Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natalijkaaa

Czy mimo przestróg innych, wrócił ktoś do ex i był to słuszny wybór?

Polecane posty

Gość Natalijkaaa

którego potem nie żałowaliście?? Jestem własnie w takiej sytuacji... Z moim ex jestesmy na etapie "godzenia sie" i wszem i wobec mam doradców wśród przyjaciół i znajomych. Rozumiem ich troskę o mnie, bo cierpiałam gdy się rozsypał nasz związek, ale kocham go calym sercem, widzę w nim cheć poprawy i jej realizację, a jednak czuję presję i niejako kontrole ze strony znajomych i źle mi z tym wszystkim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znasz powiedzenie o rzece...? Uważaj, sam to w życiu przerabiam. Męczę się od lat z taką niespełnioną kiedyś miłością. Żałuję, że w odpowiednim momencie na nowo otworzyłem serce i ponownie wyciągnąłem dłoń w kierunku tej samej osoby. Na pewno jest Ci bardzo trudno z podjęciem decyzji, ale jeśli dasz się wciągnąć, to będzie dopiero ciężko. Ludzie się nie zmieniają - pamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość środa w czwartek a w sobotę
znajomi patrzą na twój były związek z dystansu i widzą więcej niż Ty spróbuj spojrzeć na siebie i ex jak na obcych ludzi i się zastanowić czy tych dwoje powinno być razem czy ona powinna do niego wrócić czy tak powinien wyglądać związek dwojga ludzi ?????????????????????????????????? nikt Ci nie da na twoje pytanie odpowiedzi tylko Ty sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabbokova
Moze nie wrocilam, ale dalam sie poniesc chwili i poszlam do lozka z eksem. Efekt? Primo zrozumialam wtedy, ze juz nigdy nie bedzie jak kiedys i to nie ma sensu. Secundo: mozliwe, ze jestem w ciazy i wlasnie zaczynam nowe zycie nie tylko jako rozwodka, ale i samotna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalijkaaa
Znam, oczywiscie, że znam. Ale mam ten problem, że w ciągu tych 3ech miesiecy nie zauwazylam szansy dla innego faceta na jego miejscu, nikt nigdy nie fascynowal mnie jak on zarówno pod względem intelektualnym jak i wizualnym. Ech... jestem rozdarta w dwiescie stron ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
wrocilam do swojego ex 4 razy. padaly slowa ktore na dlugo mi zapadly w pamieci, typu nie kocham Cie, uczucie wygaslo. bylo mi ciezko z tym zyc, bo myslac racjonalnie jak moze mnie teraz kochac kiedy mowil wczesniej ze tak nie jest? robilam blad, straszny blad, teraz to on mnie poprostu zostawil, w dzien moich urodzin, twierdzac ze mnie juz nie kocha i nic tego nie zmieni, teraz sie zbieram ...jakos, i zaluje ze nie sluchalam wszystkich, ktorzy mi mowili ze to egoista ktorego powinnam zostawic juz dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalijkaaa
Bardzo dziękuję za rady, są one dla mnie bardzo ważne. No cóż, łączyło nas 6,5 roku wspólnego życia i czuję się jaky odrywano częsć mojego ciała. Nie będę go bronić, bo rozstanie wyszło przez jego zaniechania. Naprawdę muszę to poważnie przemyśleć, bo z tego co piszecie, mało kto na tym zyskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
oczywiscie, sa tacy ktorzy zyskuja, ale jest ich naprawde malo... musi pokazac ze mu naprawde zalezy, nie jakims tanim bajerem przez tydzien czy cos. na takie cos to kazdego stac. mnie facet zostal 2 dni temu po 3 latach zwiazku w dzien moich urodzin. i to on mnie zostawil. stwierdzil nawet ze wcale nie cierpi i jest mu to obojetne, co najwyzej ejst mu mnie szkoda, super, to mi strasznie pomoglo. teraz nienawidze siebie za to ze dalam mu tyle szans i zmarnowalam swoj czas, 3 lata , lata w ktorych ludzie sie bawia. ja nie mialam na to czasu, cala poswiecilam sie jemu? bylo warto? teraz pewnie siedzi i ogladam tv i dobrze sie bawi, a ja go oplakuje. zycie to jeden wielki shit, nikogo nie ominie tragedia i musimy sobie z tym radzic, jak skontaktowalam sie z psychologiem online, darmowy, a pisze calkiem z sensem, nie zastapi to prawdziwej wizyty, ale lepsze to niz niz gdy nie stac nas na placenie 100 zl za godzine u specjalisty. nie wracaj do niego, nie daj sie zawirowac w to wszystko. mowie, bo wiem jak jest, przezylam to i nie zycze tego nikomu. od dwoch dni nie jem i nie spie, placzac bez przerwy. nie daj mu zadac sobie takiego bolu, bo on nie bedzie sie na Ciebie ogladal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstałam się
