Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co o tym myśleć

Czy z moją psychą jest coś nie teges? Jest tu jakaś pani psychiatra?

Polecane posty

Gość nie wiem co o tym myśleć

Tak mi się na chwilę refleksji nad sobą zebrało... i powiem wam że trochę się martwię o siebie... Nie umiem rozmawiać z ludźmi. To nie jest nieśmiałość że się boję odezwać, bo nie mam problemów z odezwaniem się. Nie mam problemów ze spytaniem się gdzie jest ser w supermarkecie czy o godzinę na przystanku. Ja zwyczajnie nie umiem z ludźmi rozmawiać. Nie umiem pierdolić o dupie Maryny jak inni. Jak mam coś konkretnego do powiedzenia to to powiem i już a jak nie to się nie odzywam i już. Druga sprawa to zauważyłem że unikam kontaktu wzrokowego z ludźmi do których mówię czy oni do mnie. Uciekam gdzieś wzrokiem po ścianach. Jak się osoba rozmawiająca do mnie za bardzo zbliży to ja daję krok w tył. Jestem emocjonalną skorupą, znajomi często mi mówili że nie mam emocji i zawsze na wszystko mam jedną reakcję - brak reakcji. Co mnie teraz po tej refleksji nad sobą przeraziło to to że chyba nie jestem zdolny to żadnych ludzkich uczuć. Nie potrafię współczuć, cierpienie ludzi jakoś nigdy nie robiło na mnie większego wrażenia. Nie potrafię kochać. Mam już prawie 30 lat i jeszcze nigdy nikogo nie kochałem a nawet mi się nie wydawało żebym kogoś kochał. Nie przywiązuję się do ludzi. Właściwie moi jedyni znajomi to znajomi z pracy. Jakoś nie miałem nigdy potrzeby kontynuowania znajomości z kimś. Zawsze było to tak że poznaliśmy się, było co było, i się skończyło... Nigdy się z nikim nie zaprzyjaźniłem. W szkole średniej miałem naprawdę dobrego kolegę, i jak sobie teraz uświadomiłem to kolegowałem się z nim tylko dlatego że był dobry z matematyki a ja nie miałem jakoś głowy do matematyki no i dawał mi ściągać na sprawdzianach. Tak se myślę to ja nawet nikogo nigdy nie polubiłem i nie lubię, ludzie których znam są mi zupełnie obojętni. Czasem ktoś mi się spyta kiedy się będę żenił no bo 30 prawie na karku. Ale ja nie chcę tak naprawę żadnego związku, najlepiej mi samemu. Zawsze jak miałem jakąś dziewczynę to prędzej czy później ze wskazaniem na prędzej odchodziłem. Te związki to był dla mnie koszmar, a osoba z którą byłem to był zbędny balast. Jestem sam i robię co mi się podoba, nikt mi nie mówi co mam robić i kiedy. Chcę się uchlać to chlam, chcę gdzieś jechać to jadę i się na nikogo nie oglądam że ma ochotę wyjść do kina albo do baru ze mną. To co mi sprawia największą radość w życiu to las. Tak najlepiej czuję się właśnie w lesie. Lubię latem w weekendy jeździć samotnie rowerem gdzieś po okolicznych lasach, lubię jeździć drogami których nie znam, zapuszczać się coraz dalej w las. Tam czuję się najlepiej. Bez telewizora, bez komputera, bez telefonu, bez samochodu, z dala od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
to schiza paranoidalna. Nie ma dla ciebie nadziei, dziecko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggj
ehhh mam to samo ... i jeszcze zagłębiam się w muzyce ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
oziębły bushman z ciebie.. aj ty,dzikusku ;) Nie no.. A na serio takie pytanie: Czujesz się szczęśliwy? Ze swoją samotnością, trybem życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
23:00 [zgłoś do usunięcia] kobieta w pracy 765 Chyba nie. Myślę że chciałbym żyć jak inni ludzie ale nie potrafię. Najczęściej jak jakaś znajomość posunie się coś do przodu to wszystko kończę i wracam do punktu wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Z tą schizą to żartowałam. Nie jestem psychiatra, ale to spełnia normy -schizoidalnego zaburzenia osobowości A masz jeszcze jakieś inne dziwne objawy? Poczucie nierealności, słyszenie szumów... Albo nadwrażliwość na dżwięk, światło, zapachy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
