Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawa opiekunka

Problem z psem

Polecane posty

Gość Ciekawa opiekunka

Witam wieczornie :)! Mam takie pytanko do osób znających się na szkoleniu ew. bardziej wychowaniu psa. Mam pieska już prawie 7 letniego, który generalnie ma swój charakterek bardzo mocny. Największym chyba zmartwieniem jest to, że nie miałam go od szczeniaka (tylko od ok. roku) i wkład w jego podstawowe wychowanie miałam żaden . Najpierw był problem z samotnością, a właściwie demolowaniu drzwi gdy wyszliśmy z domu. Teraz zostaje w takim dużym kojcu - klatce na te kilka godzin kiedy wszyscy idą do pracy. Natomiast jest jeszcze jeden problem, pies zawsze zanim zostanie sam ma długi spacer, na którym załatwia swoje potrzeby, wybiega się(to mały smyk). Mimo to bywa że wracam i zastaję nie miłą, śmierdzącą niespodziankę z moim psem uwalanym w tym wszystkim. Zastanawiam się czym takie zachowanie jest spowodowane, jaka może być tego przyczyną (nie zakładam, że jest złośliwy, bo czy to w przypadku zwierząt możliwe?)i najważniejsze jak temu zaradzić. Pół biedy kiedy ja wracam i mam taką niespodziankę, pies do mycia reszta do sprzątania. Nie chcę tym obarczać domowników, którzy częściej wracając wcześniej niż ja, bo atmosfera robi się napięta. Mieliście może podobny problem i jakieś sposoby? Z góry dziękuję, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczurzęcy
jak długo zostaje sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
To zależy czasem w ogóle a jak już zostaje to ok. 4-5 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczurzęcy
ale zawsze się tak załatwiał, odkąd zostaje w klatce czy dopiero zaczął? kiedy je? rano/wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
W zasadzie to jak sobie przypominam problem istniał zawsze tylko niekiedy po prostu się nasilał. Piszę o tym akurat dzisiaj, bo ten tydzień od środy do piątku był pasmem zwątpienia i myślenia co dalej z tym problemem robić. Pies generalnie jest niejadkiem i zazwyczaj je jak my wracamy, czyli po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
W zasadzie to jak sobie przypominam problem istniał zawsze tylko niekiedy po prostu się nasilał. Piszę o tym akurat dzisiaj, bo ten tydzień od środy do piątku był pasmem zwątpienia i myślenia co dalej z tym problemem robić. Pies generalnie jest niejadkiem i zazwyczaj je jak my wracamy, czyli po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie z moim psem
rodzice maja 8 latka tez mu sie zdaza zafundowac niespodzianke kiedy wszyscy sa w pracy badz noca. pytalismy sie weterynarza co robic co moze byc przyczyna. Odpowiedz byla jedna- pies sie starzeje, nie trzyma tak jak kiedys i zdarza mu sie "popuscic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
W zasadzie to jak sobie przypominam problem istniał zawsze tylko niekiedy po prostu się nasilał. Piszę o tym akurat dzisiaj, bo ten tydzień od środy do piątku był pasmem zwątpienia i myślenia co dalej z tym problemem robić. Pies generalnie jest niejadkiem i zazwyczaj je jak my wracamy, czyli po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie z moim psem
rodzice maja 8 latka tez mu sie zdaza zafundowac niespodzianke kiedy wszyscy sa w pracy badz noca. pytalismy sie weterynarza co robic co moze byc przyczyna. Odpowiedz byla jedna- pies sie starzeje, nie trzyma tak jak kiedys i zdarza mu sie "popuscic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Kurcze ale u 8 lub 7 letniego psa starość, nie bardzo. Tym bardziej, że mój robił takie numery wcześniej. Ciekawe jest też to, że on zostaje na małej przestrzeni, a psy podobno nie lubią brudzić w miejscu, w którym muszą siedzieć, spać itd.,jak widać są wyjątki od reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Nie mam już pomysłów jak temu zaradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczurzęcy
a pies lubi klatkę? czuje się tam swobodnie, spędza czas nawet jak jesteście w domu? może się stresuje. 5 godzin to niewiele, powinien wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piespotrafi byc zlosliwy
