Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oliwka798

Czy wymagam za wiele...?

Polecane posty

Gość Oliwka798

Chcę tylko, by ktoś mnie kochał... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tez tak chce... juz od jakiegos czasu...a tu nic odezwij sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
A ja chcę tak chyba od zawsze... :( Bo jak do tej pory jakoś nie było mi to dane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ostatnio tak jakos dopadlo... mialam chlopaka ale sie rozstalismy ta teraz brakuje mi nawet glupiego ptzytulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Mi nigdy sie nie układało z facetami. Może coś jest ze mną nie tak? Ale mimo wszystko chciałabym być dla kogoś najważniejszą osobą na świecie. A nie jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Mi nigdy sie nie układało z facetami. Może coś jest ze mną nie tak? Ale mimo wszystko chciałabym być dla kogoś najważniejszą osobą na świecie. A nie jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na mnie "leca" ci ktorzy zupelnie mnie nie interesuja... wiec sama nie wiem co jest nie takkkkkkkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Ten swiat jest jakiś dziwny... A może to ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Rodzice Cię kochają... ;] Chyba że marzysz jeszcze o namiętności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Rodzice? Nie wiem... Ojciec zostawił moją mamę, jak miałam 5 lat. Od tamtej pory widziałam go zaledwie kilka razy, ostatnio dwa lata temu. Ma nową rodzinę i nas gdzieś. A mama? Mama zajęła się wychowaniem mojego młodszego brata i swoją nowa miłością, mnie wychowała babcie, która zmarła kilka lat temu. Teraz jestem już dorosła, ale wciąż brakuje mi bliskiej osoby. Nie miałam tego ani w dzieciństwie, ani teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo ze przytulanie do rodzicow z ktorymi ma sie dobry kontakt jest fajne, ale fajniejsze jest sie przytulic do kogos kto ma byc dla nas nowa bliska osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Nawet Bóg nie jest w stanie sprawić, aby Go ktoś pokochał, bo tak stworzył świat... Właśnie miłość jest jedyną rzeczą, której nie można wypracować. To prezent, który przychodzi w momencie, kiedy najmniej się go spodziewasz. Być może jednak masz klapki na oczach i nie widzisz jak los się do Ciebie uśmiecha :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Los daje mi zaledwie ochłapy, jakieś namiastki szczęścia... Postawił na mojej drodze kogoś, kto mógłby dac mi to szczęście i miłość, a za chwilę okazało się, ze nic z tego nie będzie. Bo nie da sie kochać za dwoje, jak to było w piosence.... :o Na dodatek los mi jeszcze przypomina co jakiś czas o tym kimś. Może powinnam wyjechać z kraju, żeby go nie widzieć?? Bo inaczej nigdy nie zapomnę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Ochłapy, namiastki??? To Tobie się tak wydaje. Miarą szczęścia jest nie to jak wiele posiadasz, tylko to czego potrzebujesz. Jeśli sądzisz, że zasługujesz na więcej niż posiadasz, to się bardzo mylisz... Ps. Naprawdę potrzebujesz faceta, więc nie wybrzydzaj za bardzo ok? Przynajmniej na razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
A kto Ci powiedział, że wybrzydzam? To nie tak. Dopóki się nie zakochałam, dawałam szansę różnym znajomością, ale nigdy nic z tego nie wychodziło. A teraz jest jeden, który ma mnie w nosie i już w ogóle fajnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Tak myślałem, że tutaj chodzi o nieodwzajemnioną miłość :) Najczęstsza przypadłość na kafeterii. Uleczalna na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
A jeśli każda moja miłość jest nieodwzajemniona? Źle trafiam, źle wybieram, ogólnie źle jest. Ale co zrobić, zeby było lepiej? Kolejny raz rozczarowanie, jakies złudne nadzieje, a potem pustka. Standardowo... Mi chyba miłość nie pisana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Może tak, a może nie. Wiesz co? Myśląc w ten sposób drastycznie zmniejszasz sobie na nią szansę, bo przygnębienie i wewnętrzny smutek są wyczuwalne na odległość, a nikt nie chce wiązać się z nieszczęśliwą osobą. Przemyśl to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Przemyślę i może spróbuję zmienić nastawienie. Ale to nie będzie łatwe, bo ja już chyba przestałam wierzyć, ze kiedyś spotka mnie coś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
To mi się podoba. Powodzenia. Wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konrado jak dobrze się ciebie czyta. Masz rację... a facetem pewnie jesteś hm? I tutejszym na dodatek hehe. Oliwka, kolega dobrze ci radzi. Szczęście nie wynika ze stanu posiadania ale ze stanu ducha. Naciesz ducha czymś innym niż namiętnościami a wkrótce przyjdzie i miłość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka798
Dzięki za wszystkie rady i pocieszenie :) Spróbuję jakoś wziąć się w garść i zobaczymy, co dalej będzie. Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×