A może się boisz takich związków? Tego, że ktoś cię zrani, że będziesz cierpieć? Od zawsze tak miałeś? Sorry, że pytam, ale czy kontakty z rodzicami były w porządku? (wiesz, rodzice czasami nie okazują uczuć dziecku i później pojawiają się jakieś zahamowania w dorosłym życiu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
23:11 [zgłoś do usunięcia] taa niedobra pupa Inne objawy? Nadwrażliwość na światło chyba mam. Nie wiem. Ale najlepiej pracuje mi się w nocy nie lubię słonecznych dni, męczą mnie one dość. Co do nadwrażliwości na dźwięki to nie wiem. Raczej nie. Ale słyszę czasem szum w głowie. Co do poczucia nierealności. To chyba tak. Lubię czytać różne książki historyczne, lubię bawić się w historię alternatywną i gdybać co było. Poczucie realności i marzeń mam takie jakby rozmazane. To znaczy wydaje wydaje mi się że to czasem że tamten wymyślony świat to rzeczywistość, tracę poczucie co jest realne a co nie, ale nie mam problemów żebym wrócił do realności. Poza tym takie małe dziwactwo mam :) w nocy jak wychodzę zapalić papierosa to uwielbiam słuchać ujadania psów, jeszcze do tego jak pada deszcz. Dla mnie to najwspanialsza muzyka, nocna cisza zakłócona dźwiękiem deszczu i ujadaniem psów. Uwielbiam się w tym pogrążać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
23:14 [zgłoś do usunięcia] kobieta w pracy 765 Kontakt z rodzicami był jak najbardziej w porządku. Od zawsze tak miałem. Zawsze trzymałem się na uboczu, mimo że inne dzieci jakoś chciały się ze mną bawić to ja nie chciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
A jak znosisz obcy dotyk? Czujesz czasem agresję, chwiejność emocjonalną? Sex cię interesuje, czy go nie lubisz wcale? Od kiedy się zaczęły te wszystkie problemy i czy zawsze są z tym samym nasileniem, czy czasem ustępują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fobia spoleczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwykle
asperger masz albo autysta jestes. Ale raczej asperger.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
To nie jest fobia społeczna, akurat o tym wiem dużo i to nie są objawy fobii społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
Obcy dotyk to zależy. Jak np wyciągam rękę się przywitać to normalnie, jak się tego nie spodziewam to reaguję nerwowo. Np jak w autobusie trzymam się rurki do trzymania i ktoś moją rękę owadzi przypadkiem swoją ręką to mnie to denerwuje i nerwowo cofam rękę. Sex jak mnie ciśnie to mnie interesuje a jak mnie nie ciśnie to mnie nie interesuje. Ale aktualnie nie ma z kim seksu robić. Wydaje mi się że tak było od zawsze. Jak już pisałem. Nawet w podstawówce trzymałem się na uboczu mimo że inne dzieci miały ochotę na zabawę ze mną to ja nie bardzo miałem ochotę wolałem być sam. Czy zawsze jest to z tym samym nasileniem? Nie wiem, nigdy na to jakoś uwagi nie zwróciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Aspergera to ja mam. Tyle że osoby z Aspergerem lubią i czują potrzebę przyjażni z innymi osobami, i - to otoczenie ich odrzuca a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojrpweo
taa...jasne ...fobia społeczna- teraz to na każdy problem niektórzy mają jedną odpowiedź:fobia społeczna- ludzie fobia społeczna to unikanie innych ze strachu, wstydu i lęku a on zwyczajnie leje na ludzi i relacje z nimi więc to na bank nie fobia społeczna...skończcie już z tą fobią społeczną nieudacznicy...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
A jak ci szło na WF- ie - tzn, gry zespołowe , koordynacja wzrokowo-ruchowa? Kiedy słyszysz te szumy w głowie - jak masz zatkane uszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwykle
jak nie asperger no to autysta a po za tym sa rozne formy autyzmu i aspergera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Prowokacja ... daję słowo. A jeśli nie to ..... sam budujesz wokół siebie chiński mur. Ale jestem za provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwykle
ja znam jednego z aspergerem i wlasnie identycznie sie zachowuje jak autor a i znam autyste i tak samo sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
