Musze sie wyzalic...

leze w szpitalu, drugi dzien i juz mamdosyc... nie wytrzymam tu dluzej:(

a co Ci się stało?

a długo jeszcze będziesz tam leżec?

a z jakiego powodu leżysz w szpitalu?

od 5 tygodni mam zapalenie pluc i nie potrefia mnie wyleczyc... na bank do poniedzialku bo w poniedzialek mam zaplanowane jakies badania... i do tego wykryli jeszcze cukrzyce:(

:(

ja to przerabiałam z dzieckiem w tamtym roku byłam 2 tygodnie

jeszcze leze z babciami, co chwile charcza, kaszlaja, w nocy spac nie moge tak chrapia:( nie dam rady:(

wspolczujemy ale musisz sie przemeczyc

ja to rozumiem, ze nie mam innego wyjscia i ze przeciez nie jestem dzieckiem i przezyje. ale jestm jedynaczka mam taka mnie, ze wszytskiego sie brzydze, wszystko wacham a wiadomo jak jest w szpitalu:(

no to masz nauke pokory.

nie nie, to nie chodzi o pokore:) nie jestem taka typowa jedynaczka jamysle:) naprawde Panie pielegniarki tu sa cudowne i pomagaja jak moga i sie staraja, tylko poprostu to inne miasto, daleko od domu i mi smutno i tesknie. Jak chlopak wychodzi , mimo ze rano bedzie to i tak mam lzy w oczach jakby mi sie nie wiadomo co dzialo:) wiem wiem, moze i jestem dziwna, hehe