Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość vicious1

zyciowy problem,ratunku do kogo

Polecane posty

Gość vicious1

Witam serdecznie... po krotce wam opisac, krótką historię, która jest dla mnie sytuacją Patową. Otóż mam 24 lata jestem zaręczony , mieszkam z narzeczoną u moich rodziców. Jestem jedynakiem. Niestety ojciec jest już w wieku 59 lat po wylewie więc jest na rencie. Mama również. NIestety mama depresje plus do tego popija czasami robiąc awantury domowe , ojcu ( całe wywody życiowe). Chcą pomóc rodzicom postanowiłem remontować dom, niestety podczas jakichkolwiek prób zmian, sprzątania i wyrzucania staroci, mama wpadła w histerie, że niszczymy i dewastujemy i nic nie chcemy jej zostawić. Jej depresja jest cieżka gdyż jednego dnia może mówić jak nas to kocha, a drugiego dnia nadaje ...z różnymi określeniami. Ojciec unika matki, by unikać burd, lecz jej awantury są całkowicie bezpodstawne. Lubi chyba też uprzykrzać domownikom , np wyłącza prąd, a po minucie włącza. Niestety z mama rozmowy nic nie pomagają. Mówi,że jest zdrowa , a ma skłonności mówienia,że sie zabije itd. Leczenie psychiatryczne niestety musi być za zgodą osoby. Moja narzeczona ma już dość tej sytuacji i chcę się wyprowadzić.( wrócić do rodziców). Moje zdanie jest takie,że jak się wyprowadza to koniec, bo nie da się powrócić do mieszkania osobno, po 2 latach wspólnego mieszkania. Zastanawiam się czy wyprowadzić się razem z nią na inne mieszkanie, pozostawiając dom samemu sobie( który będzie spadkiem >>niestety obawiam się,że w sytuacji takiej rodzice go nie utrzymają sami). Czy jednak pozostać i próbować dać mamę leczeniu, wraz z utratą narzeczonej. Niestety nie wierze już w związek na odległość. Chciałbym dodać,że razem pracujemy w tej samej firmie. Czy też narzeczona powinna trwać przy mnie, czy też jednak próbować się wyprowadzić z nią i starając się utrzymać jakąkolwiek kontrolę na domem zdalnie by nie przetrwonić majątku rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×