Jak się teraz zachować?

trochę się pokłócilismy bo okazało się że chyba mamy inne wizje związku, w sumie to nawet nie pokłócili ale nie dogadalismy się i zobaczymy się dopiero za 2tygodnie. Po tym wszystkim nie mam ochoty za bardzo z nim rozmawiać bo muszę wszystko przemyśleć, jednak on do mnie napisał sms'a, nie chcę być chamska nie odpisując ale wypada napisać że potrzebuję kilku dni ciszy albo olać i nic nie pisac pare dni?

odpisz mu cos kulturalnie, nie ma nic gorszego niz brak odpowiedzi ;)

ale pisać że potrzebuje kilka dni ciszy?

a jak wygladaja u was te poglady? moze to co u mnie ejst..

doszłam do wniosku że jak mamy razem zamieszkać po skończeniu studiów od lipca to powinniśmy mieć wspólne plany, nie mówię od razu o zaręczynasz,ślubie etc. ale CHOCIAŻ PLANY a on nie planuje bo mu się nie uda jak zaplanuje więc plany będzie robił za "kilka lat":o a poza tym dla niego wspólne mieszkanie oznacza już założenie rodziny... masakra jedno przeczy drugiemu , nie rozumiem go, niby kocha i chce tego ale...żadnych konkretów a ja nie wiem,miałabym czekać na niego 5-10lat az mu się coś wyklaruje a mam w tym roku 25lat,jesteśmy razem 3. Podkreślam ,chodzi mi tylko o WSPÓLNE PLANY

napisz mu własnie ze potrzebujesz kilka dni zeby pomyslec, rozwazyc

Oj, skoro on nie chce planować, to prawdopodobnie nigdy nie zacznie. Taki typ faceta. Ale albo będziesz z tym żyć(niepewność, brak planów, brak poczucia bezpieczeństwa, cz stabilizacji), albo sobie go odpuścisz.

Napisz mu, spokojnie, że chcialabyś mieć chwilkę dla siebie i jak będziesz gotowa, to się odezwiesz.