntu. Gdy znudzi mu się tata i zaakceptuje nową sytuację i swoją nową rolę-bo jest bratem, to szybko przyjdzie przytulić się do mamy. Trzeba też z mężem porozmawiać, żeby nie faworyzował dzieci, bo teraz on chce pewnie pokazać synowi, że bardzo go kocha i jest dla niego najważniejszy i wtedy mama i nowa dzidzia są beee:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna maaama
jak na razie synek omija siostrzyczkę szerokim łukiem i nie chce go przymuszać do kontaktów z małą- niech się oswoi. Problem dla mnie stanowi fakt, że ja w obecności męża w ogóle dla niego nie istnieję. Mały woła tata, tato, a mama nawet nie powie - nigdy Jak próbowałam go nakarmić przed snem, to nawet nie chciał wziąć butelki do buzi. Moja mama uspokaja mnie, że ten okres fascynacji tatą mu minie i przyjdzie moment, że zobaczy, że z mamą też może być fajnie. Wiem, że powinnam poświęcić mu mnóstwo uwagi ale jak na razie w ogóle mi to nie wychodzi, przez malutką córcię. Już nawet zastanawiam się, czy nie odstawić jej od piersi, bo karmienie jej pochłania mi mnóstwo czasu. Dziś pierwszy raz zostałam z 2 sama w domu, bo mąż wrócił do pracy. Małą wciąż musiałam karmić, bo płakała całe przedpołudnie, a dla synka znowu nie miałam nic czasu, nawet dziś nic się z nim nie bawiłam, tylko biedak ogladał bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się.....
U mnie było podobnie. Synek w wieku ok 1,5 roku odkrył że z tata też jest fajnie, chociaż wcześniej mama była na pierwszym miejscu. Ja po prostu wróciłam do pracy , do 3 razy w tygodniu pracowałam do godz. 18 więc całe popołudnie był z Tatą. I doszło do tego że jak ja wychodziłam to grzecznie robił pa pa, a jak wychodził mąż to była histeria. Jak się stuknął lub skaleczył wołał tatę, usypiał tylko z Tatą, ze mną tak jeśli męża nie było. Co prawda w ciągu dnia jak najbardziej się ze mną bawił, przy jedzeniu wolał mnie, ale na pierwsze miejsce wysuwał się i tak tata. Nawet jak byłam w szpitalu z synkiem to miałam problem bo przy wszelkich zabiegach czy przy zasypianiu miałam problem żeby go uspokoić bo wołał tatę. Czułam się troszkę jak wyrodna matka, która nie potrafi uspokoić własnego dziecka. No i trochę rozgoryczona że mimo całego czasu i miłości , którą darzę synka zepchnął mnie na dalszy plan. Teraz wszystko wróciło do równowagi - synek ma 2 lata i 7 miesięcy. Tata jest baaaardzo ważny, ale mama też. Myślę więc że to taki etap w życiu synka i życzę wytrwałości. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×