Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może znacie jakieś rady

moja matka jest fleją

Polecane posty

Gość może znacie jakieś rady
germanotta ---> na rencie jest, bo parę lat temu złamała nieszczęśliwie nogę i teraz trochę utyka i coś tam z nerwem się stało. ale przed rentą też taka była. od kiedy pamiętam, tylko że kiedyś było nas więcej w domu, więc nie rzucało mi się w oczy. rodzeństwo się rozjechało, tata zmarł jakiś czas temu i zostałyśmy we dwie w domu. w głowie mi się nie mieści, jak mieszkanie w syfie może jej nie przeszkadzać :O ona potrafi zaprosić gości w taki chlew i uważa, że wszystko jest w porządku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
jeśli ja nie sprzątnę, to nie będzie czysto i tyle. czasem jak wyjeżdżam na parę dni albo choćby na weekend, zawsze po powrocie łapię za ścierkę, bo niestety mama ma wielki talent do robienia syfu na poczekaniu. wkurza mnie to, bo uważam, że odrobina dbałości z jej strony i nasze życie pod tym względzie wyglądałoby o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz wydzielić sobie własnej przestrzeni gdzie będziesz miała porządek? a ona niech ma syf skoro lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to cię rozumiem , ja nie odwiedzam mojej matki już ze 6 lat bo wiem że ma brud w mieszkaniu , nie usiedziałabym w syfie i zaraz bym sprzątała, to po co tam jeździć, żeby sprzątać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
germanotta ---> między innymi dlatego. to utykanie nie pozwala jej np. samodzielnie zrobić zakupów, iść do lekarza - bo mieszkamy na wsi, a ona przez tę nogę samochodu nie może prowadzić, choć nawet próbowała. o wyprowadzce nie chce słyszeć, bo to jej dom rodzinny, a ja nie zostawię samej matki, która nie daje sobie radę z podstawowymi czynnościami. nie mamy problemów finansowych, bo moje zarobki wystarczają na życie (mama rentę ma dla siebie i wydaje ją głównie na fajki), ale z kolei na panią do sprzątania - okazyjnie, przy generalnych porządkach od wielkiego dzwonu - mama się nie zgadza, bo nie chce, żeby obcy jej po kątach patrzył. jestem w kropce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
kuchnię, jadalnię, łazienki, hol, ogród - to wszystko jest wspólne. jak nie sprzątnę, to będę z zasyfionych korzystać - a tego nie przeżyję, bo mnie zwyczajnie brzydzi taki nieporządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary ale jary kozak
może znacie jakieś rady stęskniłem się za tobą i jestem ponownie, macie garaż to każ jej do garażu wyprowadzić, jak niemacie garażu to w chacie wymurować siciany na pół i twoja będzie czysta a u niej jak sobie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie macie kogos z rodziny
kto jest slaby finansowo?moze ta osoba moglaby sprzatac,i mama nie mowilaby ze obcy w domu a jej by bylo lzej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie macie kogos z rodziny
kto jest slaby finansowo?moze ta osoba moglaby sprzatac,i mama nie mowilaby ze obcy w domu a jej by bylo lzej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie macie kogos z rodziny
kto jest slaby finansowo?moze ta osoba moglaby sprzatac,i mama nie mowilaby ze obcy w domu a jej by bylo lzej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
kozak ---> mamy garaż, ale w nim mieszka samochód :P z tym sprzątaniem przez kogoś z rodziny niezły pomysł. dzięki :) poddam rodzicielce pod rozwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie macie kogos z rodziny
moze akurat.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
zanim wyjdę za mąż, to mnie latanie z mopem wykończy ;) myślę, że tak. jak wyjdę za mąż, to cud się nie stanie i nie pojawi się ktoś inny, żeby mamą się zająć. chyba będę musiała mieć bardzo wyrozumiałego męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
zanim wyjdę za mąż, to mnie latanie z mopem wykończy ;) myślę, że tak. jak wyjdę za mąż, to cud się nie stanie i nie pojawi się ktoś inny, żeby mamą się zająć. chyba będę musiała mieć bardzo wyrozumiałego męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
mam tyle roboty, że nie mam czasu na zamęście ;) ale myślę, że jak już go znajdę i wyjdę, to będę musiała mieć bardzo wyrozumiałego męża, bo nie liczę, że zdarzy się cud i pojawi się inny opiekun matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
jasny gwint, wkleiło się kilka razy. czyżby na kafe też nikt nie robił porządków w systemie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie odpowiedziałaś
"nie zostawię samej matki, która nie daje sobie radę z podstawowymi czynnościami" Sprzątanie to właśnie podstawowa czynność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
sama sobie odpowiedziałaś ---> to wiem :) dlatego pytam jak to ominąć/uprościć/zmienić jej nastawienie. nie chodzi o to, że mama nie sprząta, bo nie może/zdrowie jej nie pozwala, lecz o to, że jej mieszkanie w syfie nie przeszkadza, woli poczekać aż ktoś inny się tym zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo tak ma i koniec
pisałaś, że zawsze taka była - i to się nie zmieni. Co ci poradzić? 1. Olej - zostaw matkę, wyprowadź się- nawet gdzieś niedaleko, a do matki przychodź raz na tydzień, posprzątaj, porób zakupy itp. 2. Olej - i nie zajmuj się nią więcej. 3. Wynajmij kogoś do sprzątania, skoro cię stać. 4. Coś tam pisałas o rodzinie - sorry - nie doczytałam - jeśli taką masz, nawet daleko - niech na Święta przyjadą lub na wakacje i niech harują. 5. Żyj w syfie. 6. Rzeczywiście wydziel swoją część i jej - wspólne albo sprzątaj albo nie (nie wierzę, że np. na korytarzu też tak bałagani, chyba bardziej tam, gdzie przebywa na co dzień),jej część np. raz na tydzień a swoją - wg uznania i potrzeb. Ciekawe, czy jest jeszcze jakieś rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama arletki tak naprawde
wiesz, z tym bałaganieniem np. na korytarzu to przede wszystkim jest tak, że mama jak coś weźmie, jakąś rzecz, to nigdy nie odkłada na miejsce z powrotem, tylko na stolik czy szafkę, którą akurat ma pod ręką. często nie wyciera, nie zmienia butów po przyjściu z zewnątrz, bo jej się nie chce. a już najbardziej wkurzam się, jak ciągle podnoszę z podłogi puste opakowania po fajkach - bo jeśli akurat nie ma pod ręką popielniczki, a opróżni paczkę, to rzuca je gdzie popadnie 😠. popielniczek też nie opróżnia (ja nie palę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama arletki tak naprawde
wiesz, z tym bałaganieniem np. na korytarzu to przede wszystkim jest tak, że mama jak coś weźmie, jakąś rzecz, to nigdy nie odkłada na miejsce z powrotem, tylko na stolik czy szafkę, którą akurat ma pod ręką. często nie wyciera, nie zmienia butów po przyjściu z zewnątrz, bo jej się nie chce. a już najbardziej wkurzam się, jak ciągle podnoszę z podłogi puste opakowania po fajkach - bo jeśli akurat nie ma pod ręką popielniczki, a opróżni paczkę, to rzuca je gdzie popadnie 😠. popielniczek też nie opróżnia (ja nie palę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może znacie jakieś rady
tamto wyżej to moje, tylko z innego wątku nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×