właśnie dlatego, że słuchałam znajomych a nie siebie. Nie była to dobra decyzja. Nauczyłam się nie słuchać innych, tylko tego, co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalijkaaa
zal... strasznie mi przykro, że tak cierpisz za wklad uczuciowy i czasowy jaki dałas temu człowiekowi. Wstrzasają mną teraz Wasze historie, więc chyba na darmo tu nie weszłam i wezme je głęboko do serca, choć jest mi piekielnie trudno, ale takie sa skutki wieloletnich związków z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstałam się
Znajomi nie przeżyją za ciebie życia, a jeśli nie zaakceptują decyzji, to znaczy, że tak cię nie szanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalijkaaa
rozstałam się... własnie mam takie sprzeczne myśli i dlatego tu napisalam. Obawiam się włąsnie tej konfrontacji, ze gdy podejme decyzję, to stracę bezpowrotnie którąś ze stron i to mnie przeraża. Nie wiem, nie wiem, nie wiem.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstałam się
Znam kilka przypadków pozytywnych. Gdzie ludzie dojrzeli do związku ze sobą, zrozumieli swoje błędy. Ostatnio dowiedziałam się, że mój brat cioteczny wrócił do swojej dziewczyny sprzed 3 lat i są teraz szczęśliwi. Moja koleżanka też wróciła do swojego byłego i też są teraz szczęśliwi ( nie byli ze sobą prawie 2 lata ) To zależy od tego, czy obie strony tego chcą i czy obie strony chcą pracować nad związkiem, no i oczywiście, czy się kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
musisz wiedziec czego chcesz i jesli masz poczucie ze on znowu Cie skrzwdzi, odpusc sobie, bo nie warto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
musisz wiedziec czego chcesz i jesli masz poczucie ze on znowu Cie skrzwdzi, odpusc sobie, bo nie warto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu się rozstaliście? I jak długo byliście razem? Czy to był Twój/jego pierwszy poważny związek? Czy znajomi znali go dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego się rozstaliście? Długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna79
ja wrócilam po 3 latach , teraz jestesmy jzu malzenstwem i mamy rocznego synka , duzo zrozumielismy i nie wracamy do tego dlaczego sie rozstalismy i kto kogo pózniej mial , nie zaluje tego ze je stesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego zerwaliście i jak długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna79
on mnie zostawil dla innej , a bylsimy 5 lat wczesniej , pózniej przez 3 lata nie bylismy , ale sie widywalismy co jakis czas , kontakt był przynajniej raz na miesiac , tak smiesznie nie umielismy zyc bez siebie , chyba wczesniej bylismy za młodzi , pózniej próby bycia z innymi ja mialam kogos on tez ale zawsze cos nie pasowalo i teraz znów razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za zdublowane posty, coś mi kafe nawla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
do takiej jedna... moj mnie zostawil, znamy sie 4 lata, zostawil rok temu, ale spotykamy sie od lata, on mnie nei chcial, ja prosilam by wrocil, i o dziwo nawet sam dzownil by sie spotkac, az poznal jakas nastolatke i teraz z nia jest ..mi twierdzi ze z nia nie jest(twierdzil) bo teraz sie z nia gdzies zaszywa (ona mieszka gdzies dalej) zle mi, bo zanim poznal te z 9lat mlodsza panienke dodam przez neta to bylismy na najlepszej drodze by znow byc razem.. znajomi mowia ze tamto nie ma szans powodzenia, sa z roznych swiatow, bardzo sie zawiodlam jak o tym sie dowiedzialam, ale on wie ze bardzo mi zalezy, moze tez jeszcze bedziemy razem, skoro wciaz wracal do mnie, nie mial nikogo, bo nikt nie lecial na bezzrobotnego ktory nie moze pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge uwierzyc w to No ale jednak najwyraźniej ktoś zechciał :) Uderzyło mnie to co napisałaś, bo mój obecny był 4,5 roku z kimś, kogo zostawił w tamtym roku, mnie poznał w styczniu, notabene przez neta, i jego była tez moze miec do mnie pretensje, bo jestem młodsza od niej, w jego wieku, (ona od niego starsza była), ładniejsza, i nie jestem taką jędzą... A tez się rozstawali i schodzili kilka razy :) Nie uwazam, zeby z nia byl szczesliwszy niz ze mna :) Wiec wydaje mi sie ze nie do konca masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
