dziecko

niecały rok temu zrobiłam test, wyszły 2 kreski, tatuś stwierdził ze nie jest gotowy ,że niechce dziecka itp że MUSIMY usunąć stanełam przed najtrudniejszą decyzją w życiu wbrew wszystkim i wszystkiemu urodziłam dziś własnie lulam do snu moje maleństwo, ma dopiero 2 miesiace ale uwazam ze urodzenie go to była najlepsza decyzja w życiu jesli któras z was tez stoi przed taką decyzją i wacha się, niewie co dalej mogę jej powieddziec jedno: WSZYSTKIEGIEGO W ŻYCIU MOŻNA ŻAŁOWAĆ OPRÓCZ TEGO ŻE URODZIŁO SIE DZIECKO :-)

najwiekszy skarb jaki moze spotkac kobiete :)

Wczoraj była tu taka, co chciała usunąć i pytała o adresy w Polsce.

no nie gadaj !!!!

Naprawdę. Jak jej napisałam że nie może itd. ,że je bardzo chcę mieć dziecko a one już je ma to mi odpisała, że wali ją co ja chcę.

zajebac tylko taka ja niegdy tego nie zrozumie taka kobieta ktora chce i da dziecku tylko co sobie zapragnie nie moze zajsc a taka kurewka od razu zalapie az mi sie flaki wywracaja !!!

dlaczego od razu ta dziewczyna to kurewka?

nie mialam na mysli ze stoi na ulicy w innym kontekscie chcialam napisac eh chodzilo mnie o to ze chyba nie zna antykancepcji..

kitti22 trochę się zagalopowała w opinii. Ale i ja nie mam za dobrego zdania o kobietach dokonujących aborcji. Chyba, że jest ona konieczna ze względu na zdrowie matki lub ciężkie choroby płodu.

nigdy nie zrozumiem takich kobiet eh szkoda slow :( dziewczyna z nadzieja tak przyznaje zagalopowalam sie z opinia kurcze ponioslo mnie :( ale jak czytam takie posty to nie moge :(

To jej macica i ma prawo sobie z nią robić co zechce. I mimo wszystko uważam, że lepiej usunąc ( oczywiście nie zaawansowaną ciąże, tylko tą do 9 tyg) niż wychowywać dziecko bez milosci, lub wywalić je na śmietnik, podpalić i wydupić przez okno czy też ukisić w beczce. Nawet gdybym ja zaszła w ciąże w obecnej sytuacji rozważyłabym decyzje o aborcji. Nie, nie jestem kurewką, nie puszczam się, mam stałego partnera który raczej by zaakceptował ciąże. Zrobiłabym to dlatego, że nie mam warunków, ucze się a dorabiam tylko czasami na swoje wydatki i najnormalniej nie byłoby mnie na dziecko stać... ale to tylko jeden z miliona powodów. Właśnie dlatego się zabezpieczam (jak dotąd skutecznie) = nie chce zajść w ciąze, wiec gdybym zaszła to niby czemu bym miała urodzić ? Gdybym chciała mieć dziecko to bym po prostu się nie zabezpieczała. Jak bede gotowa to urodze .. temat rzeka w sumie, każdy może robić coc chce