Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Allahaja

udusiłam związek!

Polecane posty

"Nie widzę powody by do kogoś kto mieszka daleko pisać "co u Ciebie" a on mi będzie odpowiadał tym samym pytaniem....w końcu sms wiecej nie pomieści." Ty nie widzisz powodów, a Twoj ex widocznie widział. takie to straszne? a sms więcej pomieści, mozna nawet napisac kilka, wiesz? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecakobietkano1
Nie odzywaj się do niego pierwsza, ewentualnie zdawkowo odpowiadaj na jego "zaczepki". Wróci napewno..... zakladając, ze Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Dzięki, ja też mam nadzieję, że wróci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, najpierw mu sie kazesz tłumaczyć z jego znajomości (w jego odbiorze w każdym razie, czyli dla niego taki jest fakt), potem masz strzelic focha, nie odzywać sie, ew. zdawkowo a facet na to wszystko ma do Ciebie wrocić... chyba taki, co jaj nie ma eh, baby :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
ja też od niedawna mieszkam z facetem i powiem Ci coś... jeśli facet nie umie rozmawiać o problemie a za jego rozwiązanie uważa ucieczkę, zamiast dążenie do jak najszybszego porozumienia i kompromisu... kobieto! -fatalnie trafiłaś :O ja nie chciałabym być z kimś takim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasnie ze NIE wroci
bo baby mysla, ze faceci beda znosic ich slodkie pier.dolenie bez konca, jak laska ma pretensje na poziomie 15-latki, to tu nie ma do czego wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Sorki ale miałabym siedzieć cicho a on będzie sobie w międzyczasie robił co chce? Ja też zakończyłam pewne znajomości, gdyż nie chciałam sprawiać wrażenia że kogoś nadal szukam. Mieliśmy poważne plany i ja go poważnie traktowałam. Mamy powyżej 30 lat więc chyba takie znajomości internetowe nie mogą mieć miejsca w codziennym, poważnym życiu dwojga ludzi z rodziną...A nawet jeśli, to oczekiwałabym wymiany zdań, kilku dni ciszy a potem jakiegoś porozumienia- bo tak się zachowują dojrzali ludzie, którym na sobie zależy- ups, czyżbym sobie odpowiedziała na pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
Allahaja ewakitty, mieszkaliśmy ze sobą 7 miesięcy. Faktycznie, mój ton był wtedy pouczający ale chciałam wiedzieć, dlaczego ma takie znajomości, dlaczego je utrzymuje? Trochę zazdrości pewnie też w tym było. Ale czy to powód na odejście? tym bardziej, że nie były to powtarzające się dzikie awantury.... Tak dla mnie to powód aby odejść :) Jestem kobietą ale sposób w jaki załatwiasz sprawy to wkraczanie w czyjąś przestrzen osobistą. Związek nie czyni nikogo niewolnikiem ;) To świeta zasada i jesli ktoś jej nie stoosuje nie zasługuje na bycie kochanym i szanowanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Nie uważasz, że najpierw trzeba o tym porozmawiać i dać szansę? Co innego, gdyby tego typu zdarzenia miały miejsce na porządku dziennym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
masz prawo do własnej złosci czy czuc sie dotknietą. Warto jednak zachowac spokój wyładowac emocje na joggingu a nie rzucac sie z pazurami wskazując partnerowi jak powinien robic a jak nie :O To on jest dorosły i on wie jak ma sie zachowywac jes;li sam nie bedzie siebie pilnował to nikt nawet ty go nie upilnujesz. Dzis stracił wiele zaufania do ciebie bo uznaje sie za niewinnego i ja go rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A nawet jeśli, to oczekiwałabym wymiany zdań, kilku dni ciszy a potem jakiegoś porozumienia- bo tak się zachowują dojrzali ludzie, którym na sobie zależy- ups, czyżbym sobie odpowiedziała na pytanie?" no, piknie więc zamierzasz sie do niego odezwac i porozmawiac i porozumieć rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allahaja
Tak bym zrobiła, gdybym wiedziała że jest to ewidentnie moja wina. Wyciągnęłabym rękę. Ale tutaj- on odszedł. Uważam, że to nie był powód do takiego zachowania. Dlatego czuję się dotknięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
Mamy powyżej 30 lat więc chyba takie znajomości internetowe nie mogą mieć miejsca w codziennym, poważnym życiu dwojga ludzi z rodziną... To juz w związku nie wolno nikomu ludzi nowych poznawać?:O albo rezygnowac z dwanych przyjaźni? :O Toż to chore :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