my tez poznalismy sie przez neta,ale dlugo bylismy przyjaciolmi.. nie szukalasmy zadnego sexu, a on teraz do sexy znalazl, on nie jest w jej wieku, ona jest przed matura, on przed trzydziestka. zapewne on jest teraz szczesliwy bo wiem jak on potrafi zbajerowac, a ta dziewczyna ma u siebie chlopaka i tak nagle z tym, jakiegos tez tam miala, lubi na lewo chodzic, ... jego kuzynka juz mi mowila ze w jakies bagno wchodzi , by na oczy przejrzal, ootrzasnal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
ona, nasza sytuacja wyglada troszke inaczej... on potrzebuje opieki, od osoby od ktorej sie dowiedzialam ze razem ich tam widziala to tylko smiech i zal...a taka mloda jak sie zakocha to nie patrzy na konsekwencje niczego, nawet moze byc w ciazy bo juz raz byla z facetem ktory ma prace kase auto a jej rodzice kazali jej usunac. mnie samej jest ciezko ,on wie ze nigdy go nei zosatwie, nigdy bymgo nie zostawila,nawet jak juz z lozka nie wstanie ,chodzilam z nim po spzitalach itp i akceptuje to jaki jest, a taka mloda nie zdaje sobie z tego sprawy .. bo ja sama jak sie dowiedzialam o tym co mu jest ...to swiat nam sie zawalil, nigdy nie bedzie lepiej, tylko gorzej, on o tym wie,zaangazowalam sie w to wszystko, poswiecilam dla niego wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
Natalijko, jesli wiesz ze to jest to, ale nie pod wplywem chwili , czy emocji to dajcie sobie szanse... inaczej jest jak jest sie zakochanym a inaczej gdy jest sie ze soba na codzien juz jakis czas.. chodzi o zwykle zycie, pranie gotowanie, sprzatanie, bo jesli zwiazek opiera sie tylko na sexie itp to nic z tego nie bedzie, bo w koncu trzeba jakos zyc, cos w zyciu robic, moze troche nawiazalam do swojej sytuacji musisz sobie wyobrazic jakby wygladalo wasze zycie raezm za rok za klka lat, ja np wiem ze my potrafilibysmy, on wie ze to ja go naprawde kocham i ze mialby ze mna dobrze, no ale nie chce... ja bym wrocila na Twoim miejscu, ja tez odkad mnie zostawil nie mialam nikogo, ani on tez, zcasem sie spotykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
Natalijko, jesli wiesz ze to jest to, ale nie pod wplywem chwili , czy emocji to dajcie sobie szanse... inaczej jest jak jest sie zakochanym a inaczej gdy jest sie ze soba na codzien juz jakis czas.. chodzi o zwykle zycie, pranie gotowanie, sprzatanie, bo jesli zwiazek opiera sie tylko na sexie itp to nic z tego nie bedzie, bo w koncu trzeba jakos zyc, cos w zyciu robic, moze troche nawiazalam do swojej sytuacji musisz sobie wyobrazic jakby wygladalo wasze zycie raezm za rok za klka lat, ja np wiem ze my potrafilibysmy, on wie ze to ja go naprawde kocham i ze mialby ze mna dobrze, no ale nie chce... ja bym wrocila na Twoim miejscu, ja tez odkad mnie zostawil nie mialam nikogo, ani on tez, zcasem sie spotykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
Natalijko, jesli wiesz ze to jest to, ale nie pod wplywem chwili , czy emocji to dajcie sobie szanse... inaczej jest jak jest sie zakochanym a inaczej gdy jest sie ze soba na codzien juz jakis czas.. chodzi o zwykle zycie, pranie gotowanie, sprzatanie, bo jesli zwiazek opiera sie tylko na sexie itp to nic z tego nie bedzie, bo w koncu trzeba jakos zyc, cos w zyciu robic, moze troche nawiazalam do swojej sytuacji musisz sobie wyobrazic jakby wygladalo wasze zycie raezm za rok za klka lat, ja np wiem ze my potrafilibysmy, on wie ze to ja go naprawde kocham i ze mialby ze mna dobrze, no ale nie chce... ja bym wrocila na Twoim miejscu, ja tez odkad mnie zostawil nie mialam nikogo, ani on tez, zcasem sie spotykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×