o co mu chodzi..? prosze o rade :/

Opowiem wam moją historie. Od jakos trzech miesiecy jezdze z takim chlopakiem czasem autobusem kiedy wracam ze szkoly. on pierwszy zaczął sie patrzeć prosto w oczy, za kazdym razem kiedy go widzialam patrzelismy sie na siebie, obracał sie za mną, uśmiechał. Bardzo mi sie spodobał...potem juz za kazdym razem gdy wsiadałam do autobusu wypatrywałam go. Chcialam zrobic pierwszy krok ale nie wiedzualam jak bo z jego strony pozostawało tylko na patrzeniu sie i usmiechaniu. Postanowilam dac mu kartke z numerem, lecz te cale miesiące, nie odwazylams ie mu ja dać...wkoncu nie wytrzymalam podeszlam do niego i mu ją dałam..wiele mnie to kosztowało...bo z natury jestem bardzo nieśmiała, w ogole nigdy nie zaczepialam pierwsza kolesi, to byl moj pierwszy taki raz, niesttey szybko tego pożałowalam..:/:( odezwał sie wieczorem , pisalismy smsy, potem on pisał ze moglam mu wczesniej dać ten nr itd, przeszlismy na gg, pisał ze jestem bardzo ładna itd, kiedy sie go zapytalam czy ma nk, powiedział ze nie ale bardzo by chcial zobaczyc moje zdjecia i zaluje ze nie ma jak , bo tam potrzebne jest konto zeby zobaczyc. (to mu wyslalam na gg) potem poszedł. Ale powiedzial do jakiej szkoly chodzi. z Ciekawosci poszukalam tej szkoły i wyobrazie sobie ze znalazlam jego konto :/ z dziewczyną...widzialam daty dodania..juz 2 lata albo i więcej są ze sobą. napisalam mu po co kłamał ze nie ma nk a on nie odpisał i milczy..olałam go.. o co mu chodzi ?