Ma prawo odejsc kiedy chce ii nie Ty jestes tu do oceny czy miał powód czy nie. Skoro odszedł to znaczy że uznał dalsze bycie z tobą za bezcelowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allahaja: "...Mam dobrych przyjaciół ale nie kontynuuję ..", "..Kontynuuję znajomości ale one mają inny charakter.." hmm..gubisz się...sama nie wies zo co ci chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
albo rezygnowac z dwanych przyjaźni ? Toż to chore nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
nie ma przyjaźni damsko-meskich? :D:D:D:D to dopiero chore!!!:O Ja mam wielu przyjaciół męzczyzn poznanych na necie :) i nic poza smsami i telefonami nas nie łączy. O nich wie i moj partner Jesli zabroniłby mi tych waznych dla mnie kontaktów tez bym odeszła pomimo tego że bardzo go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
no bo grunt to się dobrać właściwie :) mój partner i ja mamy takie samo podejście jesteśmy tak samo zaborczy dlatego jest nam ze sobą dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojala
nie dobór jest najważniejszy ale umiejetnosc porozumiewania się i znajdywania kompromisu. Jesli jedna ze stron próbuje narzucic drugiej swoje standarty zachowań to własnie konczy sie to tak jak na "załączonym obrazku" wielką klapą i potem płaczem bo sie nie przewidziało konsekwencji :classic_cool: a wystarczy troche wyhamowac i nabrac tzw dojrzałosci emocjonalnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam od 8 lat poznanego przez internet kolege, nigdy sie nie widzielismy na żywo i piszemy do siebie maile od tych 8 lat, z rózną czestotliwością i o wszystkim przyjacielem by go nie nazwała, no ale kwestia nazewnictwa i sobie piszemy nieraz na koncu na przyklad "całuje, wszedzie tam gdzie chcesz, ale nie masz ochoty powiedziec ;-)" itp. ja wiem ze ma to charakter żartu, ale gdybym trafila na takiego zazdrosnika, podejrzliwca ze SWOIMI wyobrażeniami, ze np. "nie istniej przyjaźn damsko-meska" albo innymi urojeniami i mi awantury o to robił to tez bym chyba odeszła no ale ludzie są rózni na szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Wydaje mi się, że to normalna reakcja na brak zaufania. Też tak reaguje na jakiekolwiek oskarżenia. Zabieram się i wychodzę. Nigdy nie będę się nikomu tłumaczyła z niesłusznych pretensji, nawet facetowi. Nie mam co robić z kimś kto mi nie ufa. Czyjeś urojone problemy to nie na moje nerwy. Bo co można powiedzieć komuś kto i tak Ci nie wierzy? Starasz się być lojalny i uczciwy aż tu nagle cegła na głowe z powodu jednego głupiego smsa. Zrobiłabym to samo na miejscu Twojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
czy ktoś przeczytał ze zrozumieniem co napisałam??? :) jestem jaka jestem i jest mi z tym dobrze, a to że trafiłam na faceta który akurat pod tym względem jest taki jak ja i w związku z tym nie mamy z tym problemu, to czy to komuś przeszkadza??? :) i to jest ta Wasza dojrzałość emocjonalna?- że jak ja nie chce żyć jak Wy to jestem jakaś 'nienormalna'? :D no to ja dziękuję za taką dojrzałość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
a ja bym na twoim miejscu A kto tu chce coś komuś narzucać, każdy wyraził swoje zdanie. Jak na razie to zauważyłam, że tylko Ty wyraziłaś opinię jedyną prawdziwą i ostateczną "nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-meską" Jakoś inni swoimi doświadczeniami potwierdzają, że w nia wierzą. Ale Ty wiesz najlepiej tak? Ze swojej strony - wyraziłam jedynie opinię o tym w jaki sposób Twój facet mógł myśleć, bo jego myślenie i zachowanie jest bliskie dla mnie. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
*nie Twój tylko autorki rzecz jasna:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
ok a wracając do tematu- w życiu już tak jest że ludzie czasem się przemówią posprzeczają czy nastąpi ostra wymiana zdań i wtedy trzeba dążyć do jakiegoś rozejmu kompromisu (przy założeniu że ludziom naprawdę na sobie zależy) a nie UCIEKAĆ - nie widzę w tym dojrzałości tylko szczeniackie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×