CO SADZICIE O KIMS TAKIM JAK JA?

wykształcenie: koncze studia humanistyczne, dorabiam na pol etatu "w zawodzie", zarabiam grosze (starcza tylko na wynajem i oplaty za media), mam stypendium naukowe 200 zl, od kwietnia zaczynam praktyki w znanej firmie - niestety bezplatne zycie: wynajmuje kawalerke, mieskzam sama, utrzymuje sie sama, mam tylko Mame (ojciec nas zostawil), Mama czasem da mi jakies 100zl czy cos do jedzenia typu mieso, odwiedzam ja srednio raz na miesiac; zycie prywatne: nie mam chlopaka, nigdy nie bylam w zadnym powaznym zwiazku, aczkolwiek raz kogos kochalam, ciagle mam jakis "adoratorow" wokol siebie, ale zazwyczaj sa to popaprancy albo zonaci, mam 1 dobra kolezanke

http://www.youtube.com/watch?v=pGiWZz0zpgk&feature=fvw

Sadze ze to dobra historia. Nie wiadomo po co to pytasz gdybys jeszcze zadawala jakies pytanie. Bo w zgadywanie o co chodzi malo kto chce sie bawić. Poza tym nie jest zle.

masz całkiem dobrą pozycje wyjsciowa, zeby byc szczesliwą a toksycznych gosci omijaj z daleka:))

To wszystko zależy ile masz juz LAT ?? Jesli masz: 23-26 to: - jestes wykształcona - masz juz jakiś staż pracy - musisz byc inteligentna - jako ze jestes wykształcona to jakies perspektywy na przyszłosc można założyć ze będą, tym bardziej ze juz dorabiasz na pol etatu - jesli chodzi o ojca to żaden to problem, nawet lepiej, - nie masz nikogo - pytanie czy jestes ładna, przeciętna czy straszysz?! - skoro nie byłas w poważnym związku to możliwe, ze masz problem z kontaktem miedzyludzkim lub po prostu nie masz dla niego czasu albo tez jestes typem osoby która za duzo myśli i wymyśla. Jesli masz : 26-30 to: - uczyłas sie a pracować sie nie chciało to teraz nie masz juz szans dogonić peletonu, bo twoje doswiadczenie zawodowe = 0.. - musisz byc przeciętna albo brzydka ze nikogo nie miałas ewentualnie masz jakis problem z sobą. - w tym wieku człowiek powinien byc juz jakos ustawiony - choć troche, ty nie masz nic, ale jest jeszcze szansa - ostatni dzwonek. Jesli masz powyzej 30 lat: - Przegrałas życie.

mam 23 lata, jestem bardzo komunikatywna i otwarta nie jestem brzydka- poznaje wielu facetow, ale nie dla mnie: zajeci, zonaci, z przeszloscia, albo nic do nich nie czuje napisalam ten temat bo ciagle wydaje mi sie ze nic w zyciu nie osiagnelam, ze nie mam wlasnego mieszkania, narzeczonego (chociaz uwazam ze jestem za mloda na slub, dzieci itp) nikt nigdy mnie nie chwali, nie mowi cieplych slow, zyje sobie sama i troszke sie uodpornilam na "samotnosc"

mam 23 lata, jestem bardzo komunikatywna i otwarta nie jestem brzydka- poznaje wielu facetow, ale nie dla mnie: zajeci, zonaci, z przeszloscia, albo nic do nich nie czuje napisalam ten temat bo ciagle wydaje mi sie ze nic w zyciu nie osiagnelam, ze nie mam wlasnego mieszkania, narzeczonego (chociaz uwazam ze jestem za mloda na slub, dzieci itp) nikt nigdy mnie nie chwali, nie mowi cieplych slow, zyje sobie sama i troszke sie uodpornilam na "samotnosc"

O matko, ocena wartości życia autorki zależy od tego, czy jest ładna?! Dziewczyno! Po pierwsze jest świetnie, bo masz w życiu porządek i cel (cel pracy w znanej firmie). Mimo, że praca po studiach będzie bezpłatna, jest wartościowa - jest dalszą inwestycją, która się opłaca. Należy pogodzić się z tym, że student i stażysta nie mają pieniędzy. Ale to przejściowe! A jeśli chodzi o związek, to przecież różnie bywa w życiu. Jeśli nie spotkałaś odpowiedniego, to nie spotkałaś odpowiedniego. Jedna koleżanka? - ja sama nauczyłam się, że o znajomych trzeba dbać. To bardzo bardzo ważna sfera w życiu! Gratuluję i powodzenia.

Krokodylka dziekuje za mila odpowiedz! u mnie w domu jest taka presja - pochodze ze wsi, aczkolwiek nie mieszkam juz tam, bo w czasie studiow mieszkam w wiekszym miescie, a w wakacje z reguly wyjezdzalm za granice zeby dorobic pare grosza, podszkolic jezyk a przy okazji pozwiedzac kazdy sie dziwi dlaczego nikogo nie mam, skoro rowiesniczki to mezatki, maja dzieci czy tez narzeczonych niewazne ze nie skonczyly studiow albo jakias zaoczna kosmetologie a ja ciagle sie z kims spotykam, poznaje nowych mezczyzn ale wiem ze to nie to, a nie potrafilabym byc z kims tylko dla zasady - zeby moc sobie wstawic fotke na nk ze swoja druga polowka dlatego zyje sobie sama

wg mnie nie ma sie czym szczycic. wiesz ilu jest bezrobotnych z wyzszym ? Dla mnie przegrywasz zycie.

ja sie nie szczyce - nie mam takiego zamiaru wrecz mam kompleksy

Autorko, jest się czym szczycić, bo masz poukładane w głowie! 23 lata? - tożto to zamążpójścia masz jeszcze 15 lat, mniej więcej, Dziecko Drogie. U mnie w Łodzi ogrom moich koleżanek powychodził (ten ogrom) za mąż w wieku około 28 lat. I tak mam wiele koleżanek bez faceta w wieku 33 mniej więcej. Teraz jestem w Irlandii. Tu, jeśli ktoś usłyszy, że jesteś mężatką i masz dopiero 29 lat, pyta dlaczego tak wcześnie i czy nie szkoda ci życia.

Ale dam ci dobrą radę: pielęgnuj znajomości koleżeńskie. Dbaj o kontakty z ludźmi, o przyjaźnie. Dzwoń, zapraszaj na herbatkę. Pytaj jak się czują i co u nich słychać. Życie towarzyskie jest baaardzo ważne.