niebawem Tridum Paschalne!

Czy jesteś tego świadomy? Może jakieś postanowienia na ten czas? Nawrócenie i pokuta to cały Wielki Post, a szczególnie od Wielkiego Czwartku można zastanowić się już maksymalnie nad tym czy przypadkiem nie powinienien iść do Spowiedzi Świętej. Warto sobie to przemyśleć - jutro DOPIERO środa... Nawracajcie się i pokutujcie - za rok znowu Wielki Post. Wg moich danych jeszcze dwa Wielkie Post i nadejdzie koniec świata. I chwała Bogu - dosłownie. Bo w Polsce i tak już tylko wojna by była 100 letnia no to koczowanie na świecie. a w takim wypadku ja spadam do USA. I tyle. Bo to wszystko przez Niemców i koniec :(

Tam w USA to zyja porzadni ludzie, szczególnie w Utah w Salt lake city. Mormoni, którzy nie pija, nie pala, nie pija kawy, coli ani zandych energetyzujacych napojów, nie uprawiaja seksu przedmalzenskiego, dzieci wychowuja z dyscyplina, ale w milosci. Moze tam do nich pojedz!

Ja rzucilam papierosy na caly post i chyba juz do nich nie wróce, po co sie truc uzalezniajacymi substancjami. Poza tym w Wielki piatek nie jem, a pije tylko wode juz od kilku lat, zeby w ten sposób oddac hold Jezusowi. Ale spowiedz mi sie nie podoba za bardzo. Nie uwazam, ze to jest wporzadku, zeby opowiadac swoje intymne sprawy ksiedzu.

Nie rozumiem co top znaczy OPOWiADAĆ SWOJE INTYMNE SPRAWY KSIĘDZU. Żaden ksiądz jeszcze nie chciał ode mnie żadnych intymnych zwierzeń. Po prostu masz grzech i mu to powiedz - MU czyli księdzu czyli Bogu to mówisz. Za ten grzech masz żałować - czasem ksiądz może Cię zapytać o coś więcej jak coś majaczysz np. MOIM ZDANIEM masz jakiś grzech ciężki a owijasz w bawełnę czy coś tam - ile razy czy coś. To takie rzeczy powinien wyjaśnić, ale ksiądz nie jest psychologiem czy psychiatrą nawet. Ba! ze złego chodzenia do spowiedzi możesz nawet trafić do świrów - jak się źle spowiadasz. NIE PODAJĘ INTYMNYCH SZCZGÓŁÓW KSIĘDZU - no wiesz - Ty chyba potrzebujesz psychologa tak naprawdę. Czy psychoterapeuty. Grzech jest to wykroczenie przeciw rozumowi. Każde. Jeśli robisz coś pod wpływem uczuć negatywnych to już masz grzecha czy zaprzeczasz czemuś czego nie da sie zaprzeczyć. Co to za intymne szczegóły są. Nie rozumiem :( Pomyśl sobie WSZYSTKO CO ROBIĘ PRZECIW ROZUMOWI JEST GRZECHEM i teraz się zastanów po prostu nad wieloma Twoimi błędami w myśleniu, a nie zwierzaj z NAJITYMNIEJSZYCH SZCZEGÓŁÓW. Np. gdybym ja była księdzem za takie myślenie odeślę cię dp psychologa. Bo masz problemy sama ze sobą moim zdaniem, a to jest WYZNANIE GRZECHÓW - pokuta za nie i tyle. A reszta? No to co najwyżej psycholog. Albo czas. Albo poprawa życia religijnego bo niby jak inaczej się porpawić ogólnie. ?

wlasnie zwaliłem konia pod ostrego pornola :)

owca a miałaś już wyjechać zagranicę i przestać pisać od rzeczy ;)

Jak idziesz do jakiegoś księdza , którego znasz to jeszcze coś Ci tam powie jak Cię rozumie, ma podobne jakieś zapatrywania na wiele rzeczy. Ale jak Cię nie zna to co On Ci pomoże jak jeszcze źle zrobisz rachunek sumienia. Ale Ty - nie możesz sama się zainteresować swoją wiarą? Wszystko ma ksiądz w konfesjonale za Ciebie zrobić? Nie masz zbyt dużych wymagań. A ksiądz - to może znajdź sobie jakiegoś dla siebie skoro potrzebujesz intymnych zwierzeń bo moim zdaniem jeszcze przed świętami to strasznie przedłuża kolejki, a czy o to chodzi? A wiecie, że człowiek powinien codziennie wieczorem robić sobie rachunek sumienia? Nie jest to w sumie jakaś prawda największa?

