Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zranione-serduszko

ból po rozstaniu, pomóżcie

Polecane posty

Gość zranione-serduszko

Poradźcie mi jak uporać się z bólem po rozstaniu? Rozstałam się z facetem po ponad 2 latach i niemal wariuję z bólu. Mam ochotę krzyczeć, ale krzyk nie przechodzi mi przez gardło, mam ochotę płakać, ale nie mogę płakać, łzy mi nie chcą lecieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranione-serduszko
Proszę poradźcie coś. Ja już na prawdę nie wiem, co mam ze sobą zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie sprawy zawsze są bolesne a jak to mówią , czas leczy rany... Jedyna rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_maupa
ja bym radziła wyjśc z domu ze znajomymi np, mimo iz wiem ze wtedy ma sie ochote zamknąć w czterch scianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjqqqq
też teraz to przeżywam. Ostatnim razem miałam tak że przespałam 2 tygodnie i ominęło mnie wiele ciekawych rzeczy. Dlatego tym razem naprawdę lepiej jest wychodzić ze znajomymi, dobrze mieć kogoś komu możnaby w kółko gadać o tym samym, gdy ktoś przejmie trochę tego bólu od ciebie jest łatwiej. I wiesz że to jest twoj kontakt z normalnością. I wiesz, że takie rzeczy się zdarzają cały czas. rozstania są bolesne ale ciągle ktos się rozstaje. Ból później naprawdę mija. Za kilka tygodni będzie lepiej. A teraz lepiej PISAĆ PAMIĘTNIK i zapisać wszystki swoje uczucia i spostrzeżenia, a potem spróbować wyjaśnić przyczyny i zanalizować, gdzie popełniliśmy błędy, obie strony. To bardzo pomaga i pozwala nauczyć się czegoś na przyszłość. PRZELEJ TO NA PAPIER ROZMAWIAJ Z PRZYJACIELEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranione-serduszko
Wyjść do ludzi... Łatwo powiedzieć... Wczoraj wyszłam... Fakt, prawie nie myślałam o tym przez kilka godzin, próbowałam się upić, ale alkohol nie chciał na mnie działać... Wypiłam naprawdę dużo, nieźle zmieszałam i co? I nic. Nawet mi lekko w głowie nie zaszumiało... A później wróciłam do siebie, niby zmęczona, ale nie mogłam zasnąć, w głowie tysiąc myśli na sekundę, w sercu straszny ból, chce się krzyczeć, ale głos z gardła nie chce się wydobyć, chce się płakać, ale łzy nie chcą lecieć, nie może się usiedzieć w miejscu, ale nie ma się siły, żeby wstać... W końcu nie wiem po ilu godzinach takiej męki sen mnie zmorzył. Wstałam rano, bardzo rano... Zmęczona, senna, ale nie mogę uleżeć w miejscu... i znów te wszystkie uczucia z nocy wracają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
nic się nia da zrobić najlepiej by było wrócić do niego tylko czas zajęcie nie być ciagle sama wychodzić do ludzi zakochać ponownie ale w innym nie siedzieć bezczynnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranione-serduszko
zadzwonił... Nic konkretnego nie powiedział, zapytał, czy jesteśmy w końcu razem, czy nie... serce chciało wykrzyczeć TAK! OCZYWIŚCIE! ale posłuchałam rozumu... odpowiedziałam, że nie... ale nie dlatego, że nie chcę, a dlatego, że on mówił do mnie takim tonem, jakby mi robił łaskę pozwalając wrócić do siebie, a to on mnie skrzywdził, zranił i to jemu powinnam wybaczyć jak już, a nie on mi... to ja zostałam zraniona przez niego, a nie on przeze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz cieszyc sie zyciem
to się nie daj kurwa mać.Pokaż bydlakowi ze masz go w dupie.Wyjdz ,ciesz sie,niech baran widzi ze jestes szczesliwa. W zyciu nie proś o milosc,lepiej cierpiec niz siebie upokorzyć.Pokaz mu ile jestes warta ,niech go sciska w dupie z bezradności . Niech przylezie i skamla o Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz cieszyc sie zyciem
to się nie daj kurwa mać.Pokaż bydlakowi ze masz go w dupie.Wyjdz ,ciesz sie,niech baran widzi ze jestes szczesliwa. W zyciu nie proś o milosc,lepiej cierpiec niz siebie upokorzyć.Pokaz mu ile jestes warta ,niech go sciska w dupie z bezradności . Niech przylezie i skamla o Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zranione serduszko, swietnie sobie radzisz! Naprawde dzielna z Ciebie dziewczyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam z chłopakiem 3 lata byl to moj pierwszy partner jak chodzi o te sprawy... tak naprawde po pierwszym razie mówil ze jeste boska mam piekne ciało i juz nigdy niechce dodykac innej ... przysiegal ze nigdy mnie nie zdradzi... ze bardzo mnie kocha i wogóle... wieżyłam mu... jednak kiedys przyłapałam go na tym jak sie całuje z inna dziewczyna(była to jego była dziewczyna)z która byl pol roku... wybaczylam poniewasz obiecal ze to juz nigdy sie nie powturzy zee byl to pierwszy i ostatni raz...po jakims czasi znów go przyłapałam na tym samym lecz było to na imprezie…nie wiedziałam co zrobić żeby go przy sobie zatrzymać….pomógł mi urok miłosny u rytualisty perun72@interia.pl , on w końcu pokochał mnie calym sercem, a ja znow czuje się jak w 7 niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×