Nie nawidze wiosny i lata..

zal .. nie nawidze tych pór roku.. Wszedzie ludzie, nie wiadomo jak sie ubrac.. jasno i wogole bez sensu.. nie lubie, nie mam sie w co ubrac i wogole..

?

nie ubieraj niczego . Najlepiej tak jak cie natura stworzyła

ja nie lubie jak jest goraco.. strasznie sie wkurzam..

tez nie mam sie w co ubrac, 3/4 rzeczy mam czarne :o

nawidze hi zime:P Zimę lubie najbardziej bo siedzi się w domu, nie trzeba wychodzic na dwór, mozna sie schowac pod kurtka i wogole.. a tak jestem gruuba;(

tez tak mam:)

bez sensu.. w zime mozna sie choc schowac pod kurtka a teraz nic ;:| i gruba jetsem i wogoleef..ehh

Na czarnym widać kurz

i w zimie nie ma tyle ujaranych mordek na dworzu. a teraz co sie wyjdzie to wszyscy w parki połączeni i idą z chmarą znajomych. w zimie bylo jakos luzniej na ulicach.

Przeciez jest duzo fajnych ciuchow na wieksze Panie;)

To się odchudź zamiast chować się w kurtce chadzaj na spacery i ćwicz.

Jebani analfabeci. "nie ubieraj niczego" "nie nawidzę" Wstyd

wiem ze widac kurz, na wymiane calej garberoby mnie nie stac na razie :O

ja tez..... w zimie sie ubieralo kurtke, czapke czy kaptur, mozna bylo sie zawinac szalikiem i wyjsc na szybko do sklepu czy do miasta. teraz trzeba myslec co tu ubrac (a tez nic nie mam ladnego) jak ubiore sie w jakies rzeczy z mojej szafy to czuje sie jakos obskurnie, wydaje mi sie ze wszyscy wygladaja lepiej. trzeba myslec o wlosach, o fryzurze, juz sie nie ubierze czapki, slonce swieci na twarz a mam nieidealna i mnie to wkurwia. na dodatek dlugo jest jasno. do dupy z wiosna. latem jeszcze jako tako, w miare mam co ubrac, czlowiek opalony to tez lepiej wyglada. ale wiosna jest tragiczna. odkrywa nasze niedoskonalosci

tak to jest, radosne pory roku nie nastrajaja pasztetow optymistycznie wyjedz na alaske, polnocna skandynawie badz antarktyde

Bo jak przez całą zimę się wpierdalało i maskowało tłuszcz pod toną szarych ubrań, to nie dziwię się, że teraz jest antypatia do wiosny.

ja tez lubie czarny kolo a na wiosne jak slonce swieci to wyglada tragicznie, czuje sie jakas taka zaniedbana :/

czarny lubie ale nie az tak, a ze rok chodzilam w zalobie to nadal mam prawie same ciuchy czarne :o

"J**ani analfabeci. "nie ubieraj niczego" "nie nawidzę" Wstyd " Racja, krew mnie zalewa jak to widzę.

ja akurat jestem szczupla ale to nic nie zmienia ze czuje sie chujowo na wiosne chociaz dbam o siebie to i tak czuje sie taka zaniedbana i wszyscy wydaja mi sie ladniejsi ode mnie

no centralnie... bez sensu masa ludzi i az wstyd sie pokazac jak sie nie ma w czym wyjsc.. i jeszcze nie wiadomo w co się ubrac.. bo jak ubiore kurtkę to moze byc za gorąca, ale wiatr jest i wieje i zimno.. i ni ch nie wiadomo..

"bo jak ubiore kurtkę" A w co ją ubierasz? Ja swojej kurtki nigdy nie bierałam. Choinkę tylko

i jeszcze to ze w zimie moglam sobie spokojnie siedziec w weekend w domu a teraz od razu jest 'taka ladna pogoda a ty w domu?'

A mało to rzeczy w sklepach jest? I wcale nie są drogie. Nie wiem nad czym tu ubolewać. Trzeba zrobić radykalny przegląd garderoby, wyrzucić wszystko co zbędne i zakupić kilka nowych i świeżych wdzianek.

A mało to rzeczy w sklepach jest? I wcale nie są drogie. Nie wiem nad czym tu ubolewać. Trzeba zrobić radykalny przegląd garderoby, wyrzucić wszystko co zbędne i zakupić kilka nowych i świeżych wdzianek.

no dla mnie wlasnie malo, nic ciekawego nie znalazlam ost w nizszych cenach niz 200zl za bluzke a skoro masz moze nadmir gotowki to chetnie przyjme na ciuchy :P

ps czarne jest też seksi fleksi http://images-cdn01.associatedcontent.com/image/A9054/90548/300_90548.jpg

Elinka - to po jakich Ty sklepach chodzisz? 200 zł to ja ostatnio wydałam na 2 bluzeczki i spodnie i bynajmniej nie z ciucholandu.

meski orendż: no tak, ale zobacz na czym to czarne wisi...:D