OBCIAGAM Z POŁYKIEM

No mam nadzieję, że już niebawem sie stlenie stąd, ale póki czas wykonuję dobre uczynki czyli POUCZAM NIEUMIEJĘTNYCH tym razem znowu bo widzicie co piszą - ktoś idzie raz na rok do spowiedzi by ...zwierzyć sie księdzu z najintymniejszych szczegółów swojego życia - ale po co? Żałujesz tych szczegółów? Bo jak idziesz to żałuj przynjamniej. I tyle. A generalnie jak spowiedz uważam za oczyszczenie się przed przyjęciem OBOWIĄZKOWO JAK NA KATOLIKA komuni św. w czasie Wielkanocy i życzę wszystkim dobrego rachunku sumienia o tyle, żeby zrozumieli ile grzechów w mojającym roku popełnili. Choć tyle to już jest sukces bo inaczej? A jak być lepszym człowiekiem robiąc rachunek sumienia raz na rok to pojęcia nie mam. Czy szczerze żałować popełnionego zła. No ale coś tam jest i tyle. ?

sorry za literówki - ja spowiedz uważam - tak miało być. I tyle. Pozdrawiam.

I jeszcze napiszę, że jeśli ktoś uważa spowiedz za ZWIERZANIE SIĘ to tym bardziej powinien iść do kogoś , kogo zna. Co nie? Tylko czy przed świętami w kolejce? Jak ksiądz jest OK dla wszystkich owieczek to znowu rozczarowanie bo sie mną nie przejął. No - 2 godziny dla jednego. To trzeba się umówić moim zdaniem na rozmowę czy spowiedz individual, a nie pomstować i tyle. Jak ktoś tak chce i potrzebuje.

a po spowiedzi wszyscy staniemy sie lepsi... amen

Nie wiem czy od razu staniesz się lepszym. A na pewno jest to jakaś refleksja nad samym sobą - powinna być. Przynajmniej ja tak uważam. A ktoś kto chodzi często oczyszcza się i znowu przyjmuje Komunię świętą. I tyle. Trzeba pamietać , że jest coś takiego jak świętokradztwo. To bardzo wciąga. No i nalezy dobrze zrobić rachunek sumienia, żałować i tyle. Ile se poprawisz to Twoje, a jak nie to następna spowiedz. Ale ile szczerości w tym Twoim szczerym postanowieniu poprawy - ha! no to tylko Bóg wie takie rzeczy. Jest jeszcze coś takiego - NIEWOLA GRZECHOWA - o - lepiej w to nie wpaść niż wpaść. No to wtedy przed śmiercią trzeba się wyspowiadać też i przyjąć komunię i cały czas żałować a to tylko też Bóg wie moim zdaniem ile się starałeś , a ile ponad Ciebie coś było. Bo jednak jest śmierć i kazdy z tym grzechem w końcu przegrywa - z grzechem ciężkim. Bo śmierć sprowadził na człowieka 1 grzech ciężki no i co? I jest śmierć i koniec. I nawet Pan Jezus umarł choć tym grzechem obciążony przecież nie był. Ale taka jest to siła, że go ludzie śmiertelni zabili i koniec :(

A trzeba pamiętać i tu też to napiszę , że pierwszy grzech człowieka wg Biblii było to NIEPOSŁUSZEŃSTWO i był to grzech ciężki, śmiertelny. Dlatego Bóg musiał byc tak posłuszny, że aż umarł. I tym posłuszeństwem możemy sie wylegitymować do spowiedzi chodząc przynajmniej raz na rok. Posłuszeństwem wobec NAUKI KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO. I tyle. A jak nie i zwiesz sie katolikiem to znowu grzech ciężki i koniec :( Kółko zamknięte.

Do zbawienia człowieka konieczne jest jedno ŁASKA BOGA. Kto ją ma umierając? Nie wiem. Na pewno ten kto zła żałuje i tyle. A reszta? Jak ktoś nie żałuje, ale się wsypowiada powiedzmy na przykład przed śmiercią. Też pewnie taka osoba ma łaskę bo jednak się wyspowiadał. Coś zrobił. A jeśli nic to nic i już. Oczywiście umierając z grzechem lekkim do piekła nie trafisz, ale z ciężkim to już piekło. I tyle :(

jeśli macie jeszcze jakieś przemyślenia - piszcie. Nadchodzi czas zadumy nad śmiercią Boga - to na pewno ważniejsze niż 1 listopada gdyż 3 dnia zmartwychwstał w odróżnieniu od waszych - naszych bliskich. To wam przypominam jakbyście zapomnieli - idzie Wielkanoc! Alleluja!

i co roku dochodzisz do tych samych wniosków i postanowień ? gratuluję ..

