Wszystkim niepewnym siebie polecam...

... noszenie ciemnych okularów ;) Dzisiaj się przełamałem i założyłem, mimo że gdy wychodziłem nie było słońca. Nie sądziłem, że to przyniesie takie dobre efekty :) Momentami wkradała się jeszcze niepewność, szczególnie pod koniec mojego wyjścia, ale to dopiero początek, a jak na początek było ok :) Czułem się pewnie, szedłem wyprostowany, ręce nie w kieszeniach :) Nikt nie widział moich wystraszonych i łzawiących oczu :) To może być dobra terapia :)

A Ty myslisz, ze ludzie nie wiedza dlaczego inni nosza ciemne okulary? :D Przeciez to oczywiste, a noszac takie okulary od razu sie zdradzasz!!!

jak ty jesteś zadowolony to połowa sukcesu czemu łzawiących/

No pewnie, że tak :) Tylko, że pierwsze słyszę, że ciemne okulary są atrybutem niepewnych siebie :P I nie zdradzam się, bo idąc wyprostowany, normalnym chodem, z rękoma luźno poruszanymi nie wyglądam raczej na kogoś bliskiego fobii społecznej :P

Bo jak mijam ludzi to mi zawsze łzawią, taki przejaw... Do tego zawsze wykonuje niepotrzebne ruchy, oglądam się na wszystkie strony, nogi mi się plączą. A tu takie okulary i od razu czuję się inaczej. Idąc dziś na przystanek oczywiście grupa ludzi patrzyła się w moją stronę, a ja nie przeląkłem się i pewnym krokiem szedłem w ich stronę. Jestem dumny z siebie :) Muszę jednak jeszcze popracować, bo jednak złe objawy jeszcze dzisiaj mnie brały...

dzieki za wytłumaczenie to powodzenia w pracy nad sobą