Zamykanie w klatce , czy boksie to tragedia. Nalezalo go przyzwyczaic do samotnosci . Uczyc czekania. Wpierw na 10 minut, a potem przedluzac. Moj pies rozumial wszystko, ale staralam mu sie przekaza na jego psi mozg. Zawsze go chwalilam i on cieszyl sie ze" rozumimy sie". Albo chemia pasuje , albo nie. Moj pies to polczlowiek. Jest wspanialy. Duzo do niego mowie , niby nie rozumie, ale potem reaguje tak jak ja chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Weterynarz już był, teraz zostaje chyba psi psycholog muszę takowego poszukać w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Weterynarz już był, teraz zostaje chyba psi psycholog muszę takowego poszukać w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgjjjhjh
"Teraz zostaje w takim dużym kojcu - klatce na te kilka godzin" Coooo? Sadyści... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Weterynarz już był, teraz zostaje chyba psi psycholog muszę takowego poszukać w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Weterynarz już był, teraz zostaje chyba psi psycholog muszę takowego poszukać w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
jak mozesz zamykac psa w klatce? Masz w ogole serce?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
kiok słyszałeś/aś o kennel klatce i przystosowaniu do niej. Jeżeli nie to poczytaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj taaaak
chyba jakis zart z tym starzeniem sie! ten pies ma dopiero 7 lat! moj ma 11 i nigdy sie nie zesrala w domu czy nie zesikala, a zostaje na 8h sama. mam ja od szczeniaczka i ten problem zniknol po miesiacu nauki czystosci. moja kolezanka ma 17 letniego psa i fakt, temu sie zdarza popuscic, ale tez tylko popuscic bo nie trzyma. ale nigdy tez nie zawalił klocka i sie bezprecedensu nie zsikał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jasne, jest tylko kilka "ale": Twój pies nie jest do niej przystosowany, co widać po jego zachowaniu. Psa ok. roku czy starszego też się daje wychować i wiele nauczyć. Powiedzenie, że starego psa sztuczek nie nauczysz mija się z prawdą. Miałaś ogromny wpływ na jego wychowanie, tylko tego nie wykorzystałaś. Czas nadrobić straty. 7-8 lat to młody pies. Stary pies to taki, który ma z 14 lat, a nie 7!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa opiekunka
Nie twierdzę, że jest stary, to nie moje słowa, tym bardziej, że wesołości w nim tyle co w szczeniaku ;). Zastanawiam się tylko nad tym w jaki sposób zacząć tak jakby późniejszą(powtórną) naukę czystości tak żeby to miało ręce i nogi i rezultaty oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój pies nie potrzebuje nauki czystości, tylko sensownej terapii, która wyleczy go z lęku separacyjnego (to, co opisujesz to częste objawy tego zaburzenia). Musisz go nauczyć zostawać samego w domu- i to niekoniecznie w klatce. Nie jest to trudne, ale wymaga wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Jeśli ten problem dzieję się kiedy pies przebywa w klatce, to może robi to ze stresu. Może być podwójnie zestresowany: raz że jest sam w domu, dwa: w klatce zwierzeta czują się zagrożone - bo wiedz że nie mają żadnej możliwości ucieczki. Mam doświadczenie przy koniach i kiedy do stajni przychodził nowy koń, to idąc w teren często ze stresu bez przerwy się załatwiał. Koni np. w ogóle nie powinno się zostawiać przywiązanych bo bardzo się boją. Psy nie są tak płochliwe, ale to też zwierzęta co mają silny instynkt przetrwania. A tak na marginesie: po co w ogóle braliśćie psa, żeby dręczyć go trzymaniem w klatce? Dla mnie to nie do wiary. Mam owczarka niemieckiego, śpi na kanapie, jak wychodzę to ma przynajmniej dwa pokoje do biegania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opieka nad psem
Karm psa o tych samych porach, dwa razy dziennie np rano i wieczor i wyprowadzaj 15-20 minut po zjedzeniu, wtedy pies jest gotowy sie wyproznic. Karm go tym samym typem jedzenia, stosownym do wieku, najlepiej karma organiczna. To powinno pomoc. btw psy nie zalatwiaja sie domu dlatego, ze sa "zlosliwe", to jakis wymysl i przypisywanie zwierzeciu ludzkich cech. Zalatwiaja sie gdzie moga, bo maja taka potrzebe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×