Co Ty za bzdury wypisujesz, w triduum paschalne nie wolno iść do spowiedzi, wyspowiadać należy się przed czwartkiem.

ALe wiesz, ja juz od lat wcale nie chodze do spowiedzi. A jesli czegos zaluje to chyba Bóg uslyszy jak mu to powiem, nie musze tego robic przez Ksiedza, prawda? A nawet kiedy jeszcze chodzilam do spowiedzi to nie lubialam tej masówki przed swietami. Wolalam sobie znalezc porzadnego ksiedza i poprosic go, zeby byl moim stalym spowiednikiem i nigdy sie nie spowiadalam w konfesjonale. Taka spowiedz z cztery oczy komus, kogo znasz (podobna do, jak to mówisz, zwierzen) jest trudniejsza i o wiele bardziej znaczaca niz szybka tasmówka przed wielkanoca i to najlepiej u tego nowego ksiedza, który nawet Cie nie zna i nie wie jak masz na imie.

OWCA NAPISZ COS O ALICJI BACHLEDZIE CZEMU ONA NIE POSZLA DO SPOWIEDZI:)

:) meeeeeeeeeeeee :) zaraz sie wymasturbuje gromnica meeeeeeeee

No to zostaje Ci szara... coś tam - obraz Miłosierdzia Bożego bo po Tobie. Jak żałujesz to znalazłaś ten wątek i tyle można zrobić. A reszta? Hmm... reszty lepiej nie komentować. Ja nie uważam, że ksiądz jest psychologiem to mi nie jest potrzebna spowiedź w 4 oczy. Czasem mógłby może coś powiedzieć, ale w sumie co - poczytaj sobie to czy tamto i tyle. Bo od siebie? Jak się zna w temacie. Ha! Zresztą nie wiem - ja tam na nich nie liczę. Za dużo się wtrącają w co nie mają, żeby umieli pomóc tam gdzie mają. Czyli w sprawach wiary. JAK DLA MNIE. Oni mają taką dziwną hierarchię chyba , że jak są tymi księżmi to to jest najważniejsze, a nie wiara moje czy moje problemy, wątpliwości. Tylko te ich obowiązki są najważniejsze. A jaki jest główny? Zaganiać do spowiedzi moim zdaniem. A oni tylko chodzić do kościoła i to też jest coś nie tak. Jak dla mnie. Bo czemu? Czemu? To sie zrobiło, żeby dać na tacę. Tacy są. A przecież mogą powiedzieć, że 3 przykazanie Dekalogu to PAMIĘTAJ ABY DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ - nie idziesz do kościoła w niedzielę - grzech ciężki i tyle. Nalezy żałować bo w piec jak jesteś katolikiem. ? No i tyle jak dla mnie. ?

Bo w sumie po co oni są tymi księżmi? Pomyślmy logicznie - żeby komunikować ludzi - po to jest Eucharystia. Żeby iść do komuni - to najważniejsze. A jak to osiągnąć bez spowiedzi? i tyle. bez żalu za grzechy, pokory przed Bogiem. Oni jej nie mają to skąd inny ma ją mieć. To na mocy łaski tylko jest pokora przed Bogiem i nic więcej - jeszcze w Polsce. Gdzie indziej nie wiem , ale księża nie są tacy pyszni. A przecież oni mają służyć , a nie pysznić się. A zresztą nie wiem. To moje zdanie. ?

do spowiedzi można iść nawet w Wielkanoc. Jak jest! Zawsze. O 2.00 w nocy nawet jak jest. Można zadzwonić do księdza,że chcesz sie wyspowiadać - jak umierasz czy cos? Nigdy nic nie wiadomo. Bóg czeka zawsze. :(

Bog czeka zawsze tak miało być.

Ja byłam wczoraj u spowiedzi...tylko że zapomniałam o jednym grzechu...zapomniałam ...a mianowicie o to że wierzyłam w zabobony no może nie że wierzyłam tylko czytałam Horoskopy z ciekawości...czuje się z tym żle a kiedys ksiądz mówił że jeżeli zapomnimy jakiegoś grzech nic się nie stało powie się przy następnej spowiedzi.