Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudno sie odnaleźć.

jak odnajdujecie się w nowym miejscu?

Polecane posty

Gość samotna jak Ty
p.s. Każdy musi mieć cos swojego - do opieki, do zajęcia czasu, do poczucia, że SIĘ JEST POTRZEBNYM. Nawet głupi kawałk ogróka - doskonale Cię rozumiem. Moze wsiądziesz na rower (razem z wiosną), zaczniesz byc stałą bywalczynią wiejskiej biblioteki, zainteresujesz się fotografią (każda pora roku jest na to dobra) lub... poprosisz teściów, by dali ci kawałek ogródka - byc sama mogłą się zająć pieleniem, sadzeniem, sianiem - choćby koperku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Mi sie wydaje że sie sama nieco nakrecasz. Po pierwsze jesli nie wiesz co ze sobą zrobic, to zapytaj sie czy możesz jakoś pomóc, bo głupio Ci tak siedzieć gdy oni coś robią. Jak sie umawiasz na spotkanie z koleżanką, a oni tego dnia coś robią, to sorry ale zlej na to i idz do koleżanki (no chyba że to urodziny, imieniny, rocznica) wtedy zaproponuj swoją pomoc, albo sama z siebie zrób ciasteczka lub sałatke i przynieś. Powiedz mężowi że marzysz o własnym kawałku ogródka, który urzadzisz tak jak bedziesz chciała i bedziesz mogła sobie posiedziec tam w ciagu dnia. Nie wiem jak wygląda wasze mieszkanie, ale może to byc gdzies np. na tyłach ogródku, wyjscie od was z salonu, tak żeby nikt Ci tam nie przechodził, nie zawracał głowy gdy sobie siedzisz. Kolejna sprawa to taka, że sama piszesz że macie osobne mieszkanie, więc jak ktos przychodzi do teściów, to nie musisz tam iść i siedzieć z nimi, bo przyszli do teściów nie do Ciebie (przecież możesz udawac że nawet nie słyszałas że ktos przyszedł). A z ta pomoca to tak jak mówie, pytaj sie czy cos pomóc, albo sama z siebie zmyj jakies naczynia, przynies sałatke, zapytaj sie gdzie trzymaja grabie, to bys pograbiła. PYTAJ SIE! Jestes w tym domu nowa, więc masz pełne prawo nie wiedziec gdzie co leży oraz jakie są domowe rytuały itp. Dlatego też pytaj sie. A jak Ci mówią że nic nie trzeba, to wytłumacz że cos wolalabys porobic, bo Ci tak głupio siedzieć, gdy oni pracują, jak nadal nie beda chcieli pomocy, to zlej na to. Od czasu do czasu tylko uprzejmie pytaj sie czy cos pomóc, beda wiedzieli że jestes w porzadku, bo oferujesz pomoc, ale niektórzy tak mają że wolą wszystko samemu zrobić. Ale tak jak mówie pytaj sie i też nie bój sie przyznac, że nigdy nie robiłaś nic w ogródku przy roślinach i czy by Ci mogli pokazać. I generalnie wrzuc sobie nieco na luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Aha, a jak nie lubisz czegos robic (np. chodzic co tydzień do kościoła) to powiedz to otwarcie, że TY czasami chodzisz, ale nie tak często. I tyle, masz prawo miec inne zdanie i życ po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Aha, a jak nie lubisz czegos robic (np. chodzic co tydzień do kościoła) to powiedz to otwarcie, że TY czasami chodzisz, ale nie tak często. I tyle, masz prawo miec inne zdanie i życ po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie nie do końca rozumiem o co chodzi- masz tu sytuację którą chciałaby mieć większość młodych par mieszkająca z rodzicami... Macie oddzielne mieszkanie, teściowie się nie mieszają ale są pozytywnie nastawieni, traktują Cię życzliwie, nie dają do zrozumienia że przeszkadzasz ale i nie narzucają niczego... Też, jak ktoś wcześniej, widzę tu fajną, zgraną rodzinę która żyje i daje żyć innym. Kawałek ogródka rozumiem, ale poproś teściową żeby powiedziała Ci w czym w jej ogródku możesz pomóc, żeby też wydzieliła Ci kawałek dla Ciebie tylko, pokazała gdzie mają narzędzia jeśli nie mają nic przeciwko żebyś z nich korzystała. Przecież nie każdy lubi babranie się w ziemi, jeśli Ty byś akurat nie cierpiała takich zajęć a teściowa powiedziałaby Ci" tu masz grabki i łopatę, tu nawóz i tu sobie sadź a w tym nam pomóż", czułabyś się głupio i wściekałabyś się na nią, prawda? Jeśli ze szwagrami się nie dogadujesz, albo masz słaby kontakt, zaproście ich na grilla czy do kina. Najlepiej szczerze pogadaj z teściową i powiedz to co napisałaś tutaj, zapytaj w czym możesz pomagać, czego od Ciebie oczekują, wyjaśnij jak się czujesz. Teraz na urlopie jesteś, jak wrócisz do pracy będzie inaczej. Może kup sobie psa, jeśli nie mają nic przeciwko, będziecie mieli dzieci to sobie też urządzicie podwórko odpowiednio. Pogadaj- sama, nie przez męża- z teściami, zapytaj na ile się masz czuć u siebie. Na siłę szukasz problemu! Ja też próbowałam podchodzić do tego inaczej, moja teściowa mieszka dwa piętra wyżej, ale żyjemy raczej osobno, po swojemu, nie przychodzi do nas chociaż to formalnie jej mieszkanie. Jest dobrze jak jest i nie ma co sobie utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×