czyli chciałbyś z kimś być, ale ................. (co się dzieje? czemu przerywasz związki?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
Na w-f szło mi nie najlepiej. Z koordynacją wzrokowo ruchową to akurat nie mam i nie miałem większych problemów. Ale gry zespołowe były dość problematyczne. Np poza bramką w piłkę to nie potrafiłem grać, za to na bramce byłem świetny, oczywiście jeśli miałem ochotę na grę bo często było tak że miałem gdzieś grę i se tylko stałem. Szumy nie zdarzają się jakoś często, może z raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie się takie coś zdarzy, jak mam otwarte uszy. 23:40 [zgłoś do usunięcia] dziwne.... Oczywiście że to "povo". Cały świat to jedna wielka prowokacja! Nie można już kurwa nic napisać o swoich problemach bo wszystko to prowokacja. Idź pracować do CBA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
23:46 [zgłoś do usunięcia] kobieta w pracy 765 " czyli chciałbyś z kimś być, ale ................. (co się dzieje? czemu przerywasz związki?)" Niem no. Jakbym wszystko wiedział to by prawdopodobnie nie było problemu. No niby teoretycznie chciałbym z kimś być, ale w praktyce nie wytrzymuje. Jak już pisałem, po jakimś czasie z kimś czuję się jak z jakimś balastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
No właśnie problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową to między innymi wychodzą przy grach zespołowych.... Najbardziej niepokojące są te szumy co słyszysz, piski trzaski też? Tzn. takie co nie mają prawa występować? I poczucie nierealności... A zdarza ci się mieć apatię - ze nie możesz się zabrać do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
Zresztą problem jest z samymi uczuciami. Kurcze mi nawet dziewczyna z którą byłem przez 5 miesięcy była tak naprawdę przez ten czas obojętna, ani ja ją lubiłem, nie wspominając już o kochaniu jej, zupełnie nic. Zwyczajnie było mi z nią fajnie no to z nią byłe, przestaliśmy być razem no to przestaliśmy i tyle. Było fajnie ale się skończyło i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
Jesteś gotowy na poświęcenia w związku? Że może gdzieś nie pojedziesz, nie pobędziesz sam, bo "balast" będzie chciał być akurat z tobą w tym momencie? ? To mają do siebie związki, że trzeba się czasami poświęcić dla tej drugiej osoby i nie myśleć bardzo egoistycznie... A o co ci chodziło z tym: "jak mam otwarte uszy." :) potrafisz je zamykać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwykle
no widzisz pupa, jednak asperger nie:-)Racje mialam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
kobieta w pracy - przeczytaj co on pisze - że nic kompletnie do nikogo nie czuje... O jakim poświęceniu piszesz? Widzę, że nie masz najbledszego pojęcia o zab. psychicznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
No te szumy to żadne trzaski czy piski, zwyczajny szum taki jak byś sobie uszy zatkała tyle że ja uszu nie zatykam, ale to jest rzadko. Cóż mój problem z grami zespołowymi to nie leżał raczej w koordynacji wzrokowo-ruchowej ale w tym że nie umiałem grać w piłkę z innymi dziećmi. Jak pisałem na bramce gdzie byłem sam byłem naprawdę dobry, ale na środku boiska kompletna dupa. Gdyby to miało coś wspólnego z koordynacją to raczej na bramce też bym sobie nie radził. A do pracy to mi się zawsze nie chce zebrać i zostawiam wszystko na ostatnią chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
Przyznaję się bez bicia - nie mam zielonego pojęcia o zaburzeniach psychicznych [rzuca sie z mostu], ale chciałam napisać jak ja to widzę i poznać jego myśli [przeprasza na kolanach i myśli autor jakies tam uczucia ma skoro pisze, ze było fajnie z byłą dziewczyną]. Zresztą może na głębsze uczucia (miłość, przyjaźń) trzeba poczekać. Nie wszyscy tak łatwo od razu się do wszystkich kleją 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×