Depresja przy tabletkach antykoncepcyjnych

6 m-cy temu urodzilam dziecko,po 4 m-cach zaczelam brac Cerazette. Myslalam,ze oszaleje a ze mna moja rodzina. Czulam i zachowywalam sie jak nienormalna- plakalam z byle powodu, bylam nerwowa,mialam zmienne nastroje. Zmienilam na Yasmin i przez moment bylo lepiej,ale znow zaczyna mi 'bic na glowe'. Sex dla mnie moze nie istniec, na meza warcze bez przerwy, powrocily bole glowy i to ciagle zmeczenie. Moglabym ciagle spac a musze sie opiekowac dwojka dzieci! Mam zle dobrane tabletki czy po prostu wybrac inna forme antykoncepcji?

?

Oczywiscie napisalam depresja,choc pewnie fachowiec depresja tego by nie nazwal. Mam jednak ciaglego 'dola' i sama siebie mam dosyc!

Masz źle dobrane tabletki. Pomijając,że na cileście urodziłam syna, więc nie polecam ;P dopiero na microgynon czuję się znakomicie :)

Kazala mi przyjsc jak znow sie zle poczuje, mam wizyte na piatek.

Nie chcę Cię dodatkowo stresować, ale może po prostu zacznij od zmiany lekarza? ;) Przepisuje Ci najdroższe tabletki jakie są na rynku - pewnie ma z tego odpowiednie profity ;) Np taki microgynon kosztuje 7 zł z groszami :D

Nie, mieszkam w UK,wiec tutaj wszystkie metody antykoncepcji sa bezplatne.Jedyne,co moge powiedziec to chyba to,ze dobiera mi te tabletki na zasadzie 'zgaduj-zgadula':( Chyba odzaluje troche kasy i pojde do polskiego ginekologa.